Witam
Po paru dniach korzystaniach z iphone 4 nagle ni stąd ni zowąd wyłączył się.... Nie chciał się włączyć, reagował tylko w prądzie. Pojawiło się logo apple i nic. Może tak być godzinami... Co jakiś czas mrugnie albo zrobi się cały czarny ekran i znowu pojawi się logo. Po próbach reanimacji odkręciłem go i bateria została mi w ręce z złączem z płyty głównej. Pierwsze pytanie. Czy mogę polutować stare złącze baterii czy musi już być nowe? Kolejne pytanie. Co może być powodem tego ciągłego loga? Nawet teraz mam go podpięty na kablu i ciągle wisi jabłko. Trzymanie 10sek power+home nic nie daje. Jakieś rady?