Skocz do zawartości

Witaj!

Zaloguj lub Zarejestruj się aby uzyskać pełny dostęp do forum.

Zdjęcie
- - - - -

Spekulacje na temat bezpieczeństwa Mac OS X


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 02 grudnia 2005 - 18:04

Hehe :)

Właśnie dostałem maila od zagorzałego pecetowca, który nie dał się nawrócić na jasną stronę mocy :)
Mało, od tamtego czasu próbuje on zdyskredytować maka w moioch oczach :)

http://www.techworld...gePos=18&inkc=0


p.s. umieszczam jednak w think different bo to nie jest poważny temat :)

#2 Digiface

Digiface
  • 595 postów
  • SkądDeutschland

Napisano 03 grudnia 2005 - 01:52

Prezerwatywa chroni przed ? ...... Gilem z nosa

Prezerwatywa chroni przed ? ...... (B)Gilem z nosa.... czyz nie prawda ???
8)

Dyskredytowac nie ma co.
Panuje mit, mit bezpiecznego Mac-a.
Sad to sie wzielo?
Ano dlatego, ze prawie nie ma wirusów na Maka.
I to prawda!!!!
A cala reszta ??
Prywatne dane itd. ?
Po prostu kazdy kto ma swiadomosc tego ze Mac podlączony do Internetu jest takim samym obiektem jak PC, z ktorego mozna wykraść rozne dane o jego uzytkowniku, o tym co robi, na jakich stronach bywa, o jego zasobach w komputerze itd.
Nie jest zadna tajemnica, ze na roznych stronach www sa prowadzone obserwacje z roznych powodow.
Sa tacy, co chca szkodzic innym, interesuja sie prywatną sfera zycia, chca zdobyc poufne informacje (hasla , logi, adresy, kontakty, itd), a i tacy, co po prostu dla zabawy to robia.
Jakie to strony nie bede podawal, (zeby nikomu stracha nie napedzic i bez podstaw zla odstraszajaca reklame zrobic, bo wiadomo przeciez, ze najbardziej sa narazone te, na ktore sie musimy logowac (niby cos tam tajnego sie dzieje i trzeba sie zalogowac) przykladowo sklepy, banki, fora, chat, itd.
ale i oczywiscie najzupelniej czasem niewinne stronki www mniej lub bardziej uczeszczane.
Powszechnie jest tez tak, ze wlasciciele stron nie lubia, zeby cos na ich stronach sie dzialo. I za wszelka cene przekonuja swoich "klientow", ze wszystko jest oki i pod kontrola. To calkowice zrozumiale. Ale i bledne. Bo dzieki takiemu nastawieniu kozystaja z tego Ci, ktorzy wykozystuja slabosc, brak doswiadczenia, niewiedze.
A co robia? wiadomo po prostu zbieraja o nas info. dane itd. potem je sprzedaja do innych firm itd. np. ( kto nie dostal maila od kogos kogo nie zna ??).
W ekstremalnych sytuacjach np. szantaze w zwiazkach malzenskich, sprzedaz poufnych informacjie, praw autorskich itd.
Zdazylo sie komus np. napisac kompozycje, zrobic softa i on sie ukazal wczesniej niz ja zdazyles w GEMA w Polsce Zaiks zabezpieczyc ?
(osobny temat to jak nas chronia te instytucje)
Takie rzeczy sie zdazaja i to nie rzadko !!! To tylko przyklad z autopsji.
Tylko prosze mnie nie rozsmieszac i o dowody pytac. Bo tu nie miejsce na takie rzeczy.

