Witam,
Posiadam iPhone 6S, sytuacja wygląda tak, że telefon nie działa, Home + Power button nie ożywia go, iTunes go nie widzi, nie ładuje się i na pewno się nie ładuje bo po nocy na ładowarce nawet ciepły nie był, gniazdo jest czyste - czyściłem. Telefon działał, rozładował się i tak nastał koniec jego żywota.
Co mogło się stać? Wątpię, że uwaliło płytę główną bo normalnie działał a nie było pstryk i koniec ( już jeden mi tak umarł ). Próbowałem na różnych kablach, na różnych ładowarkach i nic. Nie zalany uprzedzam pytania. Jestem w stanie jakoś sam to zdiagnozować?
Będę wdzięczny za każdą pomoc Pozdrawiam