[offensive_tomato]

Witam.

Mam od jakiegoś czasu problem z Macbook Air (13cali, Mid 2011) i do tej pory próbowałem zmierzyć się z problemem sam. Skończyły mi się jednak pomysły więc zaczynam temat.

 

Laptop pewnego pięknego dnia zawiesił się, przestał reagować. Przytrzymałem więc dłużej przycisk POWER, aby go wyłączyć. Od tej pory ani razu się nie dał włączyć, chociaż nie tak do końca, ale o tym później.

Generalnie, za każdym razem jak wciskam POWER laptop nie reaguje. Po chwili dopiero słychać wiatrak jak pracuje na wysokich obrotach i to w zasadzie koniec. Brak podświetlenia matrycy, brak podświetlenia klawiatury.

 

Próbowałem:

 

Reset kontrolera zarządzania systemem (SMC)

https://support.apple.com/pl-pl/HT201295

 

Reset pamięci NVRAM komputera

https://support.apple.com/pl-pl/HT204063

 

Włączenie komputera w trybie ratunkowym

(Power Button + Option [ALT])

 

Reset Power Manager
(Lewy Shift + Lewy Option [ALT] + Lewy Control + Power Button)
 

Powyższe czynności wykonywałem nie raz więc prawdopodobieństwo tego że coś źle robiłem raczej odpada. Wyjmowałem baterię trzymałem przycisk POWER 5 sekund, za innym razem 10 sekund i nic.

 

Kombinując z powyższymi czynnościami trzy razy udało mi się odpalić laptopa tak że jednak matryca się zaświeciła. Dwa razy pojawiło się logo jabłka, pasek ładowania, który zatrzymał się w połowie i koniec. Raz matryca po prostu podświetliła się i oprócz tego zero reakcji (to udało mi się uchwycić na nagraniu - Nagranie 1). Udało się to chyba przypadkowo, nie zauważyłem żeby nastąpiło to po wykonaniu jakiejś konkretnej czynności czy zestawu czynności, raczej czysty przypadek.

 

Jeżeli ktokolwiek ma jakiś pomysł co zrobić dalej z tym problemem - chętnie spróbuję. Wiem jak to wygląda, obstawiam płytę główną, ale może coś przeoczyłem i piszę to z nadzieją że przeczyta to ktoś mądrzejszy ode mnie i podpowie coś, cokolwiek.

 

Wszelkie pomysły co dalej z tym zrobić mile widziane .

 

Aha, przeglądałem internet w poszukiwaniu rozwiązania, próbowałem znalezionych rozwiązań. Post ten traktuję jako ostatnią deskę ratunku. Jeszcze nie byłem z laptopem w żadnym serwisie.

 

Nagranie 1

https://www.dropbox.com/s/8xk0xz1f531fnmi/IMG_1061.MOV?dl=0

 

Nagranie 2 - próba uruchomienia laptopa - szum wiatraczka

https://www.dropbox.com/s/zzt57y1mu5b8xj5/IMG_1062.MOV?dl=0

 

[tumpio]

Jak dobrze widziałem. na obu filmach nie masz wykrycia zasilacza (dioda magsafe nie świeci się). Sugeruje to uszkodzenie płytki I/O i od tej usterki trzeba by zacząć naprawę (np. przez wymianę jej). Objawy jednak wskazują na poważne zalanie (być może wcześniejsze, które teraz dopiero wyszło) i bez wizyty w serwisie może być problem ze skuteczną naprawą sprzętu.

[PRW07]

Czy laptop nie był kiedyś zalany ?

Odepnij I/O board i spróbuj uruszomić tylko od baterii.

[offensive_tomato]

Sprzęt kupiłem używany tak więc nie wiem czy był zalany. Sam używałem go około 4 lat i przez ten czas wszystko było tip top, nie był zalany.

Spróbuje z odpięciem I\O board i uruchomić tylko z baterii.

Jest możliwość że zalanie wyjdzie po tak długim czasie użytkowania ?

[PRW07]

Jest możliwość że zalanie wyjdzie po tak długim czasie użytkowania ?

 

wątpię

[tumpio]

Spróbuje z odpięciem I\O board i uruchomić tylko z baterii.

 
To trochę bez sensu. I/O może blokować start płyty tylko przez flexa, a ten nie blokuje (masz wstępne uruchomienie płyty). Prędzej odpięcie baterii (może blokować detekcję zasilania) i odpięcie klawiatury - podanie zasilania powinno wprowadzić płytę w autostart.
 

Jest możliwość że zalanie wyjdzie po tak długim czasie użytkowania ?

Jak najbardziej - np brak prawidłowego oczyszczenia mógł spowodować utlenienie połączeń - choćby pod PCH - co tłumaczyłoby sporadyczne  uruchamianie się maca.