[Scura]

Witam, Kupiłem Iphone'a ale co się okazało, chyba uszkodzonego. Po odpakowaniu , włączyłem go bez karty sim, wszystko ładnie włącza się pokazuje brak karty i czerwoną baterię. I po chwili pojawił się cały biały ekran i telefon jak zdechł tak powstać nie chce. Telefon kupiony przez tablicę, więc zwrot raczej nie w chodzi w rachubę , a sprzedawca cały czas utrzymuje, że telefon był sprawny jak wysyłał. Fakt, wysłał go w bąbelkowej kopercie zamiast w kartoniku, i tak jakby były ślady na folii bąbelkowej , że mogło dojść do lekkiego zgniecenia telefonu. To, że wyświetlacz można docisnąć jakoś mogę przełknąć jeżeli działa, ale co zrobić z fantem, że się nie włącza? Czy zostaje mi tylko oddanie go do serwisu? Jeśli tak to ile by to mogło kosztować? I czy byłbym w stanie go naprawić samemu? Sam sprzedawca sugeruje coś o pinach baterii, ale czy wtedy telefon nie powinien reagować na ładowarkę? Tak to cisza, nawet pod ładowarką telefon nie wstaje. Pozdrawiam i proszę o pomoc niedoszłego użytkownika

[mrc120]

Popełniłeś jeden i najważniejszy podstawowy błąd - kupienie czegokolwiek na tablicy.pl. Tam aż się roi od oszustów. Spróbuj podłączyć pod itunes telefon i sprawdź czy go wykrywa.

[dameon]

Gratuluję zakupu; milion postów na forum o tej samej tematyce - nie kupować na tablicy inaczej niż odbiór osobisty / wysyłka pobraniowa z możliwością zajrzenia do środka paczki przed odbiorem Telefon może być w dużo gorszym stanie technicznym niż ci się wydaje; wycieczka do serwisu będzie najlepszym rozwiązaniem Sprzedającego możesz straszyć Policją; nic nie uzyskasz, ale jego imię i nazwisko będzie w papierach policyjnych

[Scura]

Teraz już wiem.. O to chodzi, że była otworzona paczka przy odbiorze i telefon odpalił, więc nie było powodów by coś podejrzewać. Dopiero po podłączeniu do ładowarki zaczęła się ładować bateria i telefon padł. A teraz nawet nie odpala się ekran..

[renqien]

Ogrzałeś telefon przed odpaleniem? Nie, więc się nie dziw. Mógł być całkiem sprawny, ale uruchomiony zmarznięty po prostu się uszkodził.

[Scura]

Całkiem możliwe bo to nie ja akurat go odbierałem tylko moja mama. A w takim przypadku będzie droga naprawa?

[Scura]

Tak, w Iphonie jest uszkodzona płyta główna. Sprzedawca nadal twierdzi, że wysłał sprawnego. Czy mogła ona się uszkodzić podczas przesyłki? I jakie są szanse u Policji na odzyskanie pieniędzy? I co ze sprzedażą? Można coś za niego dostać? Na części czy coś?

[renqien]

Nie, nie podczas wysyłki, tylko po odebraniu i włączeniu przez Ciebie. Sam napisałeś, że wstał i za chwilę padł. To typowe. Przy zmianie temperatury skompensowała się para wodna i uwaliła jakiś element. Pozostaje dobry serwisant, który namierzy zwalony układ i wymieni. Jak to mówią, gapowe się płaci.

[Scura]

To wtedy jest do naprawienia? Tylko jak takiego serwisanta znaleźć ? Już w jednym powiedzieli, że to jest nie do naprawy. Czy szukać prywaciarza?

[renqien]

Czy szukać prywaciarza?

Nie nie nie, szukaj zdecydowanie państwowego punktu. Jakiś ZURT, czy jak to się nazywało Normalnie You made my day.



A tak na poważnie, to każdy punkt jest "prywaciarz". Takie czasy. Po prostu oddaj do serwisu zajmującego się naprawą iPhone i pozamiatane. Masz kilka na forum.

[Scura]

Hmm okej.. Ale najlepiej w 3mieście. No jak oddałem do jednego i mówią, że to nie do naprawy, to w innym nie powiedzą mi tego samego? Jeszcze się dopytam co dokładnie się stało, ponieważ powiedział tylko, że to płyta główna. Prywaciarz to chodziło mi o jakiegoś elektronika nie z serwisu.

[renqien]

No jak oddałem do jednego i mówią, że to nie do naprawy, to w innym nie powiedzą mi tego samego?

A czy ja wyglądam na wróżkę? Dobra... nie widzisz mnie, więc sam odpowiem. Ni cholery do wróżki nie jestem podobny. Do wróża Macieja również.

Serwisy masz na miejscu, ale są też takie, które przyjmują wysyłki. Tylko tym razem daj mu się ogrzać po wyjęciu z paczki

[Scura]

Okej dzięki. Tylko tak, nie za bardzo wiem co mam mówić. "Padła płyta główna, da się to jakoś naprawić?" ?

[renqien]

No nie, z werbalizacją to już musisz sobie poradzić sam.

[Scura]

dzięki Ci wielkie, już myślałem, że będę mógł go wy..rzucić przez okno