Kilka tygodni temu mój SE wpadł do wc na 3 sekundy. Po paru minutach go wyłączyłam, wsadziłam do ryżu i zawiozłam do iDoctora na czyszczenie. Okazało się, że jest wszystko ok poza wifi, które działa co najwyżej w odległości 10cm od routera. Oddałam telefon do innego serwisu nie zajmującego się stricte Apple i po 2 tygodniach powiedzieli, że nie wiedzą w czym leży problem pomimo że dostali się nawet do płyty głównej.
Co robić?