Dlaczego od razu baran, huh? Może ma naklejkę na przedniej szybie, albo legitymację rzucił na deskę rozdzielczą.
Poza tym, te miejsca pod tą galerią handlową są zazwyczaj puste, szczególnie wieczorami. Druga sprawa, że jest ich tam za dużo.
No jasne, od razu widać, że to inwalida, typowy wózek inwalidy umysłowego.
A to, że miejsca są puste, to nie znaczy, że jak jesteś zdrowy to wolno na nich parkować! Podoba mi się tu amerykańskie podejście - zaparkowanie na miejscu dla inwalidów = 400-500 dolarów od ręki. I tak powinno być. Zdrowy człowiek naprawdę może się przejść te kilkadziesiąt metrów.