[cochis]

W podgladzie nie otwieraja sie zdjecia z archiwum. Fizycznie sa na dysku, ale system mówi:nie można otworzyć pliku xxx.jpg, ponieważ nie ma takiego pliku. A otwieranie za kazdym razem Bridge'a, jak chce sie podejrzeć jedną fotke jest męczące. Szukam przyczyny i rozwiązania. Pozdrawiam. Dodam, że z innego dysku zewnętrznego widzi i otwiera bez problemu.

[hubiii]

A naprawiłeś uprawnienia i preferencje dysku? na takie lub inne bolączki osx'a najlepiej odpalić instalatora i z jego poziomu w diskutils zrobić czyszczenie.

[cochis]

Owszem sprawdzałem dysk dwukrotnie, odpowiada że wszystko jest ok. Uprawnień niestety nie mogę, bo nie są podświetlone??? Zabawne, ale tej partycji na której są te archiwa, narzędzie dyskowe nie widzi jako skrótu dysku zewnętrznego ale jako czysty biały prostokącik. O co chodzi?

[cochis]

czy jest jakaś szansa, że ktoś zna temat i pomoże?

[hubiii]

czyszczenie robiłeś pod instalką osx? pod działającym systemem ? jesli to nie pomaga można zrobić taki myk, przebudować indexy katalogów diskwariorem - często przy podłączonym zewnętrznym dysku z plikami graficznymi miałem problemy z zapisem i odczytem, czasami dziwne historie zawieszenia dysku ( podczas odmontowywania ) ten programik w 90% wszystkich awarii, stawiał mi pliki i dysk na nogi. Sprawdził bym uprawnienia oraz prawa odczytu i zapisu plików i katalogów. ( prawy mysza na katalogu get info -> sharing & prmissions) Ewentualnie możesz rozważyć opcje ze dysk ma już dość i robi problemy ( wolny odczyt i zapis ) sprawdź programem Aja system test albo black magic disk speed. Na innym komputerze sprawdzałeś? są te same objawy ? ostatni sposób przewalić wszystko na inny dysk, usunąć partycje, format i przewałka w drugą stronę, to jak masz duzo wolnego czasu i miejsca, ten sposób tez działa i naprawia pewne problemy z plikami i zamulaniem. Teraz nie miewam takich problemów, jedynie takie wynikające ze starości dysków- te wolniejsze lubią nawalać i podgląd się sypie ( czesto AI, PDF, EPS ) albo sypie błedami ze nie może plików zapisać lub skasować. Nie wiem jak długo używasz dysku i jak długo chodzą, moje jakoś 16h dziennie a czasami bez przerw, wiec staram się co 2 lata wymieniać "przegrzane egzemplarze " na nowe. Zauważyłem też większą awaryjnośc dysków zewnętrznych - może to wynikać z wiekszej temperatury pracy ?

[cochis]

Dzięki za odpowiedź. Pierwszego punktu nie łapię? Tego o czyszczeniu, bo nic nie czyściłem To drugie sprawdzę, może zadziała Trzecie nie wchodzi w rachubę, mam pełne uprawnienia odczytu i zapisu, a co do szybkości działania, zero zastrzeżeń, 45 GB w 35 minut z dysku zewnętrznego na ten zewnętrzny. Czwartego patentu nie sprawdzałem, może dlatego że drugi komp stoi na windzie, ale o ile pamiętam format tego z którym mam problemy powinien pozwolić na otwieranie plików pod windozą... Zobaczymy.... Ostatni sposób jest oczywisty, ale problem z posiadaniem odpowiedniej ilości dysków 2 tera No i na tym problematycznym stoi niestety Time Machine No i jeszcze to, zacytuje siebie: "Zabawne, ale tej partycji na której są te archiwa, narzędzie dyskowe nie widzi jako skrótu dysku zewnętrznego ale jako czysty biały prostokącik. O co chodzi?" Może tu jest pies pogrzebany?

[cochis]

Sprawdziłem. Na windzie pod IrfanView widzi i odpala wszystkie foty. Nie wiem co mam zrobić, jest odpowiednik IrfanView na maka? Bo innego niż softowe rozwiązania nie widzę

[cochis]

Teoretycznie można zamknąć temat. Znalazłem odpowiednik, działa ok, do końca nie sprawdziłem, ale cóż, fotki otwiera i nie mówi głupot, że ich nie ma. Xee się nazywa. Ale problem z którym się spotkałem jest aktualny, bo w końcu systemowy "podgląd" dał ciała. Lekarstwa potrzebujemy...

[Śfieży]

Miałem podobny problem na lokalnym dysku w iMac na 10.9.2. Poradziłem sobie w ten sposób, że zmieniłem nazwę folderu z fotkami, za pomocą programu PathFinder usunąłem pliki ".DS_Store" z danego folderu a następnie z folderu nadrzędnego. Potem wybrałem opcje widoku (Command+J) i przełączyłem na widok listy. Po tym pojawiły się prewki fotek i miałem dostęp do plików za pomocą każdej aplikacji. W Snow Leo ani Mountain Lionie takie cuda się nie działy.