Witajcie!
Ostatnimi czasy borykam się z moim iPhonem 6 a mianowicie.
Kiedy byłem w zeszłym tygodniu na wakacjach pojawił się pewien problem. Zaczął odklejać się cały wyświetlacz razem z dotykiem od takiej gumowej ramki co wiązało się z tym że ekran z góry zaczął odchodzić lekko. Z każdym dniem niestety sytuacja zaczęła się pogłębiać aż w pewnym momencie ekran dość istotnie odstawał, ale mimo dotyk jak i wyświetlacz działały normalnie. Gdy wróciłem z wakacji postanowiłem wszystko skleić. Niestety po otworzeniu iPhone i ponownym złożeniu zaczęły dziać się problemy z wyświetlanym obrazem a dokładniej obraz zaczął tracić kolory i pojawiały się paski. Po ponownym otworzeniu zauważyłem że gdy ruszam wyświetlaczem a co za tym idzie taśmami obraz zmienia się, raz jest lepszy raz gorszy. Spróbowałem ponownie złożyć go z nadzieją że może będzie nieco lepiej. Niestety efekt ten sam tylko już jakby nieco pogłębiający się. Rozebrałem ponownie i po ponownym wyczyszczeniu i złożeniu ujrzałem czarny ekran. Doszedłem do wniosku że widocznie taśma już skapitulowała a w związku z tym że z ramką i tak był problem to doszedłem do wniosku że zakupię nowy wyświetlacz. Dziś przyszedł do mnie nowy wyświetlacz. Wszystko udało się zmontować ale niestety problem pozostał. Wciąż ekran jest czarny i nic nie wyświetla. Po podłączeniu do komputera itunes wykrywa normalnie iPhone. Dodam jeszcze że po przyjechaniu z wczasu wyzerowałem telefon i w tej chwili po podłączeniu do komputera w itunes wyskakuje komunikat aby aktywować telefon należy włożyć kartę sim. Niestety po włożeniu karty nic się nie zmienia. Probowałem już uaktualniać system oraz przywracać starszą wersję niestety nic to nie dało. Za każdą pomoc będę wdzięczny, może ktoś już się spotkał z takim problemem i udało mu się go rozwiązać.