[m-graficzny]

Cześć.

 

Mój Retina Macbook Pro late 2013 (najwyższa opcja, jeżeli to ma jakieś znaczenie) ostatnio świruje gdy pracuje na baterii. Od czasu do czasu, zdarza mu się, że podczas pracy samoistnie przechodzi w stan uśpienia, po czym chcąc go wybudzić, poprzez wciśnięcie przycisku power, MBP nie wstaje i wyświetla komunikat o rozładowanej baterii (ikona baterii na czarnym ekranie). Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że po podłączeniu do ładowarki widzę, że mam 34, 69, 15, 50% baterii i tu nie ma reguły. Tak naprawdę wystarczy, że na sekundę podłącze ładowarkę i już mogę lecieć dalej na baterii. Jest to strasznie irytujące, bo pomimo naładowania baterii, nie mogę nic z nim zrobić jeżeli go na chwilę nie podepnę do zasilania. 

 

Próbowałem resetu PRAM i SMC. Siedzę na El Capitan. Bateria w dobrym stanie, ok. 200 - 250 cykli, spadek pojemności w normie. Ktoś wie jak to rozwiązać? Na zagranicznych forach nie mogę trafić w taki temat, tu także nie znalazłem.

Użytkownik m-graficzny edytował ten post 12 listopada 2015 - 09:04

[666]

Wyczerpałeś możliwości samodzielnego rozwiązania poza kalibracją baterii:

Nie pomoże – oddaj do serwisu.

[m-graficzny]

Wyczerpałeś możliwości samodzielnego rozwiązania poza kalibracją baterii

 

Dzięki!

 

Dzwoniłem do Apple i powiedzieli dokładnie to samo. Babka dodała jeszcze, żebym to zrobił w trybie bezpiecznym. Zaznaczyła, że będzie to bardzo długo trwało. Żeby wykluczyć software zaproponowała jeszcze kompletną czystkę z jedną, nową partycją na SSD i instalką z internet recovery. Bez przywracania starych śmieci.

 

Dokopałem się do tematu z sieci, gdzie gościu z Japonii miał taką sytuację, tyle, że bateria miała 570 cyki i wywaliło mu "service battery". Jak się okazało, był to jakiś wadliwy czujnik na płycie głównej. Koszt po przeliczeniu na PLN jedyne 3500 zł... Miał jednak szczęście bo serwis nie ogarniał, MBP poszedł do Apple, a Apple ku jego zaskoczeniu wymieniło baterię i wszystko inne co wadliwe za darmo. Ja jednak na to nie liczę, hehe. 

 

Dam znać jak coś się poprawi lub co było nie tak, jeżeli dojdzie do wizyty w serwisie, gdyby jeszcze ktoś się z problemem borykał.

Użytkownik m-graficzny edytował ten post 12 listopada 2015 - 11:20

[tumpio]

Wiesz... problem polega na tym, że wszystkie "czujniki" są w ... baterii, która komunikuje się specjalną szyną danych z układem zawiadującym zarządzaniem energią (SMC) i układem ładowania. Masz więc do wyboru - uszkodzenie baterii (bardzo prawdopodobne) lub kontrolera (zdarza się ale dużo rzadziej). Prawdopodobnie masz zwarcie na jednym z ogniw i w momencie silnego poboru prądu, ono rozładowuje całą baterię poza kontrolą wbudowanej elektroniki.

[m-graficzny]

Wiesz... problem polega na tym, że wszystkie "czujniki" są w ... baterii, która komunikuje się specjalną szyną danych z układem zawiadującym zarządzaniem energią (SMC) i układem ładowania. Masz więc do wyboru - uszkodzenie baterii (bardzo prawdopodobne) lub kontrolera (zdarza się ale dużo rzadziej). Prawdopodobnie masz zwarcie na jednym z ogniw i w momencie silnego poboru prądu, ono rozładowuje całą baterię poza kontrolą wbudowanej elektroniki.

 

Popraw mnie, jeżeli źle zrozumiałem. U mnie się bateria nie rozładowuje. To wygląda tak, jakby bateria od czasu do czasu, błędnie wysyłała informację, że padła. Po "wykasowaniu" tej informacji przez podpięcie zasilania na dosłownie kilka sekund i odłączenie go, macbook wstaje normalnie z takim stanem naładowania, przy jakim się uśpił, np. przy 47% i dalej funkcjonuje normalnie. Bateria na lajtowym użytkowaniu ciągnie mi bez problemu np. 6-7 godzin.

Użytkownik m-graficzny edytował ten post 12 listopada 2015 - 11:46

[tumpio]

Bateria na lajtowym użytkowaniu ciągnie mi bez problemu np. 6-7 godzin.

Spróbuj mocno obciążyć - jeśli objaw się powtórzy (restart lub wyłączenie maca) to na 100% masz zwarcie na celach.
 

Popraw mnie, jeżeli źle zrozumiałem. U mnie się bateria nie rozładowuje. To wygląda tak, jakby bateria od czasu do czasu, błędnie wysyłała informację, że padła. Po "wykasowaniu" tej informacji przez podpięcie zasilania na dosłownie kilka sekund i odłączenie go, macbook wstaje normalnie z takim stanem naładowania, przy jakim się uśpił, np. przy 47% i dalej funkcjonuje normalnie.

Jeśli masz zwarcie na celach może rozładować baterię pomijając elektronikę (niewydolność prądowa), zaś podłączenie zasilacza może spowodować start, jednak ilość prądu w baterii jest niewystarczająca aby uruchomić maca (największy pobór prądu jest na starcie , tzn dopóki nie załaduje się zarządzanie energią ). Można to zweryfikować badając linię danych. Ponieważ jednak bateria nie należy do najtańszych i kupowanie w ciemno nie jest najlepszym pomysłem, daj swój problem do weryfikacji jakiemuś serwisowi.

[m-graficzny]

Po dosyć długim testowaniu zdaje raport. Może się to komuś przydać.

PROBLEM ROZWIĄZANY/USTAŁ.

1. Naładowałem do pełna.
2. Wszedłem w recovery, format SSD, wywalone wszystkie partycje, jedna nowa.
3. Reset PRAM i SMC.
4. Wszedłem w internet recovery, aby pobrało wszystko "nowe", format, pobranie systemu, z którym rMBP wyszedł z fabryki, instalacja.
5. Na czystym systemie zaktualizowałem do El Capitan przez App Store.
6. Dla pewności jeszcze raz reset PRAM i SMC.
7. Skopiowanie plików z backup'u. Nie przywracałem maszyny. Wszedłem na dysk Time Machine i przekopiowałem pliki (zdjęcia, projekty, filmy i dokumenty) do odpowiednich folderów.
8. Instalacja wszystkich programów od nowa, kalibracja matrycy, instalacja peryferiów itd.
9. Format Time Machine, ponowna konfiguracja i backup.

Problem nie wystąpił ani razu od ponad miesiąca. Bateria sprawna nawet podczas 100% obciążenia (render, konwertowanie video). Coś gdzieś siedziało, nie wiadomo gdzie.