Jakiego antywirusa polecilibyście do małej firmy, pracujemy na makach i często w domu, jak jest problem to najlepiej by było jakby można było wszystko robić zdalnie.
Antywirus do firmy.
#1
Napisano 24 maja 2017 - 21:38
#2
Napisano 25 maja 2017 - 07:52
Temat antywirusów był poruszany wiele razy, więc polecam najpierw poszukać i nie zakładać kolejnego tematu by wałkować po raz setny to samo. JA na macu pracuję od 2012 roku i nie mam żadnego antywirusa, bo nie jest potrzebny.
MBA 13" | iPhone 4S + iPhone 5S | iPad 2
#3
Napisano 25 maja 2017 - 08:24
Szczerze to wydaje mi się, że ani na macu ani nawet na windowsie nie jest tak naprawdę potrzebny antywirus jeśli użytkownik jest świadomy tego co robi. Podstawa to umieć odróżnić pobrane pliki od aplikacji, np. jak zamiast pliku PDF pobierze się nam EXE; oraz nie instalować programów z niepewnych źródeł. To też nie jest tak, że jak dostaniemy e-mail z wirusem, to wystarczy go odczytać. Trzeba jeszcze uruchomić ten syf, który z nim przyszedł. Od lat tak do tego podchodzę na obydwu systemach i nie ma problemów z wirusami. Na pewno dobrze też umieć samemu wcześnie rozpoznać, że jest jakiś syf - np. otwierają się jakieś okna same, czy po włożeniu pendrive podłączonego wcześniej pod windows na macu widzimy na nim jakieś podejrzane pliki. Nie wiem jaki jest rodzaj waszej działalności i na ile ludzie są ogarnięci, ale zazwyczaj osoby które są w branży IT potrafią tak zarządzać systemem, żeby nie złapać wirusa, bez dodatkowych programów.
Ewentualnie można też zastanowić się czy nie utworzyć pracownikom zwykłych kont bez uprawnień administratora, wtedy tak łatwo nie będą mogli uruchomić wirusa. Tylko to już zależy czy nie potrzebują takiego dostępu.
Użytkownik OneGhost edytował ten post 25 maja 2017 - 08:25
- cooper69 lubi to
#4
Napisano 25 maja 2017 - 09:56
No dobrze tylko co innego sobie taką decyzję podejmować samemu na swoje potrzeby a co innego w przypadku firmowego sprzętu. Ostrożność swoją drogą, ale co jeśli jednak coś się stanie i będą straty którym można było zapobiec poprzez wybór odpowiedniego oprogramowania ochronnego? Co jeśli wirus który maka nie ruszy zostanie przesłany kluczowemu klientowi i jemu zrobi "bubu"? Kto powinien być odpowiedzialny za straty w tym wypadku? Podpada pod działanie na szkodę? (dla tych co się nie zorientowali to są pytania retoryczne).
Równie dobrze można odradzać zatrudnienie firmy ochroniarskiej czy montażu systemu kontroli dostępu lub monitoringu "bo wystarczy uważać". Nie o to chyba w tym wypadku chodzi, prawda?
Z tego co rozumiem tutaj decyzja zapadła - jest firma i jest potrzeba ochrony jej zasobów - poszukiwane jest tylko rozwiązanie.
Sam osobiście nie korzystam z antywirusów (co najwyżej od czasu do czasu malwarebytes do usunięcia jakiegoś adware z Safari) i nie zamierzam w najbliższej przyszłości, więc jedyne co mogę polecić to ogólne rankingi.
http://www.macworld....s-2017-3637103/
http://www.toptenrev...virus-software/
Ze swej nikłej styczności z komputerami klientów niepodobały mi się Avast i ESET - pierwszy to raczej fasada, a drugi wyglądał na coś mega inwazyjnego.
Rozważałbym dużych graczy jak Kaspersky i Norton (w tej kolejności) ze względu na ogólne zaangażowanie na polu bezpieczeństwa IT. Pytanie czy ufasz "Ruskim" czy "Amerykanom" Bitdefender jest chwalony tu i ówdzie, ostatnio coraz częściej. Czy to jest marketing czy fakty - tego nie wiem.