Sa rozne strony tego medalu pt. bezpieczenstwo, wielu wlascicielom www nie zależy na uswiadamianiu o roznych niebezpieczenstwach, poniewaz wtedy klienci sie bronia i używaja roznego rodzaju zabezpieczen, a oni traca kontrole na klientem, czyli mniej info, brak mozliwosci odsprzedawania danych itd. itd.
Moze to mocne i bardzo kontrowersyjne ale np. banki moim zdaniem sa w czolowce !!!!!!! Dowodow brak .
Ogolnie docieraja do nas tylko informacje pokątnie jakies tam krakanie o stratach jakie przynosi online Banking.
Ale kto sie z tym nie spodkal ze nas do tego zachecaja ?
To taka wygoda. No bo to jest wygoda. Kliknąc i zobaczyc, ze kasa jest na koncie, a rano juz jej nie ma ?? No tak to wypadki sporadyczne, ale sie zdazaja, i bedą sie zdazac. Potem miesiace, zeby to wszytko wyjasnic itd. Kasa przewaznie wraca jak sie dobrze zadziala i jeszcze dostaje sie premie za "milczenie".
Przykladow jet cala masa.
Kto jest na to narazony ?
Kazdy kto nie zamyka drzwi od swjego domu !!
A nimi zajmuja sie rozni ludzie na roznych poziomach.
Tzw. eksperymentatorzy, uczniowie, amatorzy, profesjonalisci i zawodowcy.
Kazdy ma cos dla siebie.
Wielu mysli ze to ekstremalne wypadki.
Ja powiem ze nie i nie ma to znaczenia ze najprawdopodobniej jestem jednym z najtarszych wiekiem userow na tym Forum i na Mac-u jade juz bardzo dlugo.
Znam takich co sa duzo mlodsi i o wiele bardziej doinformowani.

Ale co z tym fantem zrobic ?? Jak sie zabezpieczyc ? Nie mam 100% zabezpieczenia i nie jest nim Mac !! Oki jest bezpieczniejszy ale czyha na niego z innej strony tyle samo niebezpieczenstw co na PC.
Powodow jest cala masa i nie miejsce w tym momencie o tym rozprawiac.
Po prostu sa dwie rzeczy do zrobienia:
1.Edukacja-czyli uswiadamianie Mac-userow o tym jak naprawde jest z bezpieczenstwem Mac. (temat bardzo szeroki , szczegolnie AirPort jako ostatnimi czasy nowy temat).
2. Zabezpieczenie sie w mozliwie najbardziej aktualny sposob jaki jest mozliwy.
W jaki ? osobny post w osobnym temacie na forum. Nie chce byc posadzony o jakas krypto reklame itd. Firm jest kilka a ja mam swoje preferencje.
Dadam ze to zabezpieczenie ktore oferuje nam system OS X nie jest wystarczajace i nigdy nie bylo i nie bedzie najprawdopodobniej. Zbyt duza to dziedzina ktora rzadzi sie swoimi prawami i w tym systemie sie bardzo szybko rozwija.
Specjalizacja jak najbardziej wskazana. Konkurencja itd.
Apple na pewno nie bedzie mial do konca w tym swojego na 100% interesu.
Powiedzmy 80%.
Nie wspomne dlaczego. Kazdy kto ma lewy soft powinien to zrozumiec.

A wiec ? No nie wiem ? Moze znowu panike sieje. No cos trzeba siac.
Moze znowu piec minut potrzebuje. Tak to prawda. Utwory musza miec nie wiecej niz 3,5 min. Bo inaczej ich nikt nie slucha. Sa nudne.
Przeczytalem .... nie wiecej niz 3,5 min. Wiec to hit !!! ??
To zart pod adresem....... juz oni wiedza pod czyim. Maja w reku §22 wydanie polskie.(polecam orginalne)

Ale najwazniejsze to nie dajcie sie "oglupic". Tym ktorzy wam wciskaja ze Mac to super bezpieczne dzieciatko.
Wiem ze to kosztuje, ale jezeli masz cos co okupione jest Twoja wiedza , to Twoja praca , cenisz swoje zycie intymne prywatne, swoich bliskich, swoje dane,........
to zaloz prezerwatywe !!!!!!!!!!!


:shock:

jestem w ciazy !!!!!!!!!!!!!

- nie przejmuj sie bedziemy mieli nowego mac-usera

ps. dowodow na to co napisalem nie mam. Starzeje sie wiec to spadek moich mysli.
Wedlug prawa mozna odmowic jego przyjecia i poprostu skasowac.
Za co jak zwykle nie mam zalu. Wrecz sie ciesze :mrgreen:

edycja: Heidi

#3 sauo

sauo
  • 182 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 grudnia 2005 - 09:23

Dzięki Digi! Myślę, że wielu osobom ten post da do myślenia. Bezpieczeństwo staje się naprawdę ważną sprawą dzisiaj... :)

#4 menelek

menelek
  • 1 210 postów
  • Skądolsztyn

Napisano 03 grudnia 2005 - 09:41

robisz transakcję z podaniem numeru konta i hasła, następnie funkcja ,,reset safari" i masz to z głowy. A jeżeli komuś coś się pomyliło i używa wszędzie tego samego hasła lub - co gorsza - haslem jest data urodzin lub imię małżonka, to sam jest sobie winien :evil: Ofiarami padają tylko głupki i dobrze o tym wiedzą, kiedy już jest po fakcie. A ten post powyżej to bardziej zbujany niż prawdziwy jest, zwłaszcza w przypadku osx i innych systemów unixowych :mrgreen:

#5 Ka

Ka


  • 6 050 postów
  • SkądKraków

Napisano 03 grudnia 2005 - 12:06

Ja to widzę bardziej tak: włam na system unixowy ( w tym Mac OS X) wymaga niewątpliwie większej wiedzy niż włam na Windows. Specjalistów od tego jest więc mniej. Czyni to system Mac OS X o wiele bezpieczniejszym. Inną kwestią jest kwestia utraty danych z powodu wadliwego działania samego systemu. Tutaj nie ma co porównywać, więcej niemiłych przygód grozi użytkownikom Okien. Trojany, wirusy i inne takie niespodzianki mogące zagrozić posiadaczom Mac OS X można porównać do mitycznego Yeti - każdy o tym mówi, nikt się bezpośrednio nie spotkał. To zdecydowanie stawia Windows w niekorzystnym światle. Baza wirusów w moim laptopie wyposażonym w okienka aktualizuje się codziennie. Czyli każdego dnia na użytkownika Windows czai się zagrożenie. Czy użytkownik Mac OS X może się codziennie czegoś obawiać? Wątpię.

#6 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 grudnia 2005 - 23:29

insider, jeszcze lepszym przykładem jest UFO i porywanie ludzi przez kosmitów. Też pełno jest doniesień, nawet świadków i ofiar rzekomych porwań, ale jakoś nie wytrzymuje to konfrontacji z czymś tak trywialnym jak logika.
Tutaj jest dokładnie to samo: pełno oskarżeń, podejrzeń, ale żadnych faktów. Nawet przykład z otrzymaniem poczty od nieznanej osoby wcale nie jest oczywisty, bo wystarczy przecież, żeby nasz adres mailowy znalazł się w książce adresowej kogoś z zawirusowanym Windowsem. Nie mamy na to żadnego wpływu, ani nie jest to wynik braku zabezpieczeń w naszym komputerze.
Szczytem perfidii jest zaś stwierdzenie, że właściciele forów, banków, etc. mają interes w ukrywaniu zagrożenia i nie przyznają się do braku zabezpieczeń - przy takim podejściu nawet najlepiej zabezpieczone forum można bez problemu oskarżyć o wszystko: zaprzeczają? ha! bo są winni!
I na tym bazują różnego rodzaju typy - jedni dla kasy, jak Symantec, którego przecież nie cieszy spadek sprzedaży ich programów dla Mac OS X, drudzy dla wątpliwej sławy, żeby zaistnieć chociażby przez chwilę jako ubolewania godne ofiary tajemniczych "ich", a jeszcze inni dlatego, że naprawdę w to wierzą - w UFO, facetów w czerni, wszechobecną inwigilacje i inne tego typu teorie spiskowe.

#7 Digiface

Digiface
  • 595 postów
  • SkądDeutschland

Napisano 11 grudnia 2005 - 14:06

Ja tam zaczynam w UFO wierzyć. Jak popatrzę na mój post powyżej i poprawione błędy na czerwono (notabene uważam, ze jak juz się coś pisze, to powinno się poprawnie pisać), to mam wrazenie, ze wylądowało, zostawiło ślady, ale dowodów jak wygląda i kto to był nie ma i nie będzie pewnie, a poza tym, jak to dobre UFO, nawet się nie zapytało, czy może na moim poletku wylądować. Ale takie prawa ma tylko widocznie UFO. Czemu nie jestem za. Może komuś się uda w końcu złapać i mieć dowód. :wink:

A tak na serio.
Dowiaduje się tez ze ludzie i firmy np. Symantec pewnie tez Intego i wszystkie inne to "typy" (tak ich nazwał nasz Moderator), które się nie starają o bezpieczeństwo w necie naszych komputerów, tylko kasę na nas łoją i opowiadają bajki.
Czyli wiezienia po winny być puste od hakerów, złodziei danych itd.
A jeżeli juz ktoś się tam znalazł, to na pewno miał Widowsa.
A świat jest piękny i właściwie to można najlepiej zrezygnować z jakichkolwiek zabezpieczeń, stworzyć nowy temat na forum np. "Tu są moja dane, wszystkie hasła i moje prace". UFO nie istnieje, dowodów nie ma, wiec nic mi nie grozi. Firmy, banki, fora i wszelkie strony www nie maja problemów, a gdyby nawet miały, to by się tym chwaliły, dbając oczywiście w ten sposób o dobre imię swojej firmy.

