[fastfood]

Mówiąc w skrócie - popełniłam największy błąd swojego życia i ściągnęłam Sierrę. Jedyne o czym teraz marzę do powrót do Mavericksa, niestety nie mam zielonego pojęcia jak to zrobić. Zanim się dowiem, proszę o pomoc z Open Office. Niestety program po zainstalowaniu nowego systemu nie chce się włączyć. Jedyne co działa to Pages ale nie jestem w stanie otworzyć tam plików doc ani odt a takich mam u siebie większość. Próbowałam Word ale też nie odpala. Wszystko się zacina i tyle z tego wychodzi. Jestem w wielkiej kropce, macie jakieś rady?

[ciotka_paszczaka]

LibreOffice działa i też jest za darmo (tak, otwiera wszystko).

AppStore: https://itunes.apple...3693?l=pl&mt=12

Bezpośrednie pobieranie (troszkę nowsza wersja): https://www.libreoff...ion=5.3&lang=pl

 

Open Office już chyba nawet nie jest rozwijany, albo prawie wcale.

[Iro]

Libre Office jest sporo szybszy i nowocześniejszy. Bardziej aktualny.

Ze strony producenta jest zawsze bardziej aktualny.

[fastfood]

Próbowałam ale ta aplikacja również nie chce u mnie odpalić. Skacze, skacze i tyle...

[ciotka_paszczaka]

Próbowałam ale ta aplikacja również nie chce u mnie odpalić. Skacze, skacze i tyle...

 

Poczytaj najpierw o podstawach obsługi nowego systemu. Sierra przy standardowych ustawieniach dopuszcza uruchamianie tylko programów z AppStore i od zidentyfikowanych autorów. Poczytaj o Gatekeeper i o tym jak uruchamiać takie programy, albo jak ustawić sobie na stałe, aby ta funkcja działała jak w poprzednich systemach.

 

Poza tym od jakiegoś czasu na Makach działa też coś takiego jak System Integrity Protection (SIP) - o tym też wypadałoby poczytać, bo pewne funkcje mogą nie być już dostępne w prosty sposób. Chociaż to dla zwykłego użytkownika nie powinno mieć aż takiego znaczenia.

 

Od Mavericksa trochę się zmieniło.

Użytkownik ciotka_paszczaka edytował ten post 08 kwietnia 2017 - 23:22

[hasod]

Zamiast rezygnować ze Sierry, podziel dysk twardy na partycje i zainstaluj na osobnej partycji starszy system, który będzie obsługiwać programy, które lubisz. Ten sposób u mnie sprawdza się bardzo dobrze.

[fastfood]

Sierra przy standardowych ustawieniach dopuszcza uruchamianie tylko programów z AppStore i od zidentyfikowanych autorów.

 

Tak, wiem, zmieniłam te ustawienia i nic z tego. Open Office zawieszał się, gdy tylko się otworzył zarówno nowa jak i stara wersja. Libre Office momentalnie miało "brak odpowiedzi" i musiałam wymuszać zamknięcie. I tak non stop. 

 

Ostatecznie wróciłam wczoraj do Mavericksa i wszystko chodzi pięknie i bez problemu, temat jest więc do zamknięcia a ja mam nauczkę, by nie ściągać niczego nowego   

[Iro]

Sierra przy standardowych ustawieniach dopuszcza uruchamianie tylko programów z AppStore i od zidentyfikowanych autorów.

 

Tak, wiem, zmieniłam te ustawienia i nic z tego. Open Office zawieszał się, gdy tylko się otworzył zarówno nowa jak i stara wersja. Libre Office momentalnie miało "brak odpowiedzi" i musiałam wymuszać zamknięcie. I tak non stop. 

 

Ostatecznie wróciłam wczoraj do Mavericksa i wszystko chodzi pięknie i bez problemu, temat jest więc do zamknięcia a ja mam nauczkę, by nie ściągać niczego nowego   

 

Ja też od wielu lat siedzę na Maverick i raczej, jak mnie nie zmusi do tego oprogramowanie, to nie wejdę wyżej. Nowe systemy szkodzą na oczy. Wszystko jest przejaskrawione, ale mgiełki po prostu wkurzają na maksa.

[hasod]

Ja wczoraj instalowałam OpenOffice tylko, że na El Capitan (mój komp jest za stary na sierrę) i było trochę problemów, ale dało radę. Przed instalacją offica trzeba zmienić ustawienia w preferencjach systemowych/ochrona i prywatność na "dopuszczaj programy z dowolnego źródła" dopiero wtedy zainstalować offica. Ja zainstalowałam wcześniej i nie chciał chodzić, nawet jak zmieniałam ustawienia. Więc zmieniłam ustawiania, potem zainstalowałam jeszcze raz (zastąpiłam to co było) i jak już wszystko działało to zmieniłam ustawienia ochrona i prywatność na App Store i zidentyfikowanych developerów.

[cronopioverde]

(Apache) OpenOffice nie jest już niemalże rozwijany, a najłagodniejszym określeniem byłoby „ślamazarnie”. Znakomita większość z pracujących nad nim niegdyś deweloperów przeniosła swoje umiejętności do LibreOffice właśnie, a ten, czy to w wersji „Still”, czy „Fresh”, działa z Sierrą przy domyślnych ustawieniach Gatekeepera i jest aktualizowany na bieżąco.