#5
Napisano 25 maja 2017 - 10:04
Szczerze to wydaje mi się, że ani na macu ani nawet na windowsie nie jest tak naprawdę potrzebny antywirus jeśli użytkownik jest świadomy tego co robi. Podstawa to umieć odróżnić pobrane pliki od aplikacji, np. jak zamiast pliku PDF pobierze się nam EXE; oraz nie instalować programów z niepewnych źródeł. To też nie jest tak, że jak dostaniemy e-mail z wirusem, to wystarczy go odczytać. Trzeba jeszcze uruchomić ten syf, który z nim przyszedł. Od lat tak do tego podchodzę na obydwu systemach i nie ma problemów z wirusami. Na pewno dobrze też umieć samemu wcześnie rozpoznać, że jest jakiś syf - np. otwierają się jakieś okna same, czy po włożeniu pendrive podłączonego wcześniej pod windows na macu widzimy na nim jakieś podejrzane pliki. Nie wiem jaki jest rodzaj waszej działalności i na ile ludzie są ogarnięci, ale zazwyczaj osoby które są w branży IT potrafią tak zarządzać systemem, żeby nie złapać wirusa, bez dodatkowych programów.
Ewentualnie można też zastanowić się czy nie utworzyć pracownikom zwykłych kont bez uprawnień administratora, wtedy tak łatwo nie będą mogli uruchomić wirusa. Tylko to już zależy czy nie potrzebują takiego dostępu.
Nie do końca masz rację, bo wystarczy, że znajdzie się niezałatany błąd w jakimś programie i już wtedy zwykły plik PDF może Ci wyrządzić krzywdę. Albo makro w Excelu.
#6
Napisano 25 maja 2017 - 20:03
Ostatnio nawet spreparowane pliki txt z napisami do filmów, wykorzystujące jakąś dziurę prawdopodobnie w jednym z popularnych playerów video albo nawet w samym systemie (jego części odpowiedzialnej np. za rendering czcionek, albo za coś podobnego z czym pliki txt mają styczność). Ta sama zasada co w przypadku pdf, psd (kiedyś testowałem takiego exploita) i działał, specjalnie spreparowany pliczek psd po uruchomieniu w photohopie podatnym na dziurę odpalał calc.exe, więc mógł odpalić cokolwiek innego.
Użytkownik czesiekwiesiek edytował ten post 25 maja 2017 - 20:07
Macbook Air M1 512/16, iPhone 12 mini, AirPods 2, Apple Watch Series 3
#7
Napisano 25 maja 2017 - 20:30
No w sumie to macie trochę rację, są i takie cuda. Ale też na pewno musicie przyznać, że to są rzadkie rzeczy i zazwyczaj wystarczy takie podejście o którym pisałem. Ale oczywiście nie zaprzeczam temu co pisaliście, są takie bajery w świecie informatyki, także przyznaję i to. Dodam jeszcze, że bardzo ważne w tym wszystkim jest wykonywanie kopii zapasowych. Nie tylko ze względu na wirusy, ale i awarie sprzętu. Akurat w mac'ach super jest Time Machine, także polecam. Osobiście powiem tak - sam nie zainstaluję tak czy inaczej żadnego antywirusa, bo czuję jak to wszystko się odbywa i wiem, że wielu użytkowników powie to samo. Ale to zależy bardzo od rodzaju działalności i wiedzy pracowników oraz właśnie kopii plików. Także temat niech wróci do pierwotnego kierunku - czyli wyboru oprogramowania... akurat tutaj nie pomogę, ponieważ nie używam takiego softu. Natomiast to o czym przez te kilka postów rozmawialiśmy i tak wydaje mi się w tym wątku wartościową treścią i bardzo na temat.
#8
Napisano 26 maja 2017 - 12:47
Używam Nortona, jestem zadowolony http://buy-static.no...81|c&country=GB
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych