[macdesk]

EyeOS jest przykładem "systemu operacyjnego" działającego przez przeglądarkę www. Po zalogowaniu mamy pulpit, aplikacje, kalendarz itp. Taka ciekawostka i przykład znakomitych umiejętności programowania w JavaScripcie.



http://www.eyeos.org/
http://demo.eyeos.org/

[piotr falba]

ale komu to się przyda...? ja wierzę w przyszłość aplikacji w stylu google office, to jest przyszłość

[macdesk]

ale komu to się przyda...? ja wierzę w przyszłość aplikacji w stylu google office, to jest przyszłość

No pewnie nikomu, dlatego napisałem, że to ciekawostka.

[piotr falba]

No pewnie nikomu, dlatego napisałem, że to ciekawostka.

no tak... heh

[DoMiNiQuE]

Ta tapeta cos mi przypomina :>

[Luk]

Nawet fajnie to wygląda, ale też nie bardzo wierzę w przydatność

[Filip454]

Ten projekt umrze

[lukas]

Ten projekt umrze

Został opublikowany 2 lata temu. Jest też YouOS - www.youos.com

[raptou]

Ja używam czegoś podobnego na Google w Ajax. Nazywa się iGoogle ( www.google.pl/ig ). Jest to bardzo przydatne i bardzo wygodne.

Najważniejszą cechą tego typu wynalazków jest to, że niezależnie od miejsca, maszyny, systemu, przeglądarki (oczywiście nie każdej) mam dostęp do mini Office, poczty, grup dyskusyjnych, RSS, wspólnych zakładek i kupy innych przydatnych narzędzi.

Zaraz przejrzę te, które podaliście. To się na prawdę może przydać - mi na pewno, jeżeli jest funkcjonalne.

[syrakuz]

pomysl wcale nie musi byc skazany na przeggrana, takie rozwiązanie np. w urządzenniach mobilnych... to niezly pomysł... zaczyna sie od projektu www, am oze skonczyc na alternatywnym oesie opartym o jave ... ja sie dziwie dlaczego czegos takiego jeszcze nie ma.

[raptou]

Podoba mi się ! Tak, jak podejżewałem jest to coś podobnego do iGoogle, tyle, że w nim nie ma imitacji pulpetu i jest po polsku a zamiast Javascript Google używa Ajax ale też fajne. Na razie bawię się YouOS. Nawet Bitty Browser z YouOS znam i używam na iGoogle tam, gdzie jest wolny internet lub na GPRS. Działa na identycznej zasadzie, jak Opera Mini. Bardzo dobry pomysł i bardzo mi się to podoba.

[mekintosz]

@raptou Ja tez korzystam z iGoogle'a.

Co do tematu to jakos tak mi zaswitalo ze to moze byc przyszlosc (pod warunkiem ze predkosci dostepu do internetu bylyby tak wysokie jak predkosci przesylu danych w stacjonarnym komputerze, ale skoro myslimy o internecie wszczepionym do mozgu, to czego by nie to...). Ludzie zamiast kupowac komputery, kupiliby sobie jakis tam abonament, albo za jednorazowa oplata terminal, ktory lanczylby sie z glownym panstwowym komputerem na ktorym kazdy uzytkownik mialby wlasny OS. Zlikwidowalo by to roznice w konfiguracjach (koniec z "apgrejdami" - nie trzeb aby bylo sie martwic ze ta gra mi nie pojdzie). Wszystkie obliczenia wykonywal by jeden wielki komputer i przesylal netem do klientow ktore wyswietlalyby je uzytkownikowi (takie bufory ramki ).

I np. w kazdym miejscu piblicznym bylyby takie terminale i gdzie bysmy nie byli, moglibysmy w 100% korzystac ze swojego komputera z jego pelna predkoscia.


P.S. I nie mowcie mi ze to nigdy do skutku dojsc nie bedzie moglo (choc nie mowie by ktos to zrealizowal, ale o mozliwosciach technicznych), bo nie wiem czy pamietacie komunikatory ze StarTreka :?: Ludzie nie wierzyli ze cos takiego bedzie mozliwego do zrobienia, a tym czasem juz to zrobilismy (PDA), z ta tylko roznica ze nasze ma 1000k funkzji wiecej itd.

[eazyone]

Tylko po co marnować zasoby komputera, żeby odpalić namiastkę OS? Lepiej chyba odpalić aplikację pod dany system operacyjny, niż odpalić "wirtualny" os a pod nim jakąć aplikacje. Mobilne urządzenia (przynajmniej dziś) sobie z tym nie poradzą w taki sposób żeby dalo się tego używać na codzień. Chodzi głównie o moc tych urządzeń jak i transfery w sieci... Ogólnie pomysł ciekawy ale w tej chwili nie widzę dla tego jakiegoś konkretnego zastosowania...

[dzaku]

Tylko po co marnować zasoby komputera, żeby odpalić namiastkę OS?
Ogólnie pomysł ciekawy ale w tej chwili nie widzę dla tego jakiegoś konkretnego zastosowania...

