Jakis czas temu zainstalowalem bootcamp i efi, dzis od rana walcze z livecd linuxa przetestowalem juz kika dytrybucji i zadna nie chce sie do konca uruchomic, wszystkie predzej czy pozniej sie wysypuja przed odpaleniem systemu, komunikaty sa rozne, pamietam ze kiedys tam probowalem rowniez kilka dystrybucji i kazda dzialala od strzalu, zero problemow, pomyslalem wiec ze problemem jest ow efi lub cos z podzialem na partycje nie tak, usunalem partycje bootcampa, nic sie nie zmienilo, po kilku probach w efi doszla mi boot ikona LEGACY OS z czarno biala flaga windowsa, mimo ze nie mam podpietych rzadnych dyskow zewnetrznych, a na komputerze sa partycje (efi)(hfs+)(jakies szczatkowe puste miejsce) mysle ze poprawnie i nic za wiele! wiec skad ta ikonka legacy os ? Jak sie pozbyc tego EFI ??? wybralem startup disc ponownie ale ten efi wciaz uciazliwie sie pojawia !

mam pelno roboty z dyskami a tu nic nie dziala jak powinno, zly

dziekuje z gory i pozdrawiam
ide z Migotka na spacer sie przewietrzyc moze mi cos do lba najdzie