[Jackpu]

Witam. Mam pewien problem, chodzi o synchronizację zdjęć poprzez Itunes. Chciałbym przegrać kilka tysięcy zdjęć na Iphone'a. Niby proste i oczywiste, ale coś mi się nie zgadza. Zdjęcia są ulokowane w MOJE OBRAZY. Ich liczba wynosi 13 962 i są ulokowane w wielu folderach i "podfolderach" (foldery umieszczone w folderach, dla porządku i przejrzystości, rzecz jasna). Na dysku zajmują około 930MB. Jak synchronizuje je poprzez "wspaniały" Itunes ich wielkość wzrasta aż do 7,5GB!!!!! Dlaczego wielkość tych wszystkich jpg ulokowanych folderach wzrasta aż siedmiokrotnie? Czy ktoś w prosty sposób wytłumaczy mi, co jest nie tak z tą synchronizacją? Oczywiście, nie mam Mac'a, tylko starego poczciwego PC - składaka. Z góry dziękuje i pozdrawiam Jackpu

[robgrab]

Pewnie masz fotki w fatalnej jakości (wyszło mi średnio 69kb zdjęcie). Itunes przerabia przy transferze do iphone/ipad wszystkie zdjęcia na rozdzielczość 2048x1536, dlatego zajmują więcej niż oryginały.

[_krzysiek]

Hmmm, nie jestem pewien na 100% ale ja bym tutaj uwzględnił techniczny punkt widzenia. Masz 13 962 zdjęć - dużo. Na komputerze każde zdjęcie jest osobnym plikiem graficznym jpg/png czy innego formatu. Natomiast na iPhone one są przerabiane tak, że z jednego pliku graficznego powstaje kilkadziesiąt/kilkaset/kilka tysięcy małych płytek (tiles) z których zdjęcie jest robione, tak aby korzystanie z aplikacji zdjęcia było w miarę szybkie i nie spowodowało zjedzenia od razu całej pamięci operacyjnej urządzenia. Jeżeli szybko przewijasz zdjęcia najpierw pokazywana jest bardzo niewyraźna grafika, a chwilkę później jest pokazywany już wyraźny element. Ponadto jak zoomujesz zdjęcie w jakimś obszarze - też przez chwilę jest on niewyraźny, ale w momencie jak załadują się odpowiednie płytki, już widać poprawną jakość. Każdy zdjęcie ma osobny zbiór płytek/tiles dla określonego zoomu, dlatego wyświetlając zdjęcie które mogłoby mieć 3MB i mieć rozdzielczość 15 MPx aparatu to i tak zawsze wyświetlając je na aparacie w RAM iPhone/iPoda znajduje się kilobajty pamięci odpowiadające za obszar 320x480 bądź 4 razy większy, jeżeli masz iPhone 4/iPoda touch 4. I serio nie żartuje, jedno zdjęcie może mieć kilka tysięcy takich płytek. Ponadto, warto też pamiętać, że dyski czy to SSD, czy HDD są bardzo marnowane przez system plików. Przykładowo na Mac OS X, jeżeli zrobisz w programie typu Notatnik (np. Smultron - piszę to bo możesz łatwo przetestować i potwierdzić moje słowa) plik tekstowy składający się z jednej literki np. "a" - informacje zawarte w tym pliku 1 bajt, natomiast na dysku twardym zajmują one 4kB (4096) bajtów, ponieważ dysk ma sektory, które mogą być wypełnione w pełni bądź w całości, a w momencie kiedy sektor nie jest zapełniony w pełni, to i tak zjada całą ilość przeznaczoną na sektor, a w moim przypadku ma sektor rozmiar 4096 bajtów. Kontynuując, jeżeli w tym Notatniku zapiszesz 4096 literek a - będzie on wciaż zajmował na dysku tyle samo miejsca, ale jeżeli dodasz tam chociażby jeszcze jeden znak, już ten plik będzie zajmował 2 sektory i mimo, że informacje w nim zawarte mają rozmiar 4097 bajtów, to zajmuje on na dysku 2 sektory czyli 8kB = 8192. Marnotrawienie dysku na malutkich plikach jest ogromna. To nie jest żaden wymysł iPhone, Apple itp - to dotyczy się wszystkich pamięci masowych, pendrivów, CD, HDD, SSD. Więc jeżeli zbierzemy razem techniczne informacje i sposób w jaki Apple trzyma te pliki - płytki, możesz mieć odpowiedź, skąd taki ogromny przyrost się bierze. -- edit tak samo jest z mapą Google - nie ładujesz za jednym zamachem wielkiego pliku graficznego rozdzielczości 100000000000000000 MPx, tylko jak przewijasz mapę i zoomujesz ją widać, że zapełnia się małymi kwadracikami.

