Cześć.
Nie wiem jak zacząć, więc opiszę sytuację.
Siedziałem sobie wczoraj jak codziennie w pracy, aż tu nagle ktoś do mnie dzwoni(nie znałem numeru, może to jakiś haker ). Odebrałem i, tak mi się wydaję, w tym momencie telefon mi się wyłączył bo nikt nic nie mówił. Spojrzałem na telefon - ten nie reaguje. Następnie nie mogłem go uruchomić, dopiero reset pomógł (power+home). Ale telefon nie uruchomi się normalnie - wyświetlony został niebieski ekran, który powoli zaczął przechodzić w żółty, a następnie w biały. Wyłączyłem telefon, po jakiś 15 minutach udało mi się go uruchomić, choć ekran w niektórych miejscach "migotał" delikatnie. Myślałem, że już po problemie - ale nic bardziej mylnego. Po jakimś czasie telefon sam się wyłączył, po czym sam się włączył - tym razem bez żadnych ekscesów. Ponownie po jakimś czasie się wyłączył, i włączył, jednak tym razem znów historia z niebieskim ekranem. I tak powtarzał tę czynność kilka razy, aż do teraz. Aktualnie działa, ale nie wiem ile to potrwa. Czasami się tylko wyłączy i kiedy próbuje go uruchomić to albo mam niebieski ekran, albo, rzadziej, uruchomi się normalnie.
Wyzerowałem calutki telefon - nie pomogło. iOS 9.3.2
Czy ktoś też tak miał? Istnieje jakiś domowy sposób na to?
Mój iPhone 5s ma dopiero 1,5 roku - kupiony nowy w salonie Play.