Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

HFS+ na FAT32 lub NTFS ? konwersja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1 Obecny

Obecny
  • 489 postów
  • SkądTralee, Co.Kerry, Ireland

Napisano 27 listopada 2007 - 15:09

wiem ze to glupie ale jestem w pilnej potrzebie przekonwertowania systemu plikow HFS+ na cos co bedzie natywnie czytane przez windowsa, jest na to jakas rada ? dziekuje i pozdrawiam Narzedzia i system nie ma znaczenia, posiadam MacOSX,XP,VISTE,UBUNTU

#2 Jabko

Jabko
  • 231 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 28 listopada 2007 - 00:27

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem twój problem, ale ja musiałem sformatować dysk jako FAT 32, żeby pliki były widziane na Win i Mac. Co prawda tragicznie wolno pracuje mi dysk pod MacOSX, le mam pełną kompatybilność na 2 systemach. Źaden inny format nie pozwala na taką współpracę. Pozdrawiam

#3 WojtekF

WojtekF
  • 771 postów

Napisano 28 listopada 2007 - 01:08

wiem ze to glupie ale jestem w pilnej potrzebie przekonwertowania systemu plikow HFS+ na cos co bedzie natywnie czytane przez windowsa, jest na to jakas rada ?


MacDrive nie wystarczy?
http://www.mediafour.com/

#4 Obecny

Obecny
  • 489 postów
  • SkądTralee, Co.Kerry, Ireland

Napisano 28 listopada 2007 - 01:45

no wlasnie macdrive nie wystarczy, jak powiedzialem zalezy mi na NATYWNEJ wspolpracy dysku z systemem WINDOWS, ten dysk wiecej juz nie bedzie uzywany pod MAC OS X wiec jego wolne dzialanie czy brak jego w ogole nie ma dla mnie znaczenia. Na dysku jest aktualnie jakies 400 GB danych w systemie plikow HFS+, trzeba zrbic tak by te 400 GB nadal bylo w FAT32 badz NTFS, najlepiej by obeszlo sie bez kopiowania danych tam i spowrotem co zajmuje wieki, mysle sobie czy program typu PARTITION MAGIC lub podobny poradzi sobie z zmiana systemu plikow w taki sposob

#5 raptou

raptou
  • 1 644 postów
  • SkądUnited Europe

Napisano 28 listopada 2007 - 02:37

Partition Magic potrafi bywać niebezpieczny w niestandardowych konfiguracjach, z utratą danych i rozjechaniem partycji włącznie. Odradzam z całą stanowczością. Obawiam się, że jeżeli chcesz korzystać z tamtych plików to raczej zostaje ci tylko Macdrive. Bez obaw. Działa bardzo dobrze. Nie wiem, czy jest natywny, czy też nie ale nie widzę najmniejszych problemów w działaniu, czy szybkości pod XP. W Wolnej chwili przekopiuj jednak te dane i dopiero wówczas możesz użyć narzędzia typu Partition Magic, Paragon, Acronis, GParted (darmowy). itp. do usunięcia tamtej partycji a następnie do poszerzenia drugiej. Bardzo wiele razy bawiłem się tego typu wynalazkami. Wierz mi, że to nie jest do końca bezpieczne (nawet zakładając, że da się przekonwertować HFS+). Używałem tego, gdy miałem Linuksa i Windows. Na kilkadziesiąt razy, 4x udało mi się uwalić partycję mimo, że robiłem to niemal rutynowo. Wystarczy jakiś, nieznany mi drobny błąd logiczny na dysku i wszystko szlag trafia. Nie bez powodu twórcy - nawet Bootcamp - zalecają wykonanie kopii zapasowej. Jeżeli masz ważne rzeczy to abyś nie musiał ze łzami w oczach odtwarzać miesięcy swojej pracy w kilka dni jak ja swego czasu dobrze ci radzę - rób sobie backup i nie ufaj dyskom do końca. Nie ważne jak długo to będzie trwało. Niech trwa całą noc ale pomyśl ile może trwać odzyskanie tego po padzie. Dziś kopię robie regularnie, wypracowałem sobie "procedurę", aby była jak najmniej czaso i pracochłonna a gdy musiałem usunąć partycję po Leopardzie po prostu skorzystałem z aktualnej kopii, aby przywrócić dane i po kłopocie. Po poście wnioskuję, że kopii nie wykonujesz, inaczej problem by się niejako sam rozwiązał. Chociaż pożycz od kogoś dysk na czas rekonfiguracji dysku, aby przechować dane chwilowo. Żaden czas nie jest zmarnowany, jeżeli w grę wchodzi ochrona cennych plików przed skutkami, choćby eksperymentów ze zmianą partycji. Jak się uda zrobić to bez utraty danych to dobrze a jeżeli się nie uda ?...

#6 Obecny

Obecny
  • 489 postów
  • SkądTralee, Co.Kerry, Ireland

Napisano 28 listopada 2007 - 13:20

raptou - dziekuje za rady, wiem ze to dosc nieodpowiedzialne z mojej strony ale robic 2 TB backup'u w warunkach domowych to tez trzeba miec gdzie :) Co do macdrive to sprawa raczej przegrana gdyz nie chce przekonywac niczego nieswiadomego uzytkownika windowsa do istnienia systemow plikow innych i lepszych od fatu czy ntfs'u nie taka moja rola gdyz w/w uzytkownik windowsa jest przekonany ze ma jedyny i sluszny system operacyjny na swiecie :) dziekuje i pozdrawiam, chyba jednak pokopiuje tam i spowrtoem te 400 GB gdzies sie upchnie po kawalku :)

#7 raptou

raptou
  • 1 644 postów
  • SkądUnited Europe

Napisano 28 listopada 2007 - 16:55

Po pierwsze. Mówisz jak ja kilka lat temu. U mnie skończyło się to niepotrzebnym stresem, nocami na "zapałkach w powiekach", żeby od nowa napisać coś, nad czym wcześniej pracowałem bardzo długo a właśnie straciłem. Dziś kopię robię nawet codziennie jak potrzeba ale nie jest to jakiś wymyślny zabieg. Zgrywam na płytę RW w UDF na zasadzie przeciągnij i upuść lub F5 w Total Commanderze, czy Mucommanderze. Tylko dokumenty, zdjęcia i filmy. Płytka RW działa jak zwykły Pendrive. Po drugie. Macdrive jest niemal niewidoczny w systemie (poza ikonką w trayu i "wkurzaczem" podczas startu systemu, jak korzystasz bezpłatnie). Obsługujesz, jak zwyczajny dysk D, czy pendrive. Klikasz w mój komputer i jest. Normalny, prawdziwy dysk. Jest widoczny w każdym programie. Osoba, która będzie korzystała z tego komputera nawet się nie zorientuje, że ma doczynienia z HFS+. Pracuje się z tym jak z każdym innym FAT32, czy NTFS. To na prawdę rozwiązuje twój problem. Nie będzie dla ciebie różnicy w pracy między HFS+ a NTFS poza samą świadomością, żer masz Macdrive.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych