[michasp]

Witam! Dzisiaj mój MacBook Pro mnie zmartwił. Po załączeniu cały czas to samo. Jabłuszko i obracające się kółeczko. Non stop. Próbowałem resetu pamięci - cztery klawisze podczas uruchomienia - zrobiłem reset RAM i PRAM i nic. Sprawdziłem twardy dysk - w narzędziach (przycisk C po włożeniu dysku z Leopardem) - wszystko ok. Zawiesza mi się test pamięci podczas Hardware Test - czy to podczas testu krótkiego, czy długiego. Staje w pewnym momencie przy jakimś czasie i kursor jeździ - ale nie da się zatrzymać testu. Zamieniłem pamięci miejscami. Spróbowałem z jedną pamięcią samą, potem z drugą. Bez zmian. Macie może jakieś sugestie? To model z 2008 roku, aluminium. Kupiłem z dobrej ręki, służył mi ponad pół roku. Wygląd igła. Cały czas w pokrowcu, jak korona jakiegoś państwa Kurde nie wiem co robić ? Chce mi się płakać Pozdrawiam Michał

[ex3v]

Dysk lub uszkodzony system

---------- Wpis dodano o 20:36 ---------- Poprzedni wpis dodano o 20:35 ----------

Lub uszkodzony system plików.
Odpal z wciśniętym klawiszem V i zobacz na czym się wiesza. Jeżeli na dysku to disk utility odpal z płyty instalacyjnej i zeskanuj dysk (było na forum więc nawet nie pytaj, jak to się robi tylko poszukaj )

[michasp]

command + V wyszło podczas uruchamiania: disk0s2: I/O error więc coś z dyskiem lub systemem plików- miałeś rację ale w narzędziach dyskowych sprawdzenie dysku wychodzi - że jest ok ciekawe. Chyba spróbuję postawić system od nowa Pozdrawiam i dzięki! Michał

[ex3v]

Nawet jak postawisz od nowa to nie wyklucza to sprzętowych problemów z dyskiem - jeżeli masz zbędnych kilka złotych to zainwestuj w DiskWarrior, albo spróbuj odnaleźć jakiś darmowy alternatywny skaner dysku, tak dla pewności

[michasp]

Próbuję instalować Liona. Ale coś to w ogóle nie idzie. Wygląda to na dysk... Mak jest cichy W którym miejscu znajduje się dysk? Czy jest typowy? Może spróbuję kupić nowy? Gorzej, jeśli to komunikacja między płytą a dyskiem. Bo w końcu podczas command+v stanęło na błędzie dysku I/O Zapuściłem ściąganie Liona i nic. Stanęło ... Mak cichutki, jakby się zwiesił. Chyba to dysk, albo komunikacja z nim. Kurde, pech... Michał

[528eae9968]

W nowych modelach dysk jest w rogu po prawej stronie od trackpada. Możesz zobaczyć na iFixit.com Ewentualnie możesz jeszcze bezpiecznie sformatować dysk zapisując go zerami. Trochę potrwa ale nie zaszkodzi. Podobno pomaga jeżeli są błędy logiczne.

[ex3v]

Odkręć spód obudowy. Dysk będzie jasno widoczny, a na wewnętrznej strony obudowy powinieneś mieć nadrukowane, jak go wyjąć. Podepnij go pod inny komputer (kabel sata/usb/kieszeń/cokolwiek) i przeskanuj tam. Podejrzewam, że to na 90% dysk, a nie kontroler. Innego sposobu chyba obecnie nie ma, żeby sprawdzić dysk wykluczając problem z płytą

[michasp]

Zapodałem Leoparda - i robię format. Zobaczymy co będzie dalej...

[michasp]

Wgrany Leopard. Mac się uruchamia. Chyba padł system plików na dysku - na to wygląda. Mam pytania: 1. O polecenie mi software do sprawdzenia HDD. 2. Czy mogę bezpośrednio wgrać Liona na Leoparda? (Zakupiony w App Store). Leopard jest "goły", nie robiłem żadnych swoich ustawień. 3. Jak przegrać Liona (instalkę) na DVD lub pendrive - i czy jest taka opcja w ogóle? 4. Czy w Maku jest "normalny" HDD? Czy jakiś specjalny ? Z góry dziękuję i przepraszam za mnogość pytań w jednym wątku, mam nadzieję że moderatorzy mnie nie ochrzanią. Michał

[ex3v]

1. O ile do sprawdzania Tobie nic nie polecę, to jeszcze raz wspomnę o cudotwórcy, który się DiskWarrior nazywa (swoją drogą także skanuje). Kilka razy odratował mnie z beznadziejnej sytuacji w chwili, gdy Disk Utility i inne takie zawiodły 2. Lion był przeznaczony do sprzedaży głównie przez Mac AppStore, które to pojawiło się dopiero w ostatniej wersji SL - mogą być problemy, ale kto wie 3. Było na forum 4. Normalny 2,5" SATA

[rusinu]

2. Lepiej golasa instalować
3. Liona można nagrać na dvd, przynajmniej ja tak zrobiłem. Opis tu: link

[528eae9968]

4. Normalny dysk jak w PC

[michasp]

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc!! Postawiłem Liona i przy okazji zrobiłem kopię na DVD, wg przepisu od kolegi z kilku postów powyżej! Ale trwało to wszystko strasznie długo, najpierw Leopard, potem SL, no i Lion... No cóż, piękne rzeczy wymagają czasu. ! Jako, że straciłem masę zdjęć, przy okazji awarii dysku, proszę o podpowiedź, jak realizować sensownie kopię danych z Maka - np. raz w tygodniu? By piękne rzeczy - trwały! Pozdrawiam! M

