Witam,
Szukam pomocy
pewnego wieczoru używałem sobie mojego Macbooka połączonego przez bluetooth z iPhonem ( internet ).
Wszystko działało cacy po pracy zamknąłem ekran i udałem się na zasłużony odpoczynek
.
Rano uruchomiłem komputer, a tu zdziwienie kursor działa ale nie "klika", prawy klawisz ( dwa palce działa ), jako, że byłem w mocno wilgotnym środowisku pomyślałem, że może coś zwarło odłączyłem kompa i do torby.
Minęły dwa dni już w domku próbuję ale to samo lekko zdziwiony ( mac przecież nie ma problemu z softem
) zacząłem prace sprawdzające najpierw:
1. Podłączyłem myszkę na USB - te same objawy.
2. Podłączyłem myszkę prze bluetooth - te same objawy.
Lewy klawisz myszy działał przy MM na ekranie logowania ale już nie działał po logowaniu, trackpada nie działał w żadnym stanie.
No to od początku reset NVRAM/PRAM i SMC ( chyba jakoś tak )
test hardware ( D przy włączeniu ) i zdziwko tam zadziałał lewy klawisz
czyli coś z softem.
Czytanie forów coś znalazłem, że niby jak ktoś wyłączył bluetooth to zadziałało - u mnie nie
(
Potem doczytałem, że należy wywalić pliki konfiguracyjne myszki i trackpada - nie pomogło, znaczy pomogło tak, że nie działają dwa palce, a lewy jakby był wciśnięty ....
Gdzieś znalazłem, że usunięcie wszystkich urządzeń z menu bluetootha pomaga - nie mogłem usunąć udawało mi się zaznaczać urządzenia ale "-" nie mogłem odpalić ....
No i poległem, może ktoś pomoże
???
aha : Macbook Air 2 generacja, snow leopard
