[iLuk45z]

Po pojechaniu do sklepu Apple i pokazaniu co się dzieje, z moim telefonem zdecydowano, że otrzymam nowy wszystko pięknie ładnie lecz jest jedno ale... 27 czerwca robiłem kompletny backup telefonu do iCloud (zdjęcia, kontakty itp) następnie wgrałem soft na nowo ustawiłem telefon jako nowy, wgrałem kilka appsów, tylko po to aby jak pojadę do Apple móc odtworzyć telefon w miarę szybko (nawigacja) Wszystko odtworzyło się w sklepie zajęło to 30min, lecz po przyjechaniu do domu chciałem odtworzyć sobie kopię z 27 czerwca, fakt jest dość duża bo 2,2GB tak pokazuje mi iCloud... lecz za cholerę nie mogę jej odtworzyć gdy jest ten pierwszy krok przywracania ustawień pokazuje się pasek postępu oraz szacowany czas ile to zajmie... i u mnie pojawia się 6-5godzin potem schodzi do 3-2godzin gdy nagle w pewnym momencie wyskakuje info, że połączenie z siecią zostało przerwane.... więc zacząłem wszystko od nowa i tak w kółko prawie że w tym samym miejscu wyskakiwała ta informacja... na stornie supportu Apple znalazłem wątek na którym jakiś użytkownik też opisuje taką sytuację jak moja, że trzeba utrzymywać telefon aktywny poprzez pukanie w ekran, pasek stanu zaczął powoli posuwać się do przodu do czasu kiedy pojawiła się dokładnie ta sama informacja. Teraz zaczyna się najlepsze, kopia która została zrobiona 28 czerwca (czytaj nowy soft z kilkoma appsami) odtwarza się bez problemu zajmuje to dosłownie 2-3minuty, lecz tej z 27 ni w ząb idzie odtworzyć... Przez takie coś straciłem zdjęcia z aparatu na których mi zależało oraz SMS, gdzie myśląc iż w takiej usłudze taki błąd się nie pojawi, ale niestety się przeliczyłem. Co gorsza tej kopi zapasowej która zajmuje 2.2GB nawet nie mogę usunąć z iCloud z poziomu telefonu, gdy chce to zrobić pojawia się info, że nie mogę w tej chwili tego zrobić.:confused: Co jest nie tak? kurcze wiem, że jak robiłem kopie tego 27go to żaden błąd nie wyskoczył, sieć WiFi działa bez problemu, w tym momencie już mi ręce opadły z całej tej sytuacji bo już cały weekend z tym walczę:mad::mad::mad: