[coyote01]

Witam,
Miałem sprawny system, na którym chciałem przetestować demówki Blizarda z Battle.net, więc zrobiłem sobie kopię systemu (10.9.2) w TM po czym wyłączyłem TM, żeby mi nie robił co chwilę kopii rzeczy które za moment chciałem wykasować.
Pograłem sobie w te demówki i stwierdziłem, że nie będę szukał co i gdzie się zainstalowało (główne Battle.net, bo gry były we wskazanym miejscu), tylko przywrócę cały system z kopii którą zrobiłem.
Uruchomiłem więc Recovery (Cmd + R przy starcie), wybrałem przywracanie z TM, wybrałem ostatnią kopię, partycję na której był system i do dzieła. Kopia została przywrócona niby bez błędów, komputer się zrestartował i już nie wstał. Staje na ekranie startowym, kręci się kółko i koniec.
Spróbowałem więc przywrócić pierwszą kopię dostępną w TM zrobioną zaraz po instalacji czystego systemu, ale nic to nie dało, ten sam problem.
[URL="http://min.us/i/bkgGq0WSAw8Ax"]Uruchamianie z wyświetlaniem komunikatów[/URL] ujawniło, że brakuje plików (BootCacheControl: Unable to open /var/db/BootCaches/PreheatedUser/Merged.playlist: 2 No such file or directory).
Wszedłem z powrotem do Recovery, uruchomiłem konsolę i [URL="http://min.us/i/by0qRgi7DTMbB"]patrzę w logi[/URL]. W logu instalacji widzę błąd: failed to copy file '/Volumes/System/private', critical, failing. Oraz failed to copy file '/Volumes/System/private/tmp', critical, failing. Na samym końcu logu oczywiście informacja, że operacja zakończyła się sukcesem (masakra!).
/var z tego co kojarzę jest dowiązaniem symbolicznym do /private/var, wyszukałem więc kopii w której plik /var/db/BootCaches/PreheatedUser/Merged.playlist istnieje i przywróciłem taką kopię. System nadal nie startuje, choć błędu podczas startu nie ma: [url=http://min.us/i/bpU1EofXPgHmH]20140327_230319 - 20140327_230319.jpg - Minus[/url]
Ma ktoś pomysł co można jeszcze z tym zrobić? Pewnie się skończy na postawieniu systemu na nowo i zastanawiam się czy TM i robienie w niej kopii ma jakikolwiek sens, skoro nie można z nich odtworzyć systemu

[JerryEvo]

Ja odtwarzałem system z TM kilkukrotnie - bez problemów. Raczej podejrzewam, że miałeś jakieś niekompletne kopie. W jaki sposób wybrałeś to przywracanie z TM? Po reinstalacji systemu wybrałeś migrację z TM?

[coyote01]

W jaki sposób wybrałeś to przywracanie z TM? Po reinstalacji systemu wybrałeś migrację z TM?

Nie, nie instalowałem od początku systemu. Zrestartowałem komputer i wszedłem w tryb recvery (przytrzymanie Cmd + R podczas startu, lub przytrzymanie Alt i wybór recovery) i w trybie recovery wybrałem przywracanie systemu z Time Machine.

[seb235-8731863dbe]

Ja odtwarzałem system z TM kilkukrotnie - bez problemów. Raczej podejrzewam, że miałeś jakieś niekompletne kopie.
W jaki sposób wybrałeś to przywracanie z TM? Po reinstalacji systemu wybrałeś migrację z TM?

Właśnie problem w tym że ja tak samo bez względu jak dane były przywracane (cały system lub migracja kont) był problem, najczęściej drobiazgi ale których rozwiązać nie umiałem.

Co do niekompletnych kopi to rozumiem że był jakiś żart? Oprogramowanie które zajmuje się bezpieczeństwem naszych danych nie powinno dopuścić do takiej sytuacji. Zdaje sobie sprawę że mogą być przypadki losowe w stylu brak prądu, wyłączenie komputera lub odłączenie go od sieci ale to wiele nie tłumaczy. Nie miałem jeszcze sytuacji w której musiałem skorzystać przymusowo z Time Machine poza jakimiś drobnymi pliczkami które skasowałem a później okazały się jeszcze na jakiś czas potrzebne. Jeżeli komuś się przytrafiło że Time Machine zawiódł to ja szukam innego rozwiązania. Nie chodzi tutaj o system czy zainstalowane programy - ale dokumenty zdjęcia i inne osobiste nieraz bardzo ważne rzeczy.

