Witam,
po pięciu latach względnego spokoju, dzieciaki wylały na zamkniętego laptopa sok jabłkowy. O czym dowiedziałem się jakieś 12h od zdarzenia. Do rzeczy - w jakiś sposób sok musiał jednak dostać się do laptopa, bo przestało działać podświetlenie matrycy (czemu towarzyszyła smużka dymu). Laptop działa normalnie na zewnętrznym monitorze. Moje pytanie jest takie - czy możliwa jest naprawa samego podświetlenia bez wymiany całej klapy?
pozdrawiam
TM