Od siebie dodam, że nie mając wygórowanych oczekiwań wobec szybkości takiego sprzętu, to warto... Sam kilkanaście dni temu, po tym jak bratanek nim wzgardził, w końcu sprzedałem swojego MacBooka Unobody mid-2010, z 4GB ram, dyskiem SSD 120GB i oryginalnym zasilaczem za 750 złotych... ktoś mógłby powiedzieć, że być może oddałem go za bezcen, ale ciężko było mi sprzedać taki wiekowy już sprzęt za więcej i "na już".
Używałem go natomiast jako jedynego komputera przez bodaj prawie 4 lata, i spełniał swoją rolę dobrze. Oczywiście mowa o pracy w przeglądarce, właśnie z jakimiś 10-15 kartami (Google Chrome, bo przy Safari zauważałem spowolnienie), iTunes, Mail i Pages. Przesiadając się na MacBooka Air z 2015 odczułem oczywiście znaczącą poprawę pynności, szybkości i wydajności przy jednoczesnej pracy na naprawdę wielu programach, ale naprawdę przy codziennej, mniej wymagających czynnościach, model 2010 wciąż się sprawdza. 
Dla zainteresowanych dodam jeszcze, że jeżeli ktoś szuka dobrych baterii do MacBooka Unibody 2009/2010, to polecam firmę SLODA, którą można znaleźć na amazonie... Bateria, którą do mnie wysłali, została wyprodukowana jakieś 3 miesiące wcześniej (zgodnie ze wskazaniami coconutBattery), nie wiem co prawda jakich ogniw używają, ale przez 5 miesięcy użytkowania działałą BEZ ŻADYCH problemów, pozwalając na około 4-4,5 godzin pracy, na zainstalowanym MacOS Sierra... przyznam, że byłem w niemałym szoku. 