Witam serdecznie,
mam następujący problem. Posiadam komputer Mac mini late 2009. Komputer był normalnie, w warunkach domowych używany do września tamtego roku. Po zakupie MacBooka troszeczkę jednak stał wyłączony, tak do połowy stycznia. Po jakimś czasie odłączyłem od niego zasilacz i wszystkie inne porty.
W połowie stycznia postanowiłem komputer uruchomić i tu pojawił się problem. System nie chciał wstać. Wykonałem wiele czynności (przeinstalowanie systemu, resety PRAMu/SMC, zmieniałem dysk twardy a także RAM -> nic). Za którymś z rzędu razem udało mi się zainstalować system 10.6, instalacja trwała 5h (z płyty DVD, z USB nie chciał wstać albo nie widział wcale pendrive). W chwili obecnej komputer bootuje się około 5 minut. Po włączeniu wyświetla biurko, Dock i tapetkę jednakże nic kompletnie nie można kliknąć. PS: Myszka działa. Komputer jednak nie wisi, gdyż przykładowo w okienku o braku sieci WiFi kółko skanowania się kręci oraz wykrywane są sieci. Czasem zdarza się, że komputer po jakimś bliżej nieokreślonym okresie czasu (5 do 25minut) "odmula" i zaczyna względnie normalnie działać, chociaż czuć, że coś go boli (niezbyt powalająca żwawość interfejsu użytkownika i całego systemu). Nie jest to jednak reguła.
Generalnie, nie jest to stan który nadaje się do codziennego użytkowania.
Komputer postanowiłem odholować do pewnego serwisu Maków (nazwy celowo nie podaję, serwis szanuję i lubię wszystko inne udało im się naprawić), diagnoza -> prawodopodobnie uszkodzony mostek południowy. Zaproponowali reballing na który się zgodziłem i który niestety nie pomógł komputerowi.
W związku z tym mam pytanie: czy z tym fantem można jeszcze (poza wymianą komputer tudzież płyty głównej) zrobić. Czy któryś z obecnych serwisantów ma jakiś pomysł na naprawę komputera?
Pozdrawiam
Mac mini - bardzo wolna praca / brak bootowania
Rozpoczęty przez
MurcieFan
, 20 kwi 2013 17:11
5 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 20 kwietnia 2013 - 17:11
#2
Napisano 20 kwietnia 2013 - 20:12
Ja lubię czasem pogrzebać w komputerze. Problemem może być błędnie działający dysk lub/i uszkodzona taśma dysku. Oczywiście jest to wróżenie z fusów. Wyeliminować można to instalując system na zewnętrznym dysku FireWire. Z USB chyba się nie da wystartować systemu.
P.S. mam starą obudowę FireWire tylko dysku IDE już nie mam. Ewentualnie do pożyczenia.
#3
Napisano 20 kwietnia 2013 - 20:24
Z USB nie da się wystartować? Przyznam uczciwie, nie testowałem tego na Mini, ale MBA spokojnie wstaje z zewnętrznego napędu USB, i powiem szczerze, że niewiem dlaczego miałby nie wstawać starszy brat. Natomiast w mojej wypowiedzi miałem na myśli to, że nie uruchamia się instalacja systemu z przygotowanego pendrive z systemem.
Dysk FireWire mam, spróbować nie zaszkodzi. Jednak jak mówie, testowałem kilka dysków -> to samo. Ponadto, mini nie ma taśmy HDD a płytkę drukowaną.
#4
Napisano 27 kwietnia 2013 - 07:30
Aby wykluczyć problemy z dyskiem twardym należy podłączyć inny dysk twardy z systemem przez USB, jeśli komputer będzie działał tak samo źle to znaczy, że to nie tutaj jest problem.
Rzeczywiście za takie zachowanie komputera prawdopodobnie odpowiada uszkodzony mostek, bo on kontroluje dysk twardy, USB itp. Jednak serwis powinien ten mostek wymienić na nowy. Te układy same w sobie ulegają uszkodzeniu, a nie tylko ich połączenie z płytą główną, dlatego reballing w takim przypadku nic nie da, bo i tak wlutowuje się ponownie stary, uszkodzony układ.
#5
Napisano 12 maja 2013 - 07:47
Polecam użyć disc utilities.U mnie powerbook g4 postał 3-4 dni i już nie chciał się bootować,instalacja też trwała bardzo długo.Dopiero disc utilities uratował sprawę.
#6
Napisano 19 maja 2013 - 19:43
Podzielam wypowiedź macsupport. Oczywiście za taką usterkę nie tylko odpowiada most południowy.
Porządny serwis powinien poradzić sobie z taką usterką bez problemu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych