Witajcie,
mam problem z kartą SIM. Od wczoraj mój iPhone 5s nie działa jak powinien (czarny ekran, zero znaku życia, po podłączeniu do komputera tylko pulsowało logo). Chciałam odesłać do serwisu, więc zabrałam się do wyjęcia SIM. Ale kiedy ją wysunęłam, karty w tacce nie było!
Kiedy potrząsam telefonem, słychać leciutkie grzechotanie czegoś w środku (raczej nie klawiszy). Czy to możliwe, że karta wypadła z tacki będąc w telefonie? Na oko nic tam przez ten otwór nie widać. Czy można ją w takim razie wyjąć bez serwisu?
Z tego wszystkiego zaczynam podejrzewać pana, który wczoraj zakładał mi szkiełko na ekran. Tylko po co by mu była moja SIM?
Już nie wiem co robić