[JerryEvo]

Niekompletne kopie - miałem na myśli to, że mógł wyłączyć jakieś foldery z TM lub zwyczajnie nie dokończyć sesji TM.

[seb235-8731863dbe]

Niekompletne kopie - miałem na myśli to, że mógł wyłączyć jakieś foldery z TM lub zwyczajnie nie dokończyć sesji TM.

Wyłączone katalogi w preferencjach usługi to jest wolny wybór każdego z nas - także pretensji mieć nie należy tutaj do aplikacji.

Co do niedokończonej sesji owszem przytrafić się może, ale system powinien weryfikować poprawność wykonania ostatniej kopii i wykrycie że coś jest nie tak powinno natychmiast powodować reakcje aplikacji. Oczywiście możemy mieć pecha że w wyniku przerwy w dostawie energii elektrycznej system nie zdążył zrobić kopi bezpieczeństwa a akurat padł nam dysk ale:

Program Time Machine przechowuje cogodzinne kopie zapasowe z ostatnich 24 godzin, codzienne kopie zapasowe z ostatniego miesiąca i cotygodniowe kopie zapasowe, aż do zapełnienia dysku archiwizacyjnego.

Więc wcześniejsza kopia wykonana godzinę wcześniej powinna być w 100% prawidłowa.

[JerryEvo]

Tak się zastanawiam w jakim kierunku Twoje posty zmierzają? Chcesz pomóc, wyjaśnić a może OT zrobić czy na temat badziewności systemu pisać? Kopia może się robić dłużej niż godzinę. Można w dowolnym momencie zrestartować komputer i zacząć instalację systemu wycinając także to co nie zarchiwizowało się. Można mieć problem z dyskiem. Jest jeszcze kilka innych pomysłów. Poza tym pytający stwierdził, że wyłączył TM - mógł to także zrobić w dowolnym momencie. Jak założyciel wątku wpadł na pomysł by sobie testować na żywym systemie to mógł wpaść na kilka innych ciekawych w kontekście TM także.

[coyote01]

Właśnie problem w tym że ja tak samo bez względu jak dane były przywracane (cały system lub migracja kont) był problem, najczęściej drobiazgi ale których rozwiązać nie umiałem.

Chyba zmienię strategię i po postawieniu systemu na nowo będę robił kopię całej partycji w trybie recovery przy pomocy narzędzi dyskowych. Tylko obawiam się, że taki obraz będzie zajmował tyle GB ile ma partycja, bo wolne miejsce nie będzie w locie skompresowane.

Niekompletne kopie - miałem na myśli to, że mógł wyłączyć jakieś foldery z TM lub zwyczajnie nie dokończyć sesji TM.

Z robienia kopii miałem wyłączoną tylko partycję na której znajdowały się dane dla których nie chciałem robić kopii. Nie było tam żadnych danych systemowych, nie były tam instalowane żadne aplikacje.
Przerywać sesję TM oczywiście mi się zdarzało np. gdy zaczynał robić kopię a trwała kompilacja jakichś pakietów z MacPorts. Nie widzę sensu aby mi robił kopię z fragmentami skompilowanych plików i plikami źródłowymi które później i tak wylecą. Ale po zakończeniu instalacji takich pakietów sam ręcznie wymuszałem zrobienie kopii żeby mieć spójną kopię aktualnego poprawnego systemu.

Spróbuję jeszcze dzisiaj przywrócić z TM kopię z jakiejś innej daty, może nie do 3 a do 4 razy sztuka, ale raczej marne szanse, że wstanie. Jeśli to nie pomoże to postawię system na nowo i zobaczę czy poprawnie zaimportuje dane z TM.

[Sim1]

Druga opcja (polecam spróbować) to postawić czysty system z instalki ale na końcu instalacji pociągnij migrację z TM (wszystko - aplikacje, userzy i ustawienia). Powinno pójść jak trzeba (bo sytemowe ustawienia, jeśli by brakło na TM będą defoultowe dla czystej instalacji) , tylko będziesz musiał sobie ciągnąć updaty, bo czysty system pewnie będzie w wer 10.9.

