Cześć. Opiszę pokrótce background sytuacji:
Po 16 latach ze względu na pracę przesiadłem się z PC na Maca.
Dysk z muzyką (biblioteka iTunes z pod Windowsa + sporo nie posegregowanej muzyki w mp3 i alac) zajmuje ok 500GB na dysku 750GB (samsung 753LJ, NTFS).
Chciałem go podpiąć pod mojego maca mini przez usb z obudową zewn. Segeate Expansion USB 3.0. (mac ma 2.0 ale to olewam)
Efekt był taki ze dysk był nieczytelny przy pierwszym podpięciu. (zainstalowany paragon ntfs)
Podpiąłem na próbe inny z plikami na ntfs (WD passport 500GB) i wszystko śmiga.
Po powrocie dysku z muzyką do windowsa znikła partycja. Przez Ontrack Recovery odzyskałem ją i skopiowałem całą zawartość na inny dysk wiec wszystko uratowane

Teraz stoję przed dylematem. Jak sformatować od nowa dysk żeby miał te 698GB (realne) w jednej partycji i widział go dobrze windows 7 - gdy kopiuję na niego pliki muzyczne, no i potem przez usb pod OS Mavericks / itunes - z mozliwoscią zapisu pod OSX?
PC i kruczki windy ogarniam dobrze, ale OS X dopiero zaczynam, stąd pytanie do Was - ogarniętych w temacie forumowiczów

z góry dzięki za odpowiedzi.