[darkshepherd]

(MBA, early 2015, OS X 10.10.5 (14F27) nr seryjny xxxxxxxxG940)

 

Cześć,

mam problem z eksportem zdjęć z aplikacji Zdjęcia do folderu, czy też bezpośrednio na biurko. Dla ponad połowy zdjęć z całego zbioru pojawia się komunikat  "Nie można było wczytać obrazka (1019)". Przy czym normalnie mogę sobie te zdjęcia obejrzeć w aplikacji Zdjęcia. Moje zdjęcia w większości pochodzą z iPhone 6, kilka z iPada mini 2 i kilkanaście z lustrzanki. Nie znalazłem żadnej zasady według której części zdjęć nie da się eksportować. Te nieeksportowalne często w informacji o sobie posiadają takie same parametry jak zdjęcia obok, które bez problemu można wyeksportować. Czasem w zakresie jednej "chwili" część zdjęć przechodzi, część nie. Jedynym wspólnym mianownikiem jest to że zdjęć których nie można eksportować nie można też edytować. 

Nie jestem sam, jeżeli chodzi o ten problem - https://discussions.apple.com/message/28662350#28662350 z tym że proponowany tam sposób wykorzystania "naprawy" nie działa u mnie. To i tak jeden z obszerniejszych wpisów jakie znalazłem...

 

Zdjęć tych nie da się także wyeksportować na Flickr, a na google drive przesyłają się zerobajtowe duchy, których nie można otworzyć. 

 

ma ktoś pomysł na to co się stało i czy da się to jakoś naprawić?

 

pozdrawiam

 Zrzut ekranu 2015-09-21 o 21.09.55.png   47,5 KB   0 Ilość pobrań  Zrzut ekranu 2015-09-20 o 18.13.59.png   110,14 KB   0 Ilość pobrań

Użytkownik darkshepherd edytował ten post 21 września 2015 - 20:35

[DanielF]

https://discussions....tart=0&tstart=0

[Yellowfrog]

Jeśli nie pomaga naprawianie biblioteki, sprawdź czy w ogóle masz te zdjęcia fizycznie na dysku i czy otwierają się w innym programie w pełnym rozmiarze.

 

W Finderze kliknij prawym klawiszem na Bibliotece zdjęć i wybierz Pokaż zawartość pakietu.

Następnie otwórz katalog Masters i tu zaczynają się schody. Musisz odnaleźć chwilę po dacie w nazwach katalogów, potem spróbuj znaleźć odpowiednie zdjęcie podglądając normalnie spacją czy jak tam lubisz.

 

Jak je znajdziesz to przekopiuj sobie na biurko i zobacz czy się otwiera w programie podgląd, czy ogólnie wszystko z nim OK. Jak nie znajdziesz, to znaczy, że wcale go nie masz na dysku - masz tylko zdjęcie zmniejszone, a oryginał być może jest na iCloud.

Użytkownik Yellowfrog edytował ten post 21 września 2015 - 22:27

[darkshepherd]

@DanielF Dzięki, szukałem na grupach dyskusyjnych i nawet ten sam link wrzuciłem w swoim pierwszym poście, niestety ale nie działa naprawianie biblioteki

@Yellowfrog - ciekawe jest to, że w informacji o tych zdjęciach, które się nie eksportują wszystko jest ok, rozmiar po kilka MB, pełna rozdzielczość itd. Wieczorem sprawdzę jak to jest z tym otwieraniem zdjęć w innych programach. Swoją drogą grzebałem już w folderze masters i w ogóle ciężko mi było znaleźć jakiekolwiek pliki... ale poszukam dokładniej. Dam znać wieczorem

[darkshepherd]

nie mam tych zdjęć w folderze masters. Czyli podczas importu Photos musiał podmienić na wersje tylko do podglądu. Albo ja kiedyś przypadkiem wyeksportowałem część do iCloud, potem odznaczyłem synchronizację jak mi zapchało 5 GB (jeszcze nie zdążyłem kupić większego pakietu) lub miałem niezaznaczoną opcję "kopiuj do biblioteki" w preferencjach. 

 

Pozostaje mi chyba usunąć wszystko i importować na nowo... :/

[Yellowfrog]

nie mam tych zdjęć w folderze masters. Czyli podczas importu Photos musiał podmienić na wersje tylko do podglądu. Albo ja kiedyś przypadkiem wyeksportowałem część do iCloud, potem odznaczyłem synchronizację jak mi zapchało 5 GB (jeszcze nie zdążyłem kupić większego pakietu) lub miałem niezaznaczoną opcję "kopiuj do biblioteki" w preferencjach. 

 

Pozostaje mi chyba usunąć wszystko i importować na nowo... :/

 

To jest najlepsza metoda, jak nie chce się mieć błędów. Próbowałem kiedyś synchronizować bibliotekę skopiowaną z Time Machine po ponownej instalacji, (wiem, że biblioteka była identyczne z tą na iCloud - bo żadnych nowych zdjęć nie dodawałem i minęło dwie godziny od instalacji) i skończyło się na ponownym pobieraniu z iCloud. Czasem lepiej nie kombinować.