Witam
Około tygodnia temu ndażyła mi się okazja sprzedać mojego Macbooka Air 2014 za dobre pieniądze. Komputer miał rok i jak dla mnie już po prostu 4gb ramu nie dawały rady sobie z El Capitanem. W dodatku były duże problemy z obudową która skrzypiała. Laptop był naprawiany w Apple Store w Genewie i Londynie, w polsce też miał być, ale oczywiści polska obsługa nie widziała w laptopie żadnego problemu.
Wracając do tematu tydzień temu udało sprzedać mi się Macbooka Air do takiego stopnia to szybko załatwiłem, że jeszcze tego samego dnia pare chwil przed zamknieciem sklepu Cortland (ktory bardzo sobie cenie za to, że chyba jako jedyni nie mają przypiętego sprzętu na kablu i nie uważają każdego klienta za złodzieja) udało mi się kupić Macbooka Pro 2015r.
Byłem bardzo podekscytowany, ponieważ był to mój pierwszy laptop PRO. Już bardzo długo czekałem na retine, w sklepach oglądałem i zachwycałem się ekranem.
Po powrocie do domu rozpakowałem sprzęt pierwsze wrazenie - wow, jaki szybki, ah ten ekran i jeszcze te głośniki stereo!
W domu mam jeszcze 2 inne Macbooki Air i patrząc na nie nie chciałbym znowu wrócić do Air...
Po paru dniach jak zainstalowałem najwazniejsze aplikacje urok nowego sprzętu po woli odchodził w nie pamiec.
Zauważyłem, że komputer potrafi się zaciąć, że bardzo grzeje się leżąc na pościeli oraz to, że bateria znika tak szybko jak w iPhone podczas pracy...
Niestety to w Air nie występowało.. no moze oprocz zacinania się ;-(
Bateria trzymała na prawde po te 12 h i dawała rade cały dzień wytrzymać to wszystko co potrzebowałem zrobić, laptop nie grzał się nawet leżąc po pare godzin w łóżku, był po prostu zimny!
Niestety tak jak wspomniałem nie dotyczy to Pro, który tak jak i Air zacina się, bateria jest 2x gorsza no i chyba najbardziej boli mnie grzanie sie komputera.
Po tygodniu gdy wziąłem Air do ręki doznałem szoku.
Komputer taki lekki, cienki i nawet nie widzę już tego gorszego ekranu w nim. Przestało mi to przeszkadzać, oko się przyzwyczaiło do lepszego ekranu i po tygodniu przestało to na mnie robić efekt wow.
Laptop ma wgrane pare, moze parenascie aplikacji. Wolne ok 90GB (ze 128) i chodzi wolno.
Nie czuje rożnicy po miedzy nim, a Air 2014. W dodatku podczas ładowania na obudowie czuje przepływający prąd i wibracje lekką wibracje przechodzącą przez obudowe.
Używając safari bardzo często przeglądarka się zawiesza, nawet gdy jest tylko jedna karta włączona i nic innego oprócz safari nie jest włączone na laptopie. Oglądając youtube i klikając w powiekszanie okienka jest 2 sekundowy lag, bardzo często towarzyszy temu lizak. Komputer nie działa tak jak powinien, a na pewno nie powinien tak chodzic za cene 6299zl!
Wiem, zaraz polecicie mi reinstall systemu, ale po co to? Komputer ma tydzien, nigdy nie instaluje syfu, miał wgrany 10.11.5 na start i po tygodniu mam wgrywać od nowa system? Przecież to mija się z celem, już przez ostatnie pół roku w Air nie miałem prawie żadnych danych w nim tylko dla tego, że co pare tygoniu musiałem reinstalować system bo tak zwalniał na El Capitanie.. I miałem nadzieje, że jak kupie najnowszego Macbooka Pro to w końcu przeniose swoje dane na laptopa i nie będe musiał martwić się o zacinki w systemie i nie będe musiał go tak często reinstalować...
Nie ststey się przeliczyłem...
Jedyne co nadal mi się podoba w tym laptopie to chyba ekran, ale nie mówie o retinie, a o tym, że jest płaski i czarny i nie ma srebrnej obwódki dookoła ekranu, co w sumie czasem było też dobrą rzeczą, bo otwierając pokrywe komputera nie brudziło się ekranu, no ale jak to się mówi - cos za cos.
Na koniec dodam link lub zrobie upload na myapple (jesli sie da) i sami zobaczycie jak laptop, (który ma tak na prawde pare dni) działa...
P.S najgorsze jest to, że serio lubie ten sprzęt, jestem fanem apple i nie chce przesiadać się na windowsa, ale nie jest lepiej, a coraz gorzej. Może tylko ja nie mam farta. W iPhone 5 - 5 razy miałem wymieniany telefon na nowy, 5s eksplodowała bateria, a w iP 6 raz problem z baterią, a teraz będe wymieniać ze względu na przesunięty przedni aparat i błąd tylniej kamery, Macbooka Air też jak wpomniałem serwisowałem..
P.S 2 To tylko moje zdanie i po prostu chciałem się wyżalić, bo nie tego sie spodziewałem po PRO i zawsze wydawało mi się, że ten komputer to maszynie nie do zarżniecia... Jestem młody, mam proste pismo, chciałem się z wami podzielić tylko swoimi odczuciami i nie chce zostać zhejtowany przez mase osob, które przyczepia się do błędów językowych...