[virgin71]

Z tym samobójstwem to wcale nie jest bzdura. Przeciętny user MUSI mieć antyvira na windows, na maku raczej nie. Przykład: idziesz na PWr zrobić wydruk, dajesz pena, wracasz do domu - i teraz masz 2 opcje 1. OSX - widzi dodatkowe pliki exe, autorun, ale ma je w poważaniu 2. Windows - nawet niechcący odpaliłeś autorun i już po sprawie...

[Therioon]

Problem w tym, że nie ma niczego dobrego więc nie ma po co ich instalować Ja antyvirusy nie wierzę. Na służbowym mam antyvirusa, bo muszę i nic nigdy nie wykrył. Albo nie potrafił, albo nie było czego...

---------- Wpis dodano o 22:21 ---------- Poprzedni wpis dodano o 22:10 ----------

Poza tym zasada jest prosta. Jak otwieram zawartość, której nie ufam to robię to na wirtualce, która jest odseparowana od systemu, a nie na głównym systemie naiwnie licząc na antyvirusa.

bardzo dobra metoda, kiedyś tak robiłem
ale przestarzała, obecnie używam DWPF, mogę otwierać nieznane aplikacje na macierzystym systemie bez obawy na infekcje

macieks nie masz pojęcia, to chociaż nie pisz bzdur

[macieks72]

Nie piszę bzdur. Bardzo świadomie zrezygnowałem parę lat temu z AV na Win. Jest czyściutko i jest bezpiecznie i tak będzie (u mnie), jak u innych by było to nie mam pojęcia. Autoruny, pendrive to są pikusie, dużo swego czasu się bawiłem expoitami w plikach psd photoshopa, mp3 w WinAmpie, pdf w Acrobat Readerze, w IE, etc, dużo czytałem i testowałem. Wiem jakie są zagrożenia, nie jestem jakims Newbie w tej kwestii, więc proszę mi nie wmawiać że piszę bzdury, jeszcze raz dodam że piszę o sobie i moim komputerze, a nie ogólnie.

A sorry, używam jednak antywirusów od czasu do czasu, ale tylko tych:
http://virusscan.jotti.org/en
https://www.virustotal.com/pl/

I od czasu do czasu sobie to zapuszczam na dysku (tylko szybki skan).
http://www.malwarebytes.org/

Ale nigdy nic co siedzi w tle i zżera zasoby.

[krakers]

Dokładnie, tez od czasu do czasu puszcze kasperskiego bootowanego z pendrive'a i zrobie skan. Nie ma sensu trzymac czegos non stop w tle. To juz lepiej jakiego firewalla co by widziec co probuje isc w swiat z naszego systemu. I mowa tutaj nie tylko Windowsie.

[rEvis]

Ja na Windowsie używam pełnej wersji Kaspersky'ego 2012, jednak tylko dlatego, że mam 2 - stanowiskową i nie chcę jej marnować. Jutro kupuję Maca i raczej na nim nie zainstaluję, bo poza komunikatami o nieaktualnej bazie wirusów nic mi nie wyskakuje. Poza tym z Windowsem jest o tyle łatwa sprawa, że format trwa bardzo krótko i, jeśli tylko masz system na osobnej partycji, to nie tracisz danych. Nie wiem jeszcze, jak jest z OS X, ale wszystkiego dowiem się w swoim czasie.

[virgin71]

Na maku, jak reinstalujesz system, to nic nie tracisz, a pod windowsem, musisz to sobie ustawić, a i tak nie wszystko zostanie.