[lukasz91]

Cześć, przymierzam się do kupna komputera firmy Apple, jednak dręczy mnie jedna rzecz. Jak wygląda sprawa wirtualek na systemach Apple? Swoje aplikacje potrzebuję testować na systemie Linux, więc ta kwestia jest dla mnie dosyć ważna, a że to mój pierwszy produkt Apple, to niewiele na ten temat wiem. Dodatkowo na linuxa są takie aplikacje, których na Max OS X nie ma. Tutaj pojawia się kolejne pytanie: czy mogę w jakiś sposób pisać aplikację i uruchamiać je na systemie Max OS i korzystać z aplikacji uruchomionych na wirtualnej maszynie? Dodam, że programuję w php.

[elita]

Oczywiście masz managerów popularnych wirtualizacji, a procki montowane w makach wspierają wirualizację. Do podstawowych działań masz virtualbox.

Sam kiedyś używałem virtualboxa dla xp i debiana, ale obecnie mam w biurze serwery jednego i drugiego więc rdp i ssh zastąpiło mi virtualki.

Użytkownik elita edytował ten post 16 marca 2015 - 11:50

[Darson]

Masz też Parallels, bardzo dobrze obsługuje przeróżne systemy. Z Windowsami współpracuje lepiej (każde okno jakby było w OS X), z linuxami jako normalne okno i tam wszystko (chyba, że coś pozmieniali w aktualnej wersji). Co roku wypuszczają aktualizację, za którą każą sobie płacić...

 

Programujesz w php, hm, tak z ciekawości - czego nie ma na Mac OS X?

[elita]

Może nie ma /proc, /sys itp po których grzebie

Nie każdy php to frontend przez web

[BW:*|4fun]

Ja jak miałem potrzebę napisania aplikacji na linuxa, to zainstalowałem na MBPr 15" ubuntu. Działało, ale nie rewelacynie, szczególnie z powodu rozdzielczości, także odradzam. Następnym razem jeśli będę miał podobną potrzebę na 100% będę korzystać z wirtualizacji. Pozdrawiam!

[zeelus]

Ja przez pewien czas potrzebowałem używać Linuxa (jak platformy do pisania programów ) , w moim wypadku świetnie się sprawdził VirtualBox na którym miałem zainstalowane Ubuntu. Wszystko świetnie działało. 

[uaru]

Mogę jeszcze podpowiedzieć narzędzie vagrant. https://www.vagrantup.com/

 

Vagrant to nie jest wirtualka, tylko narzędzie do szybkiego tworzenia i konfiguracji serwerów w wirtualkach. Z marszu pracuje z VirtualBoxem, za plugin do VMWare trzeba zapłacić.

 

To jest wygodne, bo plik z opisem środowiska (Vagrantfile) można wrzucić do repozytorium kodów, a potem ktoś może pobrać nie tylko aplikację, ale całe środowisko, w którym ta aplikacja ma działać - wcale nie trzeba przechowywać całych obrazów różnych wariantów systemu...

 

https://www.vagrantu...cs/why-vagrant/

 

Ja używam VMWare Fusion. Kiedyś mając do wyboru Parallels i Fusion, wybrałem Fusion. Dzięki VMWare mogłem sklonować maszynę w Win, i przenieść ją na Maca. Poza tym, akurat wtedy Parallels nie wspierał jeszcze wielu rdzeni processora, a VMWare już to robił. Teraz sytuacja jest inna, i obecnie chyba bym został przy VirtualBoxie.