[grzes_l]

Ladne wytlumaczenie, przydaloby sie dodac do jakiegos FAQa.

[robgrab]

Hmmm, nie jestem pewien na 100% ale ja bym tutaj uwzględnił techniczny punkt widzenia.
Masz 13 962 zdjęć - dużo. Na komputerze każde zdjęcie jest osobnym plikiem graficznym jpg/png czy innego formatu.

Natomiast na iPhone one są przerabiane tak, że z jednego pliku graficznego powstaje kilkadziesiąt/kilkaset/kilka tysięcy małych płytek (tiles) z których zdjęcie jest robione, tak aby korzystanie z aplikacji zdjęcia było w miarę szybkie i nie spowodowało zjedzenia od razu całej pamięci operacyjnej urządzenia.

Jeżeli szybko przewijasz zdjęcia najpierw pokazywana jest bardzo niewyraźna grafika, a chwilkę później jest pokazywany już wyraźny element. Ponadto jak zoomujesz zdjęcie w jakimś obszarze - też przez chwilę jest on niewyraźny, ale w momencie jak załadują się odpowiednie płytki, już widać poprawną jakość.

Każdy zdjęcie ma osobny zbiór płytek/tiles dla określonego zoomu, dlatego wyświetlając zdjęcie które mogłoby mieć 3MB i mieć rozdzielczość 15 MPx aparatu to i tak zawsze wyświetlając je na aparacie w RAM iPhone/iPoda znajduje się kilobajty pamięci odpowiadające za obszar 320x480 bądź 4 razy większy, jeżeli masz iPhone 4/iPoda touch 4. I serio nie żartuje, jedno zdjęcie może mieć kilka tysięcy takich płytek.

Ponadto, warto też pamiętać, że dyski czy to SSD, czy HDD są bardzo marnowane przez system plików. Przykładowo na Mac OS X, jeżeli zrobisz w programie typu Notatnik (np. Smultron - piszę to bo możesz łatwo przetestować i potwierdzić moje słowa) plik tekstowy składający się z jednej literki np. "a" - informacje zawarte w tym pliku 1 bajt, natomiast na dysku twardym zajmują one 4kB (4096) bajtów, ponieważ dysk ma sektory, które mogą być wypełnione w pełni bądź w całości, a w momencie kiedy sektor nie jest zapełniony w pełni, to i tak zjada całą ilość przeznaczoną na sektor, a w moim przypadku ma sektor rozmiar 4096 bajtów.

Kontynuując, jeżeli w tym Notatniku zapiszesz 4096 literek a - będzie on wciaż zajmował na dysku tyle samo miejsca, ale jeżeli dodasz tam chociażby jeszcze jeden znak, już ten plik będzie zajmował 2 sektory i mimo, że informacje w nim zawarte mają rozmiar 4097 bajtów, to zajmuje on na dysku 2 sektory czyli 8kB = 8192. Marnotrawienie dysku na malutkich plikach jest ogromna.

To nie jest żaden wymysł iPhone, Apple itp - to dotyczy się wszystkich pamięci masowych, pendrivów, CD, HDD, SSD.

Więc jeżeli zbierzemy razem techniczne informacje i sposób w jaki Apple trzyma te pliki - płytki, możesz mieć odpowiedź, skąd taki ogromny przyrost się bierze.

-- edit

tak samo jest z mapą Google - nie ładujesz za jednym zamachem wielkiego pliku graficznego rozdzielczości 100000000000000000 MPx, tylko jak przewijasz mapę i zoomujesz ją widać, że zapełnia się małymi kwadracikami.

Ja jednak obstawiam przy rozdzielczości, kiedyś sam sprawdzałem to. Od ios 4.3 i premiery ipad2 rozmiar biblioteki zdjęć się zwiększył znacznie. Specjalnie sprawdzałem rozdzielczość obrazów, które tworzył itunes w ipodcache i od tej wersji wszystkie zdjęcia(nawet takie, które miały oryginalnie 1024x768 czy nawet 640x480) przerabiał na 2048x1536. A jeśli chodzi o to rozmycie przy początku wyświetlania zdjęcia to przyznam, że nie wiedziałem o tej metodzie. Wiem, że są miniatury(do galerii) i oryginały ale o pośrednich nie wiedziałem. Wyglądało to dokładnie tak jak dekodowanie jpg w wersji progresive ( Progressive JPG | Codes | Pooya Karimian )

[radzion]

Swietnie to zostalo wytlumaczone. Nic sie nie martw, wszystko jest ok. Ja mam podobna ilosc zdjec. Na iphonie zajmuja niecale 8GB a na ipadzie kolo 10GB. Tyle ze u mnie konwertowane sa "w dol" gdyz jedno zdjecie zaciagniete z cyfrowki do iphoto wazy kilkanascie mega. U Ciebie najwyrazniej jest na odwrot. Konwersja zdjec "w gore" gdyz przeliczajac ilosc kb/mb na jedno zdjecie musialoby byc one robione jakims mega starym aparatem lub skonwertowane juz do mniejszego rozmiaru. U ciebie 13 tys zdjec zajmuje niecale 1GB gdzie u mnie to wszystko wazy ponad 80GB.

[grzes_l]

Ja jednak obstawiam przy rozdzielczości,

Chlopie Ty tu nie masz nic do obstawiania bo masz to wytlumaczone powyzej. Wiec czytaj naboznie tyle razy az ogarniesz i sie nie wcinaj.

[Pendragon]

Z góry przepraszam za OT. Można rekomendować temat na facebook, ja poproszę o "Lubię to" dla odpowiedzi _krzyśka

[Jackpu]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Szczególnie dla _Krzyśka oraz dla Robgrab'a. Czyli, analizując wyczerpujący opis _Krzyśka, można stwierdzić, że "...wzrost wielkości tych wszystkich plików, jest związany z przeliczaniem ich przez system (IOS). By później (przy odtwarzaniu zdjęć) nie pochłaniał zbyt wiele pamięci operacyjnej Iphone'a". Tworzy on kopie kopii, stąd ta pamięć aż tak wzrasta. itd. Oczywiście, o ile dobrze zrozumiałem? Napisałeś jeszcze: _krzysiek napisał,: "To nie jest żaden wymysł iPhone, Apple itp - to dotyczy się wszystkich pamięci masowych, pendrivów, CD, HDD, SSD." Z tym akurat nie mogę się zgodzić. Obecnie posiadam (oprócz Iphone'a 4) trzy inne telefony: Samsung Wave II (Bada OS), Samsung Galaxy SII (Android) oraz "świeżutki" HTC Radar (WP7). Tak więc są to telefony o trzech różnych systemach operacyjnych. We wszystkich tych telefonach wykonałem analogiczną operację. Wgrałem zdjęcia przez odpowiednie programy (specjalnie NIE wybrałem opcji przy podłączeniu: pamięć masowa ///jakże to wspaniałe i proste rozwiązanie, nieprawdaż?///). Wgrywałem też zdjęcia bezpośrednio do pamięci telefonu, a nie na karty microsd. We wszystkich trzech przypadkach zdjęcia poukładane w folderach zajmują około 950MB. Czyli, jest to wielkość praktycznie taka sama, jak ta z mojego PC-eta. Są to nowoczesne urządzenia, więc na każdym z tych telefonów przeglądanie zdjęć jest rewelacyjne - bez żadnych spowolnień czy lagów. Dziwi mnie to trochę, że IOS potrzebuje aż 7 razy więcej pamięci, by móc bez problemu odtwarzać te zdjęcia. Być może system nie pochłania wówczas tyle energii jak w konkurencyjnych urządzaniach. Ale, aż takie marnotrawstwo pamięci nadal uważam za jakieś horrendum i raczej mało prawdopodobne. Robgrab - miałeś rację, bardzo wiele z tych zdjęć zajmuje około 70-100KB. Są to często zdjęcia z różnych klipów muzycznych i filmów. Procentowo zdjęcia o tym rozmiarze zajmują około 70% wszystkich zdjęć. Itunes może przerabia wszystkie te pliki na taką rozdzielczość jaką podałeś. Pytanie nasuwa się samo, czy można wyłączyć tę opcję podczas synchronizacji z Iphone'm, by zdjęcia zachowały oryginalną wielkość? Ps Dobrze, że wstrzymałem się z zakupem Ipad'a. Na telefonie można jeszcze sobie darować taką ilość zdjęć, ale na tablecie byłoby to dla mnie nie do wybaczenia. Sorry za zbyt długi wpis i czekam na ewentualnie jakieś porady czy sugestie. Pozdrawiam serdecznie Jackpu

