Witam,
od około miesiąca jestem posiadaczem MacBooka Air, jest to mój pierwszy sprzęt z OS X, więc można powiedzieć że jestem 'zielony'. Od jakiegoś czasu posiadam także iPhone. Jako że sieć z której korzystam ma limit przesyłu (30GB miesięcznie) jestem ogólnie ostrożny jeśli chodzi o ściąganie większych plików. Jednak od miesiąca kiedy mam Macbooka muszę się mocno ograniczać z internetem (fakt, było trochę frajdy z odkrywania nowych aplikacji na OS X) ale problem jest na tyle poważny że od ponad tydzień muszę korzystać z routera z iPhonea. Kiedy do niedawna pracowałem na PCcie to nie było takich problemów.
Pytanie moje jest następujące: czy współpraca między iOS i OS X jest mocno obciążająca dla sieci? Zauważyłem że kiedy włączone jest synchronizowanie np. Safari czy Notatek przez iCloud to podczas gdy korzystam z nich na Macu, na iPhonie również pojawia się ikonka Safari, i na odwrót. Rozumiem, że chodzi w tym momencie o Handoff? Czy można wyłączyć tę funkcję i czy może ona powodować obciążanie limitu danych? Czy między urządzeniami zachodzą jeszcze jakieś interakcje o których średnio mi wiadomo a mogą przeszkadzać w tym momencie?
Z góry dzięki