Ja tam, tak na wszelki wypadek gdyby naprawdę było UFO, mam zastawiony stół przysmakami i dobrym winem na powitanie. A to dlatego, ze juz byli tacy co się częstowali, a wcale ich nie prosiłem żeby usiedli do stołu. Na szczęście ślady zostawili.
No np. czerwone jak w moim poście powyżej. Ale i inne od innych sprawek i innych UFO z innych planet tez są.
Dlatego z mojej strony wielkie dzięki firmie Intego za to, ze tak jak w domu mam zamek i klucze, tak i mój komputer na pewno nie zostawiam z otwartym oknem, co wcale nie znaczy ze kamieniami rzucają mi w okna.
Ale od czego są szklarze ? 8)

edycja: Heidi

#8 Heidi

Heidi
  • 830 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 11 grudnia 2005 - 15:45

Drogi kolego Digiface,

niezależnie od Twojego oburzenia, są dwie kwestie, które powinieneś, moim zdaniem, rozważyć.

Pierwsza jest taka, że moderator forum ma prawo edytować wpisy użytkowników - również pod względem zasad pisowni, co jest uwypuklone w regulaminie forum, punkt 8.b. Za pisownię nieortograficzną można bowiem otrzymać nawet upomnienie (patrz przykład użytkownika Wallenrod) - nie powinieneś więc narzekać, że pomimo oczywistej recydywy zostałeś potraktowany w najłagodniejszy możliwy sposób.
Dodatkowo, udział w forum jest dobrowolny, a jednocześnie udział w forum oznacza przyjęcie regulaminu tegoż forum. Ergo, pisując na tym forum dobrowolnie zgadzasz się z obowiązującym regulaminem, w tym z możliwością edycji Twoich wpisów przez moderatorów. Podnoszenie więc krzyku, że nikt się Ciebie nie spytał, czy może poprawić Twoje błędy, jest o tyle bezzasadne, że owszem, pytał - pytał w regulaminie forum, które mogłeś zaakceptować lub nie. Twoja wola i Twój wybór.
Po drugie, zwróć uwagę na ilość czerwieni w obydwu swoich wpisach. Zauważyłeś, jak doskonały skutek dała poprzednia akcja? Poza kilkoma germanizmami w postaci rzeczowników pisanych wielką literą i ogólnych problemów z interpunkcją, Twój wpis jest, ogólnie rzecz biorąc, bez zarzutu pod względem formalnym.

Pozostaje jeszcze kwestia merytoryczna. Zauważyłem, że masz tendencje do wyolbrzymiania pewnych spraw - albo coś jest wszechobecne, albo nie ma tego wcale. Spróbuję Ci to więc wytłumaczyć na obrazowym przykładzie - tsunami, które nawiedziło swego czasu wybrzeża Azji.
Nikt oczywiście nie zaprzecza, że mieszkańców Indonezji dotknęła klęska żywiołowa i że miała ona rzeczywiście miejsce. Podobnie jak nikt nie zaprzecza, że użytkownicy systemu Windows narażeni są na wiele niebezpieczeństw płynących z sieci. Ale czy tsunami w Indonezji powinno spowodować, że mieszkańcy Szwajcarii zaczną się przygotowywać na wielką falę? Nie, ponieważ leżą się dosyć wysoko nad poziomem morza, a przy okazji z owym morzem nie graniczą w żadnym punkcie. Analogicznie, fala niebezpieczeństw sieciowych, chociaż jak najbardziej realna, nie dotyczy w gruncie rzeczy użytkowników Mac OS - przynajmniej w zakresie bezpieczeństwa tego, co znajduje się na ich komputerach. Bo oczywiście nikt z nas nie ma wpływu na to, co dzieje się na komputerach, do których nie mamy dostępu. I żaden program antywirusowy ani firewall nikogo przed tym nie uchroni, bo chociażby podstawowa wiedza pozwala stwierdzić, że programy te działają wyłącznie lokalnie.

I tak jeszcze na sam koniec: nie, hakerzy wcale nie musieli używać Windows, bo od wielu lat już istnieje możliwość łączenia się zdalnego pomiędzy różnymi systemami, a nawet różnymi platformami.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych