Witam,
chciałbym opisać wam sytuacje którą zastałem w związku z moim iPhonem 6s.
W okolicach października zauważyłem iż mój telefon zaczyna się wyłączać gdy bateria wskazuje w okolicach 30% baterii.
Gdy sytuacja zaczęła się powtarzać postanowiłem zadzwonić na infolinie Apple(14.11.2016r,).
Bardzo miła pani uspokoiła mnie i poinformowała że sytuacja jest im znana a cały problem jest kwestią softu i ich programiści już nad tym pracują. Uspokojony czekałem na happy end który miał nastąpić w "jednej z przyszłych aktualizacji".
Jednak czas leciał a problem nie został naprawiony a wręcz się nasilał.
Gdy zacząłem na siłowni denerwować się na telefon który postanowił się wyłączyć mimo przebywania w pomieszczeniu inna osoba na siłowni(równie "szczęśliwy posiadacz iP6s z wadą baterii) poinformował mnie iż to nie jest kwestia softu a samo apple postanowiło rozpocząć program wymiany baterii w telefonach iP 6s.
I tutaj zaczyna się moja przygoda z Maqsimum Szczecin do którego wysłała mnie strona Apple.
Zgodnie z instrukcją wyzerowałem telefon, wyłączyłem funkcje "znajdź mój telefon" i kilka dni później pojechałem do salonu(21.01.2017r.).
Mój dobry humor padł w momencie gdy pan serwisant stwierdził iż mój telefon nie kwalifikuje się wymiany baterii ponieważ mój numer seryjny nie jest wśród tych podanych przez apple. Jednak stwierdził iż postaramy się coś z tym zrobić. Mimo chęci(wierze że tak było) nie mógł sprawdzić występowania wady ponieważ zgodnie z instrukcją wyzerowałem telefon i równocześnie skasowałem wszelkie informacje o stanie baterii ;/
Zostałem poproszony o użytkowanie telefonu przez kilka dni a następnie przyjście z telefonem.
Dni mijały a problem się powtarzał.
Dzisiaj mamy 04.02.2017r. a widząc iż mój telefon miał drgawkę baterii czyli posiadał ~32% baterii następnie spadła do ~8% aby po ręcznym restarcie wrócić do ~24% postanowiłem odwiedzić salon Maqsimum.
W dziale serwisu spotkałem innego pana który po obejrzeniu wyników baterii stwierdził że nie widzi w tym nic dziwnego a wyłączanie się baterii przy 30% jest specjalne aby nie rozładować za szybko baterii przy dużym zużyciu baterii (WTF).
Rada jest taka abym nie używał aplikacji w tle które zżerają baterie.
Moje argumenty o tym iż telefon potrafi się wyłaczyć przy 1/3 pojemności baterii nie zrobiły wrażenia.
Zostałem jeszcze poinformowany iż mam jeszcze dwa tygodnie gwarancji.
I tutaj jest moje pytanie. Co mam teraz zrobić?
Jechać kilkaset kilometrów tylko po to aby w innym mieście usłyszeć to samo?
Czy mogę jakoś inaczej to załatwić?
ps. nie jestem żadnym cwaniaczkiem który chce na koniec gwarancji dostać nową baterie;/
sprawę próbowałem już rozwiązać kilka miesięcy temu a szkoda mieć zabawkę za 2500zł która nie działa jak należy.
ps2. jeśli napisałem w złym dziale proszę przenieść.
Z góry dziękuje za pomoc.