[Tomaj33]

Cześć

mam dziwna sytuacje z serwisem apple ispot, mianowicie oddałem iphone 6 ze świecącym pikselem i po kilku dniach otrzymałem wiadomość że sprzęt zdiagnozowano i mam oczekiwać wymiany na nowy. Jakież było moje zdziwienie gdy odbierając po światach iphone zobaczyłem swój stary sprzęt z informacja że była ingerencja obcego serwisu tzn. wymiana obudowy i gwarancja mi nie przysługuje.

Czy ktoś miał już taki przypadek by serwis zakończył diagnostykę z oświadczeniem wymiany bez wymiany?  Z góry uprzedzam że nie wiem nic na temat wymiany obudowy i także nie sprawdzałem wcześniej numerów imei z obudowy więc ręki sobie obciąć nie dam ze było wszystko ok.

 

 

Załączone pliki

•  zamów.png   48,92 KB   0 Ilość pobrań

[bee3]

Dziwna sprawa. Tak jakby komunikaty serwisu nijak mają się do tego co faktycznie było robione.
Po pierwsze dlatego, że na świecący piksel to wymieniany jest teraz (od ponad 2 miesięcy) sam ekran, a nie cały iPhone - skąd więc wymiana całego iP?. Po drugie dlatego, że wg tego co pisze serwis: sprawdzenie Twojego iP już zakończono i zamówiono nowy egzemplarz (moim zdaniem ew. nieprawidłowości wyszłyby na etapie sprawdzania, a z pewnością przed podjęciem jakijkolwiek decyzji co do wymiany czy zamówieniem nowego iP).

Osobną sprawą, jest (o ile tak jest) wymieniona obudowa - czyli tzw. Frankenstein.

[Tomaj33]

Tak jak piszesz sprawdzenie powinno odbyć się przed podjęciem decyzji a nie odbyło się w trakcje procedury serwisowej więc ja domagam się zrealizowania postanowień  serwisu ale z tego co wiem to sprawa ma range europejską apple i czekam na decyzję. Sprawę innej obudowy już pomijam bo nie chciałbym aby teraz tym się zajmować, bo miesza się dwie sprawy zamiast zająć jedną. Według mnie serwis powinien wziąć tę sprawę na klatę bo albo nie dopełnili procedur sprawdzania, lub mają lukę w tejże procedurze za co klient nie powinien odpowiadać.Oczywiście sposób załatwienia sprawy można przedyskutować i oprzeć na zasadzie porozumienia.

[nie_lubie_jablek]

Telefon masz od nowości ? Była wymieniania obudowa czy nie ?

[bee3]

Tak jak piszesz sprawdzenie powinno odbyć się przed podjęciem decyzji a nie odbyło się w trakcje procedury serwisowej więc ja domagam się zrealizowania postanowień  serwisu ale z tego co wiem to sprawa ma range europejską apple i czekam na decyzję. Sprawę innej obudowy już pomijam bo nie chciałbym aby teraz tym się zajmować, bo miesza się dwie sprawy zamiast zająć jedną. Według mnie serwis powinien wziąć tę sprawę na klatę bo albo nie dopełnili procedur sprawdzania, lub mają lukę w tejże procedurze za co klient nie powinien odpowiadać.Oczywiście sposób załatwienia sprawy można przedyskutować i oprzeć na zasadzie porozumienia.

Jeżeli Twój iP miał zmieniana obudowę to w Apple nic w tej sprawie nie załatwisz.
Domagać się czegokolwiek (przeprosin, wyjaśnień ?) mógłbyś się wyłącznie od podmiotu prowadzącego serwis iSpot za np. wprowadzenie w błąd itp. Odrzucili Ci naprawę w zasadzie w ostatnim momencie kiedy mogli to zrobić . Z Twojego punktu widzenia: ktos Ci obiecał że cos zrobi i się z tego wycofał (podając jakiś powód). Trochę nieelegancko, ale to jeszcze nie przestępstwo.
Chyba będę i ja musiał skorygować swoje zdanie na temat autoryzowanych, że są jednak pod pewnymi względami "lepsze" i "gorsze" zwłaszcza, że czytam już nie pierwszy raz o pewnych róznicach w poziomie obsługi, których ja (a korzystałem z różnych) osobiscie nie doświadczyłem. Mnie do tej pory żaden serwis (droższy czy tańszy) nie wprowadził w błąd . Z iSpot-u nie korzystałem, chyba dopiero rok temu dostali autoryzację i jeszcze trochę wody w Wiśle musi pewnie upłynąć ...