[arvika]

Rzuć okiem tutaj:
SZKOLENIE nr 2: PRACA Z DYSKAMI, PODSTAWY DIAGNOSTYKI • Forum ELVIKOM
Napisałem poradnik w jaki sposób sprawdzić dysk, opis programów itp. Najlepiej by było jakbyś podał SMART dysku. Na tej podstawie stwierdzimy czy dysk nadaje się do dalszego użytkowania czy należy go wymienić.
Jesli nie wyzerowałeś dysku (porada szkodliwa jeśli dane ważne!) można je częściowo odzyskać (szczególnie jeśli chodzi o zdjęcia - jest to z reguły duża ilość plików o małej objętości - na pewno nie wszystkie zostały nadpisane nowymi danymi).

[ex3v]

Odnośnie backupów to prosta sprawa - Time Machine, najlepiej tak często jak się da, ale koniec końców to zależy głównie od Twojego trybu pracy (jeżeli codziennie pracujesz na ważnych plikach to rób backup codziennie).

[michasp]

Dziękuję za porady! Czy moglibyście polecić program do sprawdzenia SMART dysku mojego Maka? I coś co może odzyskać fotki na moim dysku? Poradnik ciekawy, poczytałem przy śniadaniu w pracy, ale to głównie soft pod Windę - może kolega Arvika coś więcej podpowie, bardzo proszę! Jutro pokombinuję z TimeMachine, trzeba robić raz w tygodniu kopię i nie ma przeproś. Michał

[arvika]

Podepnij dysk jako drugi do innego komputera i uzywaj go tylko w trybie odczytu. Nie zapisuj na nim żadnych danych, przynajmniej do momentu odzyskania utraconych. Pod Maca sprawdź ten program: Download SMART Utility for Mac - Checks the hardware diagnostics system of hard drives. MacUpdate.com

[michasp]

Życie mnie pchnęło ku wyjęciu dysku z Maka . Zaczęło się od spowolnienia po wyjściu z hibernacji. Mielił z minutę, zanim dało się z niego korzystać. W końcu zdecydowałem się na restart systemu... I koniec. To samo co w pierwszym poście - uruchomiłem narzędzia dyskowe i tym razem znalazły się błędy na dysku i niemożność ich usunięcia. Jako, ze zrobiłem kopie Timemachine, próbowałem ją odtworzyć, ale Mak nie widział dysku HD. Myślę, ze to koniec hdd. Ostrożnie rozebralem Maka. Spróbuje jutro od kumpla pożyczyć hdd 2,5 cała i postawić Lwa od nowa. Co mi radzicie odnośnie uszkodzonego hdd? Może kolega Arvika coś podpowie. Pies trącał dane. Chodzi mi o to, żeby jednoznacznie określić, czy winny jest hdd? Pewnie podlaczymy go pod komputer z Windą. Piszę powyżej - pożyczyć Hdd, bo jako hardware'owiec nigdy nie ufam uszkodzeniu, jeśli nie jestem pewien, czy maszyna działa dobrze z innym, zainstalowanym komponentem. Na codzień zajmuje się automatyką, czasem się przenikamy z IT. Pozdrawiam michal

[arvika]

Tak jak podałem powyżej, parametry SMART mogą dużo powiedzieć o kondycji dysku. Podepnij go do innego komputera i zrób zrzut ekranu lub wrzuć log SMART.

[michasp]

Dysk jest widziany przez Bios Pc-ta - ale żaden soft go nie widzi - testowane oprogramowanie z cyklu płyta rozruchowa z mnóstwem softu - ontracko-podobnego.

No cóż, dysk chyba do śmietnika, szkoda, bo takie ładne jabłuszko na nim jest - chciałoby się powiedzieć, gówniana jakość...



---------- Wpis dodano o 21:09 ---------- Poprzedni wpis dodano o 21:08 ----------

Przykre to - może to efekt lub skutek MADE IN CHINA

---------- Wpis dodano o 21:11 ---------- Poprzedni wpis dodano o 21:09 ----------

Przykre to - może to efekt lub skutek MADE IN CHINA

---------- Wpis dodano o 21:16 ---------- Poprzedni wpis dodano o 21:11 ----------

Przepraszam za podwójny wpis, błąd Matrixa

Moje rozgoryczenie wynika z tego, że od IBM PC XT mam do czynienia z komputerami - i ani razu mnie nie zawiódł twardy dysk ... Raz pamiętam, Maxtor 340 MB - padły sektory rozruchowe, ale za pomocą dyskietki i odpowiedniego autoexec'a - Winda ruszyła!

I nigdy dotąd (pewnie ze 20 lat)

A tu Mac! Nie taki stary i dysk z dnia na dzień....... Chuchany, dmuchany, chowany w kołderkę.... Kurde balans!

Pozdrawiam!

M

[michasp]

Dziękuję wszystkim za pomoc. Do Maka włożyłem dysk 160 GB, Seagate, trzy dni temu. Do dzisiaj śmiga. Mam nadzieję, że na jakiś czas będę miał spokój (długi... ). Nauczką dla mnie jest ten przypadek - trzeba regularnie robić kopie zapasowe! Wesołych Świąt dla wszystkich Apple'owiczów (i nie tylko) - a przede wszystkim dla tych, którzy pomogli mi sprawnie uruchomić sprzęt ! Michał