Hejka,
Na wstępie dodam, że narazie jestem kompletnie zielony w środowisku mac os (co najwyżej rok temu na studiach musiałem się wymęczyć na linuxie). Dziś odebrałem mojego pierwszego MacBooka Air 2010, który ma mi służyć jako lapek mobilny + trochę do deweloperki. Czytałem, że ten model może uciągnąć nawet 5-8h na baterii, niestety z tego co widzę bateria wystarczy mi na co najwyżej 3-4h. I tutaj zmierzam do pytania - aktualizacja, a praca na baterii. W tej chwili mam zainstalowany Yosemite 10.10.5, który ponoć słynie mocnego drainowania baterii. Na początku przed zakupem zakładałem downgrade do Marvericka, ale teraz jak patrzę na programy w sklepie - wszystko co mi potrzebne, domaga się aktualizacji do Sierry. Czy jest sens aktualizować? Czy tylko jeszcze narażę lapka na kolejne spadki wydajności i skrócenie pracy na baterii. I skąd pobierać programy dla starszych wersji OS?
Pozdrawiam i z góry dzięki za wsparcie