Użytkownik bee3 edytował ten post 03 stycznia 2016 - 22:55

[Tomaj33]

Telefon masz od nowości ? Była wymieniania obudowa czy nie ?

Telefonu nie mam od nowości i ja nic w nim nie grzebałem. jako teoretyczną możliwość zamiany podałem tez zamianę obudowy w ispocie - przyjęli telefon i nic nie mówili. Gdybym otrzymał informacje zaraz po oddaniu, lub w trakcie diagnozy ujawniłaby się wada to sprawa byłaby prosta, ale na żadnym etapie nie mam mowy o nieścisłościach w numerach imei.

[tumpio]

iSpot jak każdy normalny autoryzowany ( bo znam nie normalne, które grzebią we własnym zakresie mimo, że nie mają prawa - i to dopiero jest nie fair) serwis wysyła telefon do wymiany  i dopiero przy wymianie mogła wyjść nieautoryzowana ingerencja. Każdy z autoryzowanych serwisów to tylko "pośrednik" anie wykonawca. W zapisach o gwarancji masz wyraźnie podane o nieautoryzowanej ingerencji więc nie powinieneś się dziwić, że odrzucili naprawę.

[bee3]

iSpot jak każdy normalny autoryzowany ( bo znam nie normalne, które grzebią we własnym zakresie mimo, że nie mają prawa - i to dopiero jest nie fair) serwis wysyła telefon do wymiany  i dopiero przy wymianie mogła wyjść nieautoryzowana ingerencja. Każdy z autoryzowanych serwisów to tylko "pośrednik" anie wykonawca. W zapisach o gwarancji masz wyraźnie podane o nieautoryzowanej ingerencji więc nie powinieneś się dziwić, że odrzucili naprawę.

Jak uważnie przeczytasz załącznik to widać tam wyraźnie pozycję: dn. 21.12 "zamówienie nowego urządzenia (iOS)". Normalnie autoryzowane serwisy wysyłają iP do centrum serwisowego na naprawę tylko w przypadku wymiany wyświetlaczy, ewentualnie programów wymiany przycisków w iP5, resztę robią na miejscu. Z tych wpisów nie wynika, żeby iP pojechał za granicę, a wprost przeciwnie został zamówiony nowy (na wymianę).
Normalna wymiana iP na inny egzemplarz odbywa się w serwisie z tym że normalnie serwis najpierw przeprowadza diagnostykę, sprawdza co jest uszkodzone (i czy np. kwalifikuje się do gwarancji bo mógłby być np. po zalaniu). Tego nie sprawdza salon 14.12 (który działa jedynie w charakterze punktu przyjęć i któremu zajęło 3 dni robocze wysłanie do autoryzowanego serwisu iSpot w Warszawie). Takie sprawdzenie powinien przeprowadzić serwis i jak widac po kolejnych 4 dniach podjęto decyzję o konieczności wymiany całego iP. Moim zdaniem to na tym etapie (sprawdzania przez serwis) i przed podjęciem decyzji o wymianie powinny być przekazane klientowi ew. zastrzeżenia. Tymczasem serwis "zauważył" nieprawidłowości nie przed- ale po- wymianie (jednak na szczęście dla serwisu jeszcze przed wydaniem nowego sprzętu Klientowi). Oczywiście powyższe zachowanie serwisu nie jest prawnie zabronione, więc pozostaje jedynie pewien niesmak niezbyt eleganckiego postępowania.

[Ilicz666]

Kazde urządzenie które posiadałem i oddawałem na gwarancji zawsze oddawałem do Cortlandu.
W serwisie zawsze otwierano iPhone i weryfikowano stan zalania oraz ingerencje osób trzecich.
Jedynie do mojego iPada Air 128gb LTE miałem długa weryfikacje czy nie był rozbierany ponieważ miał zapadnięty przycisk home. Ostatecznie serwis wymienił na nowy model iPada.

[bee3]

Kazde urządzenie które posiadałem i oddawałem na gwarancji zawsze oddawałem do Cortlandu.
W serwisie zawsze otwierano iPhone i weryfikowano stan zalania oraz ingerencje osób trzecich.
Jedynie do mojego iPada Air 128gb LTE miałem długa weryfikacje czy nie był rozbierany ponieważ miał zapadnięty przycisk home. Ostatecznie serwis wymienił na nowy model iPada.