[coyote01]

Spróbowałem odtworzyć jeszcze jedną kopię z innej daty z TM, ale system także nie startował.
Ponieważ z pendrive'a wywaliłem instalkę systemu stwierdziłem, że zainstaluję ponownie z poziomu recovery poprzez opcję "Instaluj ponownie OS X" i tak też zrobiłem. Myślałem, że zainstaluje czysty system, ale bez pytania zmigrował dane z systemu odtworzonego który się nie uruchamiał. Na pierwszy rzut oka wszystko jest i działa tak jak należy.
Na nowo zainstalowanym systemie podczas startu z wyświetlaniem komunikatów także pojawił się błąd BootCacheControl: Unable to open /var/db/BootCaches/PreheatedUser/Merged.playlist: 2 No such file or directory, więc to nie on był przyczyną nieuruchamiania się systemu. Widać Time Machine nie potrafi zrobić kopii pełnego systemu i jakichś ważnych plików musiało brakować.
Bez sensu jest także to, że podczas startu nie pojawiał się żaden inny błąd i tak na prawdę cholera wie gdzie był problem.

W sumie ta instalacja i tak pójdzie w kosz, zostawię sobie tylko katalog domowy użytkownika, bo będę robił przesiadkę na SSD, ale przynajmniej już wiem, że TM nie można ufać.

[Mariusz Piaścik]

Ja dziś miałem podobny problem. Usunąłem przez przypadek katalog z rzeczami systemowymi i po restarcie komputer nie wstał. Uruchomiłem TM i po wybraniu ostatniej daty i instalacji która trwała godzinę, wszystko powróciło... ale... Zmianie uległy ustawienia - np. komputer miał wyłączoną prośbę o hasło podczas budzenia (wcześniej była), zmieniły się ustawienia wyświetlania wszystkich katalogów. Mail na nowo prosił o konfigurację. Myślałem, że przywracanie z ostatniej kopii TM wiąże się z przywróceniem systemu 1:1...

[Afeks]

Też myślałem, że TM zadziała na zasadzie windowsowego Acronisa, czyli że przywróci mi komputer do stanu z chwili backupu ale tak niestety nie jest. Robi jakiś dziwny merge ustawień domyślnych systemu z tymi zapisanymi w TM. Dla przykładu musiałem od nowa skonfigurować dropboxa, czy google drive'a, zalogować się w iTunesie, Apple Store, skonfigurować pęk kluczy itp. Najciekawiej było w docku ponieważ po restorze miałem tam zarówno aplikacje, które sam umieszczałem jak i te defaultowe które zaraz na początku po instalacji systemu wywaliłem. Oraz kilka wizualnych ustawień było nie takich jakie miałem w chwili robienia backupu.

[Deleted-63c21db09a]

Też myślałem, że TM zadziała na zasadzie windowsowego Acronisa, czyli że przywróci mi komputer do stanu z chwili backupu ale tak niestety nie jest.
Robi jakiś dziwny merge ustawień domyślnych systemu z tymi zapisanymi w TM. Dla przykładu musiałem od nowa skonfigurować dropboxa, czy google drive'a, zalogować się w iTunesie, Apple Store, skonfigurować pęk kluczy itp. Najciekawiej było w docku ponieważ po restorze miałem tam zarówno aplikacje, które sam umieszczałem jak i te defaultowe które zaraz na początku po instalacji systemu wywaliłem. Oraz kilka wizualnych ustawień było nie takich jakie miałem w chwili robienia backupu.

Bezpieczeństwo. Gdybyś ktoś ukradł Ci dysk z TM i przywrócił u siebie, na dzień dobry ma wjazd do Twoich "chumur".

[elita]

Bezpieczeństwo. Gdybyś ktoś ukradł Ci dysk z TM i przywrócił u siebie, na dzień dobry ma wjazd do Twoich "chumur".

Bezsensu, backup to backup, powinien przywrócić maszynę do stanu z przed backupu a nie robić mix. A do zabezpieczenia TM przed kradzieżą służy kryptografia backupu.

Również przerabiałem temat jw. przy zmianie macbooka i też mnie to zirytowało że dostałem na swoim koncie mix TM + nowości o które nie prosiłem. Z resztą problem z tym związany ciągnie się za tym restore do dziś, np w appstore wiszą mi wszystkie aplikacje Apple które miałem ze starym i mam z nowym makiem (iphoto, garage, iwork) - chcą się upradować z tej samej wersji na tą samą i tak w kółko. Nie mogę pominąć upgrade, wykonanie upgrade nic nie zmienia, za 1-2 dni znowu pojawia się ta sama wersja jako upgrade.

[Afeks]

Bezpieczeństwo. Gdybyś ktoś ukradł Ci dysk z TM i przywrócił u siebie, na dzień dobry ma wjazd do Twoich "chumur".

Od tego mam bezpieczne hasło na szyfrowanym backupie.