Witam! Parę dni temu przyszedł do mnie nowy iPhone 6s, wersja 64GB. Jest to moje pierwsze iUrządzenie i jako takie zostało wskazane przy aktywacji. Po wstępnym ustawieniu urządzenia i kilkugodzinnym wstępnym poznawaniu funkcji i tak dalej odkryłem pewien problem. Zaobserwowałem wysokie (a nawet bardzo wysokie) zużycie baterii przy włączonym WiFi. Telefon potrafi "ściągnąć" nawet 15% baterii leżąc nieużywany na biurku. Poszukałem rozwiązania w internecie, znalazłem tylko poradniki optymalizacji baterii (wyłączanie synchronizacji w tle, niepotrzebnych usług lokalizacji i tym podobne). Po wejściu w Ustawienia -> Bateria największe zużycie pokazuje mi AppStore, bo około 77% w ciągu ostatnich 24 godzin i około 70% w ciągu ostatnich trzech dni. Aktualizacje automatyczne zostawiłem włączone (chociaż dla testu je wyłączyłem - problem nie zniknął), ale wszystkie możliwe aplikacje zaktualizowałem kilka dni temu, teraz w AppStore -> Uaktualnienia sklep nie proponuje mi żadnej aktualizacji, ale zużycie baterii wciąż jest na tym samym, wysokim poziomie. Dodam, że czas "Użycie" i "Gotowość" przy włączonym WiFi są identyczne, żadna aplikacja nie działa w tle ("zabijam" je od razu przeciągnięciem do góry po zakończeniu pracy). Opcję "Używaj sieci komórkowej" w Ustawieniach AppStore mam od nowości odznaczoną, i przy wyłączonym WiFi czas pracy na baterii jest zaskakująco dobry, bo w ciągu 5 godzin niezbyt intensywnej pracy telefon zużywa od 5 do 10% baterii i jest to dla mnie wynik akceptowalny. Stawiam więc na AppStore i aktualizowanie czegoś w tle przez WiFi, nie mam pojęcia jednak co to jest. Postanowiłem dzisiaj zadzwonić do Apple, pracownik polecił mi uruchomienie diagnostyki (która według niego nie wykazała żadnych problemów), oraz zrestartowanie routera, co też uczyniłem. Niestety, problem się nie rozwiązał.
Prosiłbym o rady co mogę zrobić żeby zużycie baterii przy WiFi było na normalnym poziomie.
Z góry dzięki!