Ale nie miałeś chyba nigdy tak, że: sprzęt oddany do serwsiu przeszedł weryfikację, decyzja o naprawie (czy wymianie) zapadła, idziesz po odbiór i ... zonk.

[Ilicz666]

Fakt nigdy nie miałem decyzji o wymianie telefonu na nowy a potem naglej zmianie decyzji o anulacji gwarancji.

Dlatego tez zawsze chodzę do cortland ponieważ oni wymieniaj telefony i ipady które mialy ingerencje w urządenie.

Tzn.

iphone po delikatnym zalaniu nie wlaczal sie-WYMIENILI

iphone z urwanym touch id i wymienionym na inne touch id-WYMIENILI

ipad air z wymieniona szyba-WYMIENILI

[bee3]

iphone po delikatnym zalaniu nie wlaczal sie-WYMIENILI

iphone z urwanym touch id i wymienionym na inne touch id-WYMIENILI

ipad air z wymieniona szyba-WYMIENILI

He, he ... dobre.

[jointpocket]

Niezle głupoty opowiadasz Ilicz666...Tego zalanego i rozjechanego przez 3samochody o którym nie wspomniałeś wymienili tylko na nowy czy zwrócili pieniądze razy cztery?

[Ilicz666]

Nie gadam żadnych głupot. Ponieważ nie mam w tym żadnych korzyści.
iPhone 5s zalany został od dołu czujniki zawilgocenia były białe. Kawałek blach od LCD miał osad który został wyczyszczony i telefon przeszedł przez gwarancje.
Drugi iPhone 5s miał podmieniony sam przycisk wraz z taśma na oryginalny i nie było śladu ingerencji rownież został wymieniony przez serwis.
iPada kupiłem uszkodzonego był delikatnie skrzywiony i miał szybe popękana. Został rozebrany naprostowany i złożony na oryginalnej szybie (tak oryginalnej z innego iPada) powód oddania iPada na gwarancj zapadnięty przycisk home.
iPad był najwnikliwiej oglądany przez serwisanta ponieważ pod szyba były dwa paproch.
Wszystkie te urządzenia oddawałem w Cortlandzie w Poznaniu.
iPhone zawsze były otwierane iPad nie może być otwierany bo jest niby nie rozbierany.

[Tomaj33]

Przedstawiciele europy apple odmówili realizacji gwarancji, ale ja będę nadal domagał się realizacji od serwisu bo samo apple nie ma nic do tego. Napisałem także maila do rzecznika praw konsumentów z zapytaniem, zobaczymy co odpiszą. 

[bee3]

Przedstawiciele europy apple odmówili realizacji gwarancji,

Jak miałeś Frankensteina - to słusznie.

ale ja będę nadal domagał się realizacji od serwisu bo samo apple nie ma nic do tego.

Obawiam, się że "domagać się" możesz co najwyżej obszernych wyjaśnień i przeprosin za specyficzny sposób informowania o przebiegu naprawy.

 Napisałem także maila do rzecznika praw konsumentów z zapytaniem, zobaczymy co odpiszą. 

 

A w którym momencie (Twoim zdaniem) zostały naruszone Twoje prawa konsumenckie ?

Użytkownik bee3 edytował ten post 06 stycznia 2016 - 15:24

[Tomaj33]

Otrzymałem na piśmie decyzje serwisu o wymianie i ją w pełni akceptuję. To co zastałem przy odbiorze nie akceptuje i dlatego nie podpisałem tego protokołu, czy to jasne dla ciebie. Decyzja zapadła i serwis nie może się ot tak z niej wycofać. Podsumowując zostałem wprowadzony w błąd, to tak jakby tobie serwis napisał że wymienił płytę w komputerze a tego by nie zrobił, tak ja zostalem oszukany - zamówili nowego iphone a go nie otrzymałem.

 

Ps. Od apple otrzymałem informacje że technik był pierwszy dzien w pracy a ja pytam - gdzie był jego przełożony, jego trener, czy nie szkolą pracowników? dlaczego ja mam brać odpowiedzialność za niekompetencje serwisu?

Użytkownik Tomaj33 edytował ten post 08 stycznia 2016 - 09:06

[tumpio]

Ok. Ta dysputa nie ma sensu, nie mówiąc już o tym, że kombinatorstwa na forum nie wspieramy. Masz sprzęt który nie podlega naprawie gwarancyjnej ( ba, sam tego nie negujesz) i na siłę dopominasz się wymiany - gratulacje. Temat zamykam.