Witam.
Jest to mój pierwszy post, więc witam wszystkich użytkowników
Posiadam iPhona 4s od około półtora miesiąca. Zakupiłem go z allegro. Starałem się wybrać sprzedawcę zaufanego z dużą ilością pozytywnych komentarzy.
Telefonik na początku był super, chodź już wtedy wyłączał się przy około 20% baterii. Byłem przekonany że jest to normalne dopóki nie zaczoł wyłączać się dużo szybciej po pełnym ładowaniu. Jeszcze kilka dni nie robiłem z tego problemu. Niestety wczoraj iPhone wyłączył się przy 50% a przy próbie ładowania nie wskazywał ładowania. Zostawiłem na kilkanaście minut podłączonego do prądu i włączył się z 7% naładowaniem. Cały czas nie wskazując ładowania. Odłączyłem od prądu i pozostawiłem tel. do całkowitego rozładowania. Jeszcze wieczorkiem próbowałem podładować lecz bez skutku. Dodam że i Tunes też nie widzi telefonu, a na komputerze wyświetla się komunikat o błędzie urządzenia usb.
Zostawiłem na całą noc telefon podłączony do ładowarki i rano ku mojemu zdziwieniu bateria wskazywała 100%. Ale na wyświetlaczu cały czas nie było widać że ładowarka jest podłączona. Używam go od 2 godzin, cały czas jest 100% ale gdy podłączam do łądowania to nic się nie dzieje i cały czas komputer go nie widzi.
Koledzy, bardzo prosił bym o podpowiedź co może być przyczyną takich problemów?
Kurcze pierwszy raz mam iPhone z polecenia kolegi i ogólnie jest zajebisty tylko ta nieszczęsna bateria i ładowanie.
Najgorsze jest że nie wiem dokładnie co jest zepsute.
Pozdrawiam