Witam serdecznie wszystkich użytkwoników forum.
Mam nadzieję, że znajdzie się tu jakaś mądra głowa, która być może zetknęła się z podobnym cyrkiem, jaki serwuje mi mój iphone.
Otóż sprawa zaczęła się jakieś 3 tygodnie temu - zgubiłem gdzieś oryginalną ładowarkę i chcąc zaoszczędzić trochę grosza (głupi ja :/) kupiłem 2 nieoryginalne ładowarki, dostępne za kilka złotych na allegro.
Wcześniej oprócz tej załączonej z telefonem również dodatkowo używałem zastępników.
Co się stało? Zanim doszły mi te ładowarki, to pożyczyłem ładowarkę od kumpla i już zauważyłem, że dzieje się dziwna rzecz, jakby ktoś podmienił mi baterię, bo mając praktycznie wszystko powyłączane (wifi, 3g, usł. lok.) bateria leciała na ryj, a telefon na 80% z załączonym trybem samolotowym nie wytrzymał na baterii przez noc do rana kilka godzin....
Muszę również nadmienić, że już wcześniej musiałem czasami wielokrotnie robić podejście z wetknięciem ładowarki do gniazda telefonu, żeby w ogóle zaskoczyło ładowanie.
Przyszły pocztą te zastępniki - wkładam pierwszą ładowarkę (po kilku próbach zaczęła ładować) i po jakiejś chwili małe bum - ładowarka się sfajczyła...
Druga z zamówionych w ogóle nie zadziała, wyskakiwał komunikat o nieoryginalności telefonu.
Zamówiłem więc na allegro jakieś 2 kolejne ładowarki, tym razem za 60 zł od sztuki, ładowarki przyszły, ale żadna nie działała na moim telefonie.
Machnąłem ręką, bo miałem akurat zaplanowany wyjazd na tydzień za granicę, na wyjeżdzie pożyczyłem ładowarkę od pewnej osoby, która jako oryginalna zadziałała.
Bateria dalej szybko się rozładowywała, ale z każdym ładowaniem i użyciem BatteryDoctora widziałem, jakby czas pracy baterii się poprawiał, nieznacznie, ale poprawiał.
Po powrocie, przed samymi świętami popełniłem kluczowy błąd - chciałem na szybko wymienić baterię w telefonie bo sądziłem, że to ona jest problemem i zamiast oddać tel. na gwarancję, zaniosłem go do serwisu, autoryzowanego przez myapple.pl, także sądziłem, że to będzie szybka akcja i po problemie.
Opisałem problem, że ładowarki nie ładują, a bateria trzyma o wiele za krótko - Pan zalecił wymianę gniazda ładowania, po czym zadzwonił, że bateria też jest do wymiany - przystałem na to.
Po odebraniu telefonu (jeszcze przy odbiorze powiedział mi, że dziwna sprawa, ale telefon ładuje się tylko z jednej strony ładowarki, jak się włoży drugą, to nic się nie dzieje) idę do auta, wysłałem kilka smsów i widzę, że bateria znów leci na ryj na moich oczach, gdzie wszystko powyłączane, jasność bliska zeru etc...
Wróciłem, zostawiłem telefon, pan powiedział, że sprawdzi jeszcze na innej baterii.
Na drugi dzień telefon odebrał mi stamtąd kumpel i niestety odbierał telefon ze 100% naładowaniem baterii, a po kilku godzinach nieużytkowania telefon znowu padł.
Przez święta nie miałem żadnej sprawnej ładowarki. Dopiero wczoraj pojechałem do kolegi i okazało się, że mimo wymiany gniazda żadna ładowarka już nie działa na telefon, 0 reakcji. Zostawiałem na kilkadziesiąt minut z jedną i drugą stroną ładowarki, nic się nie zmieniło, a ja zgłupiałem, bo nie mam pojęcia co robić.
Spieprzyłem gwarancję, serwis nic nie pomógł, a teraz jeszcze telefon nawet nie chce się ładować...
Czy ktoś ma jakieś pomysły co robić w tej sprawie?
Pozdrawiam,
syczu