[robgrab]

Chlopie Ty tu nie masz nic do obstawiania bo masz to wytlumaczone powyzej. Wiec czytaj naboznie tyle razy az ogarniesz i sie nie wcinaj.

Ja ci zaproponuje coś lepszego http://support.apple...1314nprzeczytaj, potem wejdź w ten katalog i sprawdź zanim coś napiszesz bo się jak pajac ośmieszasz brakiem wiedzy.

---------- Wpis dodano o 06:29 ---------- Poprzedni wpis dodano o 06:14 ----------

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Szczególnie dla _Krzyśka oraz dla Robgrab'a.

Czyli, analizując wyczerpujący opis _Krzyśka, można stwierdzić, że "...wzrost wielkości tych wszystkich plików, jest związany z przeliczaniem ich przez system (IOS). By później (przy odtwarzaniu zdjęć) nie pochłaniał zbyt wiele pamięci operacyjnej Iphone'a". Tworzy on kopie kopii, stąd ta pamięć aż tak wzrasta. itd. Oczywiście, o ile dobrze zrozumiałem?

Napisałeś jeszcze:

_krzysiek napisał,: "To nie jest żaden wymysł iPhone, Apple itp - to dotyczy się wszystkich pamięci masowych, pendrivów, CD, HDD, SSD."

Z tym akurat nie mogę się zgodzić. Obecnie posiadam (oprócz Iphone'a 4) trzy inne telefony: Samsung Wave II (Bada OS), Samsung Galaxy SII (Android) oraz "świeżutki" HTC Radar (WP7). Tak więc są to telefony o trzech różnych systemach operacyjnych.
We wszystkich tych telefonach wykonałem analogiczną operację. Wgrałem zdjęcia przez odpowiednie programy (specjalnie NIE wybrałem opcji przy podłączeniu: pamięć masowa ///jakże to wspaniałe i proste rozwiązanie, nieprawdaż?///). Wgrywałem też zdjęcia bezpośrednio do pamięci telefonu, a nie na karty microsd. We wszystkich trzech przypadkach zdjęcia poukładane w folderach zajmują około 950MB. Czyli, jest to wielkość praktycznie taka sama, jak ta z mojego PC-eta.

Są to nowoczesne urządzenia, więc na każdym z tych telefonów przeglądanie zdjęć jest rewelacyjne - bez żadnych spowolnień czy lagów. Dziwi mnie to trochę, że IOS potrzebuje aż 7 razy więcej pamięci, by móc bez problemu odtwarzać te zdjęcia. Być może system nie pochłania wówczas tyle energii jak w konkurencyjnych urządzaniach. Ale, aż takie marnotrawstwo pamięci nadal uważam za jakieś horrendum i raczej mało prawdopodobne.

Robgrab - miałeś rację, bardzo wiele z tych zdjęć zajmuje około 70-100KB. Są to często zdjęcia z różnych klipów muzycznych i filmów. Procentowo zdjęcia o tym rozmiarze zajmują około 70% wszystkich zdjęć. Itunes może przerabia wszystkie te pliki na taką rozdzielczość jaką podałeś.

Pytanie nasuwa się samo, czy można wyłączyć tę opcję podczas synchronizacji z Iphone'm, by zdjęcia zachowały oryginalną wielkość?

Ps Dobrze, że wstrzymałem się z zakupem Ipad'a. Na telefonie można jeszcze sobie darować taką ilość zdjęć, ale na tablecie byłoby to dla mnie nie do wybaczenia.

Sorry za zbyt długi wpis i czekam na ewentualnie jakieś porady czy sugestie.
Pozdrawiam serdecznie
Jackpu

Możesz użyć jakieś program typu usbdisk i tam wszystkie zdjęcia poprostu wgrać, będą doklądnie takie jak oryginalnie. Tylko że nie będzie ich w galerii ale jak nie jest dla Ciebie problemem oglądanie ich w innym programie to jest rozwiązanie.

[grzes_l]

A jak myslisz o czym mowi ustep krzyska:

"Każdy zdjęcie ma osobny zbiór płytek/tiles dla określonego zoomu, dlatego wyświetlając zdjęcie które mogłoby mieć 3MB i mieć rozdzielczość 15 MPx aparatu to i tak zawsze wyświetlając je na aparacie w RAM iPhone/iPoda znajduje się kilobajty pamięci odpowiadające za obszar 320x480 bądź 4 razy większy, jeżeli masz iPhone 4/iPoda touch 4. I serio nie żartuje, jedno zdjęcie może mieć kilka tysięcy takich płytek."

Wiem rozumienie slowa pisanego to trudna sztuka.

---------- Wpis dodano o 08:23 ---------- Poprzedni wpis dodano o 08:21 ----------

Do tego naucz sie zalaczac linki, bo to tez trudna sztuka jak widac.

[Jackpu]

A jak myslisz o czym mowi ustep krzyska:

"Każdy zdjęcie ma osobny zbiór płytek/tiles dla określonego zoomu, dlatego wyświetlając zdjęcie które mogłoby mieć 3MB i mieć rozdzielczość 15 MPx aparatu to i tak zawsze wyświetlając je na aparacie w RAM iPhone/iPoda znajduje się kilobajty pamięci odpowiadające za obszar 320x480 bądź 4 razy większy, jeżeli masz iPhone 4/iPoda touch 4. I serio nie żartuje, jedno zdjęcie może mieć kilka tysięcy takich płytek."

Wiem rozumienie slowa pisanego to trudna sztuka.

---------- Wpis dodano o 08:23 ---------- Poprzedni wpis dodano o 08:21 ----------

Do tego naucz sie zalaczac linki, bo to tez trudna sztuka jak widac.

Po I

Kolego grzes_l, ukrywający się pod awatarem twarzy kobiety, jak nie masz nic konstruktywnego do napisania, to się nie wcinaj! Trochę szacunku! Naucz się na początku poprawnie pisać w języku polskim, a dopiero później pouczaj ludzi na forum.

Po 2

Uzasadnienie Krzyśka nie wydaje mi się realne. Przyjmując taką teorię, można założyć, że często korzystając z galerii na Iphonie, w przyszłości rozmiar tych zdjęć, za rok znowu wzrośnie do jeszcze bardziej niebotycznych rozmiarów. Nie sądzę by programiści Apple'a w ten sposób konstruowali swój mobilny system operacyjny.

Po 3

Myślałem, że to forum powstało po to, by rzeczowo i profesjonalnie doradzać osobom mniej zaznajomionym z urządzeniami z Cupertino

Po 4

Cieszę się, że masz wreszcie Ipada.

Po 5

Dziękuje i do widzenia.

Pozdrawiam