[naataliey]

Witam, Od jakiegoś tygodnia mam problem z moim iPhonem 4. Wszystko zaczęło się od tego, że iPhone zamiast rozładować się normalnie, przy 5% baterii wyłączył się i to nie tak normalnie z kręcącym się kółkiem a nastęnie pojawiającym się ekranem z rozładowaną baterią. Ekran poprostu zgasł i cokolwiek klikałam nic się nie pojawiało. Podłączyłam do ładowarki - telefon normalnie naładował się włączył wszystko było w porządku. Jednak przez następny tydień iPhone wciąż wyłączał się wcześniej niż powinien - przy 20%, 40% dziś nawet przy 55%(wciąż gasł ekran, nie było normalnych oznak rozładowania). Podłączam do ładowarki i włącza się normalnie i ładuje się od tylu procent ile było gdy się wyłączył np od 50. W każdym razie dziś stało się coś dziwnego. Telefon przy 40% wyłączył się jak zawsze. Podłączyłam do ładowarki włączył się , jednak pojawiłą się godzina 1 w nocy (mimo że była godzina 16) a data pokazywałą 3 stycznia 1970 roku i liczba procentów też nagle się zmieniła bo wyłączył się przy 40 a gdy go włączyłam miał 20. Telefon wyłączyłam i chciałam włączyć i tu się pojawił problem. Włączam telefon, pojawia się jabłuszko po 10 sekundach ekran gaśnie jak przy "przedwczesnym rozładowaniu". Jabłuszko pojawia się znowu i tak wciąż i wciąż.Dodam, że iPhone cały czas jest pod ładowaniem bo gdy go odłącze nie działa w ogóle (nie pokazuje się też symbol rozładowanej baterii). Jabłuszko włącza się na sekundę znika i tak ciągle. CO mogę zrobić , co może być zepsute i czy należy zanieść telefon do serwisu ? dziękuje z góry za odpowiedzi.