Może powinniśmy zacząć od tego że rekojmia jako określenie w prawie funkcjonuje dopiero od 25.12.2014. Wcześniej rekojmia to było pojęcie jedynie potoczne - nie było określone w prawie tak jak jest obecnie.
Obecnie rekojmia jest prawnie zdefiniowana (co ma swoje konsekwencje) - pokrótce jest to coś co łączy przedsiębiorcę i klienta oraz określ zakres praw i obowiązków wobec za równo obu stron precyzując odpowiedzialność przedsiębiorcy za sprzedany klientowi towar.
Błagam, powstrzymaj się od wymyślania i jak nie jesteś pewien sprawdź najpierw. Rękojmia jest w prawie przynajmniej od 1964 roku! Poczytaj sobie ustawę z dnia 23 kwietnia 1964 r. Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93. Czy wcześniej była nie wiem a nie chce mi się szukać kiedy się pojawiła. W każdym bądź razie od 64 r. jest cały czas w tym samym miejscu do dziś...
Przy sprzedaży od osoby prywatnej nie można mówić o rękojmi rozumianej w kontekście kodeksu cywilnego.
Można mówić jedynie o umowie kupna sprzedaży w kontekście przeniesienia prawa własności i wiążącą się z tą umową odpowiedzialnością cywilną.
Sorry, ale pieprzysz głupoty. Wytłumacz mi proszę w takim razie po co są art. 556 - 546 k.c. (nota bene od przynajmniej 1964r)? Dla zabawy, dla zapchania dziennika ustaw? Rękojmia zapisana w k.c. obejmuje każdą umową kupna-sprzedaży, ponieważ k.c. obejmuje każdego z nas! Jedynie przy zakupie b2c konsument ma trochę więcej praw a sprzedawca obowiązków.
Czytałeś w ogóle ustawę? Bo mam wrażenie, że wiedzę czerpałeś z jakichś dziwnych forów, bo na pewno nie bezpośrednio z ustawy.
Nie mówię że nie ma żadnych praw. Mówię że nie ma rękojmi i będę to podkreślać bo jeszcze ktoś pomyśli że może te przepisy żywcem przenieść na każdą inną umowę kupna sprzedaży, a tak nie jest.
To co Tobie się wydaje jest w tym przypadku mało istotne. Zapisy k.c. są jasne klarowne i są od kilkudziesięciu lat (a nie od 2014 r jak twierdzisz) - rękojmia obowiązuje przy KAŻDEJ umowie kupna-sprzedaży!
Można co najwyżej mówić o odpowiedzialności cywilnej w sytuacji gdy sprzedawca zarzekał się że towar jest sprawny i posiada pewne cechy (i jest to na umowie) a okazał się niesprawny lub nieposiadający tych cech, ale to funkcjonuje NIE jako rękojmia w rozumieniu kodeksu cywilnego tylko jako odpowiedzialność cywilna jednej osoby wobec drugiej. Kiedyś tak się mówiło ale obecnie poprawne to się określą jako odpowiedzialność cywilna po prostu. Nie jest określony z góry okres takiej odpowiedzialności, nie ma określonych żadnych terminów na odpowiedź, sposobu załatwienia sprawy, nie ma domniemania, nie można prosić rzecznika praw konsumenta o interwencję, nie można zgłosić nadużycie do izby handlowej i tak mogę wymieniać dalej. Wszystko trzeba określić w oparciu o zasadę swobody zawierania umów co też jest określone w kodeksie cywilnym. Jak coś jest nie tak żądamy po prostu wywiązania się z umowy i tyle.
Przeczytaj proszę ustawę i wrócimy do dyskusji...
W razie konfliktu (sprzedawca się wypiera) można co najwyżej podać kogoś do sądu i taka sprawę należy wygrać - mam tutaj na myśli udowodnić ze sprzedający musi się wywiązać ze swojej odpowiedzialności cywilnej wobec kupującego bo nie wywiązał się z warunków umowy kupna sprzedaży. W umowie kupna sprzedaży muszą być zawarte obietnice co do jakości, stanu, posiadania cech, etc. Trzeba też udowodnić że wada czy też brak cechy tkwiły w produkcie już w momencie sprzedaży co wiąże się z opinią biegłego, która tania nie jest i nie pojawia się z urzędu. Trzeba na to wyłożyć kasę z własnej kieszeni.
Ale to nic nadzwyczajnego. Nie ważne czy to sklep, czy osoba fizyczna - i tak musisz iść do sądu jak nie chcą uznać Twoich roszczeń.
Jeszcze raz - nie mówię że odpowiedzialności nie ma. Podkreślam jedynie że nie jest to rękojmia w rozumieniu k.c. i przepisów o jakich zazwyczaj się mówi przy okazji kupowania sprzętu w sklepie.
No właśnie Twoim problemem jest, że Rękojmia jest w k.c. i dotyczy każdego a nie dawno została rozszerzona tylko o b2c. Na prawdę przeczytaj ustawę... 