Witam,
wczoraj wieczorem bateria w moim iphone 5 była naładowana do 60 %. Dodam, że we wrześniu bateria została wymieniona, więc nówka sztuka powinna śmiało do rana wytrzymać. Niestety telefon się rozładował i rano próbowałam go włączyć - zawsze kiedy się rozładuje wyświetla się ikonka, że należy podłączyć do prądu, tym razem nic takiego się nie pojawiło.
Podłączyłam telefon do prądu, wyświetliło się logo apple i tak sobie miga - raz logo jakby telefon miał się zaraz włączyć, a raz ciemny ekran. Dzieje się tak tylko po podłączeniu do ładowarki, jak i do komputera. Tutaj kolejna ciekawostka komputer urządzenia w ogóle nie widzi. Jedyną opcją był tryb awaryjny, owszem itunes odnalazł iphone, ale nawet nie odczytał numeru seryjnego. Próbowałam odtworzyć iphone, ale za każdym razem wyskakuje komunikat "nie było można odtworzyć iphone, wystąpił nieznany błąd (4005)" (raz błąd nr 4014 i raz 21).
Czy ktoś ma podobny problem? Może to wynikać z aktualizacji do 10?
Mojej znajomej przydarzyło się to samo z ip 6, ale po 3 godzinach cudownie się uzdrowił - mój niestety nadal nie.
Czy ewentualnie można coś jeszcze zrobić, czy raczej seriws?











