Korzystam (jeszcze) z usług Orange. Do abonamentu mam dodany PAKIET 300 MB (po przekroczeniu włącza się zwolnienie internetu do 16kb/s). Czyli jeśli przekroczę 300 MB to internet zwalnia ale nic nie płacę. Ten abonament mam od września, pakiet natomiast używam już od ponad roku.
Używam telefonu w pełni (oprócz radia czy spotify) i NIGDY nie przeżarłem więcej niż 250 mb. Nigdy, przenigdy przez ten cały rok używania pakietu.
Dziś o godzinie 9:15 dostaję sms - "Pozostało Ci 307 MB do wykorzystania. Pozostało 12 dni ważności pakietu". Pomyślałem, że może się pomylili czy coś, bo zawsze to informowali mnie i pisali raczej, że pozostało mi ze 150 MB. Poza tym było też dziwne, że jakimś cudem pozostał mi pakiet większy niż powinien być wyjściowo.
Po kilku minutach, czyli około godziny 9:20 dostaję smsa z informacją - "Wykorzystałeś swój pakiet internetu. Internet został zwolniony do 16kb/s".
Od razu wchodzę w Orange Online, a tam - "Stan pakietu internetowego 150 MB". Dopiero około godziny 11 stan zmienił się na 0 MB.
W tym czasie nie korzystałem w ogóle z internetu w komórce.
Podsumowując:
- 9:15 sms "pozostało 307 MB"
- 9:20 sms "wykorzystałeś pakiet"
- 9:25 orange online "pozostało 150 MB"
- 11:00 orange online "pozostało 0 MB"
Przed telefonem do Orange pomyślałem aby sprawdzić historie przesyłu danych w bilingach na orange online. Wchodzę i sprawdzam. Normalne połączenia w ciągu dnia (pewnie jakiś fejsbuk, mejl, wiadomości, twitter, smsy, itd.) w paczkach od 50 kb do 5 mb. Aż tu nagle gdzie nie gdzie po 20 mb, 30 mb i 50 mb. Baaaaaardzo dziwne. Ale pomyślałem, że może jakiś film oglądałem czy kij wie co.
Ale jeszcze bardziej dziwne było, że o godzinie 2 w nocy (kiedy już śpię, a WIFI i tak działa) pobrało się 123 MB!!! I to w SEKUNDĘ, ponieważ sekundę wcześniej biling wskazuje pobranie czegoś wielkości 50 kb.
To już zdziwiło mnie maksymalnie. Sprawdziłem też poprzednie duże paczki. I wychodziło na to, że np. 50 MB pobrałem w 76 sekund. I również było to w czasie kiedy byłem w domu, a WIFI było sprawne.
Zaznaczam, że gdy czasem UPC padnie i nie mam w domu internetu to korzystam z iPada, ponieważ tam mam jakieś 6 czy 10 gb do wykorzystania. Poza tym nie często spotykam się z brakiem internetu, a router działa wyśmienicie.
Zadzwoniłem do Orange. Oczywiście rozmowa trwała 30 minut. Pierwsza Pani powiedziała, że "tak musiało być i musiałem tyle pobrać. Nie ma innego wytłumaczenia". Wtedy zapytałem czy możliwy jest taki szybki transfer plików i czy aby na pewno wie ile kilobajtów zawiera w sobie megabajt - to wtedy przełączyła mnie na POMOC TECHNICZNĄ.
Tam Pani była bardziej wyrozumiała choć też upierała się, że to "jakieś aplikacje w telefonie muszą działać w tle i pobierać te dane". Nawet nic nie skomentowała jak powiedziałem, że wyłączam wszystko z multitaskingu. A mało mam programów, które "wypychają" mi dane - Mejl, Twitter, Fejs, Instagram. Żadna z gier nic nie robi samemu, ani żaden inny program. No chyba, że mówimy o pogodzie z Centrum Powiadomień. A z tego co wiem iPhone ma blokadę pobierania paczki danych powyżej 20 mb. I jednorazowo nie pobierze więcej niż te 20MB. Ale nie chciałem wspominać o tym, bo nie byłem tego pewny. Tak czy inaczej, Pani zgłosiła sprawę do WŁADZ działu technicznego, ponieważ ona sama nie mogła nic z tym zrobić, mają oddzwonić w ciągu 2 dni.
Czyli niczego się nie dowiedziałem, oprócz tego, że to na pewno "moja wina, bo skoro tak bilingi podają to tak musi być"

Ten mój cały elaborat sprowadza się do tego aby poprosić Was o jakieś wsparcie i porady jak walczyć z Orange, bo coś czuję, że powiedzą mi abym spadał na szczaw.
Oczywiście nie mam tutaj żadnych strat, bo nie płacę nic dodatkowo. Jedynie przez 12 dni nie będę miał szybkiego internetu w komórce. Utrudni to trochę moje działania w dniach pracujących, ponieważ muszę być mobilny i odbierać mejle wszędzie gdzie się da.
Dziękuję jeśli ktoś to przeczyta i doradzi mi co nie co. I czy iPhone łączy się z internetem (EDGE) nawet jeśli znajduje się w działaniu mojego WIFI? I czy wtedy może pobrać 20, 30, 50 czy nawet te 123 MB przez EDGE? :wink: