[Hesher]

Witam! Jestem szczęśliwym posiadaczem MBA 11' od ponad 3 miesięcy. Jestem całkowicie zadowolony z laptopa, i jako gracz konsolowy, coraz bardziej rozstaję się z moim 2 letnim już PCtem, który poza renderingiem filmów na YouTube nie robi prawie nic. Zacząłem się więc interesować nad stworzeniem z mojego MBA komputera stacjonarnego. Przejściówka Thunderbolt > HDMI spełnia swe zadanie, lecz przez natłok kabli mam na biurku mały bajzel, a tego chcę uniknąć (ostatnio mam parcie na zrobienie czegoś w stylu "pure workstation"). Moje pytania brzmią więc następująco:

- jaką stację dokującą wybrać?

- czy podłączony MacBook Air 11' do zasilania przez parę godzinek wieczorami nie wpłynie źle na działanie baterii? 

Drugie pytanie narodziło się niedawno, jako, że naczytałem się sporo o szybko niszczących się bateriach przez to, że użytkownicy laptopów mają zbyt często podłączony swój sprzęt mimo, że bateria jest w pełni naładowana. Jako, że chciałbym z tego laptopa stworzyć sprzęt częściowo stacjonarny, to wolałbym także poznać wszelkie fakty i mity na temat baterii.

 

Co do stacji dokującej, póki co znalazłem takie cudo: http://allegro.pl/stacja-dokujaca-apple-macbook-air-11-lite-2-0-fv-i5531100803.html

Cena nieco zawyżona, ale ta stacja wydaje się oferować więcej podłączeń itd. względem zwyczajnego "uchwytu", jaki jestem w stanie znaleźć za ~150 zł.

 

Wszelka pomoc będzie mile widziana.

[circos]

Hesher ja z kolei słyszałem , że baterie laptopów macbook właśnie dłużej zachowują swoją żywotność, gdy są podłączone na stałe do prądu. Oczywiście raz na jakiś czas należałoby odłączyć laptopa ze sznureczka i poużytkować go na baterii ale takie przeświadczenie tutaj na Forum przeczytałem od osoby zawodowo zajmującej się naprawą sprzętu apple i mam nadzieję, że nie było to w stylu "rób tak dalej a na pewno się spotkamy" bo uwierzyłem w to stwierdzenie.

[666]

Hesher, pytania i problemy dotyczące urządzeń zewnętrznych, a do takich zalicza się stacje dokujące, umieszczamy w dziale Urządzenia zewnętrzne

 

Proszę także o bardziej precyzyjnie tytułowanie wątków, pomoże to szukającym tego samego w przyszłości łatwiej odnaleźć właściwy temat.

Tym razem przenoszę i tytuł poprawiam.

[Hesher]

Odłączam go 5 razy w tygodniu, bo dzielnie mi pomaga w tworzeniu notatek na wykładach na uczelni, także z tym problemu by nie było. Coraz mniej się o to martwię, dzięki.

Co do stacji dokujących; ta od LandingZone (link w 1 poście) to wersja LITE. Wersja PRO oferuje więcej wejść USB oraz wejście Ethernet, ale jest bardzo, bardzo droga (~1000 zł w wzwyż). Czy nie lepiej zainteresować się wersją LITE i dokupić przejściówkę Ethernet>USB? 

Skoro wątpliwości co do baterii zostały chociażby w połowie rozwiane, zostaje więc tylko dobranie stacji dokującej. Wszelkie propozycje będą brane pod uwagę


/EDIT
@up

Mój błąd, myślałem, że trafiłem z działem, a i w temacie nie widziałem błędu. Następnym razem będę sprawdzał wszystko 3 razy przed wysłaniem

Użytkownik Hesher edytował ten post 26 października 2015 - 18:55

[circos]

Tzn z tymi bateriami to temat bardziej złożony, bo licznik ustawiony na 1000 cykli ładowań i złomowanie, to np. na przykładzie A1181 jaki miałem sięgał 1300 cykli i dopiero pojawił się wtedy komunikat "wymień wkrótce" ale to nie to samo co "wymień natychmiast" a tak czy inaczej ciągle ładowanie i odłączanie nabija licznik w systemie.

 

Potem słyszałem, że licznik działa (i nabija +1 ładowanie) dopiero, gdy wartość % zejdzie poniżej 60% baterii...

 

I słyszałem również, że bateria w macbookach w momencie pełnego naładowania odłącza się i trwa jedynie podtrzymanie jej ładunku (napięcia) co z kolei wydłuża jej żywotność ale czy prowadzi to do utraty jej czasu pracy i powoduje puchnięcie to już nie mam zielonego pojęcia.

 

A korci mnie pytanie czy np. rozładowany laptop do 80% i zostawiony na 12 godzin, potem kolejny dzień pracy i odłożenie go przy 60% i potem przy 40% i 20% bez ładowania (w każdym przypadku na noc 8-12 godzin) nie wpływa negatywnie na żywotność. Czy lepiej po kadym użytkowaniu podłączać laptopa do ładowania i często np w ciągu dnia nie schodzić poniżej 50% i następnego dnia dobijać baterię do 0% i dopiero podłączać do ładowania czy sukcesywnie codziennie wpinać baterię do ładowania bez znaczenia czy jest to 80% czy 30%.

 

Tak więc tematów z baterią jest masa i zastanawiam się które z rozwiązań jest najlepsze żeby przedłużyć jej żywotność również :-)

[Hesher]

Aż tak zdesperowany nie jestem by szukać niezawodnej metody na podtrzymanie żywotności baterii o kilkaset cykli więcej. Jak ma być wymiana, to będzie. Mi zależy jedynie na tym, bym jej przez moje użytkowanie nie dobił i nie skrócił jej żywotności o znaczącą ilość cykli, jak np. gdy podłączam laptopa wieczorem (np. 19) i działam na naładowanym do północy czy dłużej (z rana bateria jest wtedy odłączana z prądu i przez cały dzień użytkowana do ok. 20%).

Niemniej jednak im dłużej czytam różne tematy tym bardziej się uspokajam, że nie czynię baterii żadnego zła swoją pracą w ten sposób

[circos]

Hesher bo się nie zastanawiasz nad złożonością problemu. Odłączasz go od prądu z rana i od tego czasu bateria jest zdana sama na siebie. Czy wyłączasz wtedy komputer czy zamykasz matrycę i przechodzi w czas czuwania ? Chciałeś odpowiedzi to ją dostajesz. Potem różnica temperatur w plecaku. W ciągu dnia rozładowywany do 20% i co potem? 5 godzin leży w plecaku niepodłączony ? Co wtedy dzieje się z baterią która ma poniżej 50% wartości. To są ważne pytania a nie desperacja niezawodnej metody bo pomimo faktu, że takiego trybu życia się nie przeskoczy to pytanie brzmi czy to dla baterii dobre rozwiązanie...

[Hesher]

Dobra, opiszę więc przeciętny dzień mojego MBA:
Z rana naładowany do 100% z poprzedniego wieczoru (przejdę do tego na końcu, bo cykl się powtarza). Idę na uczelnie, używam go z czego przy powrocie do domu zostaje minimum 80% baterii. Następnie podłączam go do monitora (rozdzielczość 1080p) i czekam aż bateria zejdzie do około 20%. Następnie podłączam laptopa do prądu i zamykam pokrywę (działa on wtedy w trybie zamkniętej pokrywy). Tak podłączony chodzi do około 24 i robię na nim przeróżne rzeczy - ot, standardowo używam komputera. Odłączam na noc i jest zostawiony w trybie czuwania, rano używam ponownie a bateria ma 100%.

Laptopa wyłączam raz na tydzień. Przez resztę czasu, kiedy go nie używam, ma po prostu zamkniętą pokrywę (czyli jest w stanie czuwania). 

Czy w tym przypadku robię jakąś szkodliwą rzecz baterii?

[JEDI_V-03965dee98]

Proponuje powyzszym zaprzestanie uprawiania s-f w temacie baterii