No ale gdyby tak system operacyjny byl zbudowany tak, ze da sie w nim odpalic tylko przegladarke. Wtedy moglby byc zoptymalizowany tak, zeby wszystko chodzilo szybko. A ile pracy odpadlo by administratorom..

[naresh]

pomysl wcale nie musi byc skazany na przeggrana, takie rozwiązanie np. w urządzenniach mobilnych... to niezly pomysł... zaczyna sie od projektu www, am oze skonczyc na alternatywnym oesie opartym o jave ... ja sie dziwie dlaczego czegos takiego jeszcze nie ma.

OS oparty o jave (nie w pelni, bo tylko interfejs graficzny) juz istnieje, i jest to Solaris. (Java to nie to samo co JavaScript, to dwie bardzo bardzo rozne rzeczy). A systemu operacyjnego opartego tylko i wylacznie o Jave nie ma bo... Java do dzialania wymaga maszyny wirtualnej, ktora uruchamiasz (UWAGA) na systemie operacyjnym :> Ot taki maly psikus...

Podoba mi się !

Tak, jak podejżewałem jest to coś podobnego do iGoogle, tyle, że w nim nie ma imitacji pulpetu i jest po polsku a zamiast Javascript Google używa Ajax ale też fajne. Na razie bawię się YouOS.

Nawet Bitty Browser z YouOS znam i używam na iGoogle tam, gdzie jest wolny internet lub na GPRS. Działa na identycznej zasadzie, jak Opera Mini.

Bardzo dobry pomysł i bardzo mi się to podoba.

Zarowno YouOs jak i EyeOS uzywa tez AJAX, bo AJAX to nic innego jak Asynchroniczny JavaScript i XML, a co idzie za tym stwierdzeniem... iGoogle takze uzywa JavaScript! Ot takie male sprostowanie spraw technicznych, coby ludzie nie zyli z blednymi przekonaniami

---- Dodano 06-06-2007 o godzinie 21:00 ----

No ale gdyby tak system operacyjny byl zbudowany tak, ze da sie w nim odpalic tylko przegladarke. Wtedy moglby byc zoptymalizowany tak, zeby wszystko chodzilo szybko. A ile pracy odpadlo by administratorom..

IMHO Przegladarka internetowa to najbardziej dziurawy element kazdego systemu operacyjnego... wiesz jakie zagrozenie to by ze soba nioslo?

[raptou]

Tylko po co marnować zasoby komputera, żeby odpalić namiastkę OS? [ciach]

Ogólnie pomysł ciekawy ale w tej chwili nie widzę dla tego jakiegoś konkretnego zastosowania...

Już mówiłem. Dostęp do własnych zasobów z dowolnego miejsca.

Bawię się różnymi OSami w celach poznawczych, w pracy używam XP a czasem trzeba przeredagować umowę na komputerze służącym do gier, z internetem via GPRS i bez office.


Dzięki iGoogle wszędzie mam to samo. Gdzie bym nie był, jakiej przeglądarki nie używał, systemu, wirtualizacji to wszędzie mam te same dokumenty, te same zakładki, pełną kontrolę nad wiadomościami nowa/nieprzeczytana/przeczytana w poczcie i grupach, dzięki temu mi się nie dublują np. wątki na grupach dyskusyjnych. Odpada wożenie ze sobą wszędzie laptopa i ratuje, gdy system jest dopiero, co postawiony na surowo a trzeba zerknąć do dokumentacji a internet działa na mizernym poziomie i nie można na szybko nawet Abiworda zassać.

Jest to idealne narzędzie uzupełniające narzędzia, których z różnych przyczyn gdzieś nie można akurat użyć, dlatego dbam o aktualność mojej strony iGoogle. Nigdy nie wiadomo, czy akurat nagle się dziś nie przyda i tak się już wielokrotnie zdarzało. Choćby zakładki, czy RSS.

[dzaku]

IMHO Przegladarka internetowa to najbardziej dziurawy element kazdego systemu operacyjnego... wiesz jakie zagrozenie to by ze soba nioslo?

Ale ja zakladam, ze system sklada sie tylko z przegladarki. Zadnych innych, danych, programow itp. nie masz.. Taki kiosk internetowy z danymi przechowywanymi gdzies na serwerze.

[eazyone]

Taki kiosk internetowy z danymi przechowywanymi gdzies na serwerze.

Czyli ala Big Brother, ten kto chce wie o Tobie wszystko....

[naresh]

Poza tym jaki to by mialo sens, skoro tam na serwerze musi byc jakis system operacyjny, co by przypadkiem obsluzyl wszystko to co robisz przez swoja przegladarke... Czyz nie?

[raptou]

Czyli ala Big Brother, ten kto chce wie o Tobie wszystko....

Nie ma nic za darmo.
Członkowie pewnej grupy dyskusyjnej wręcz uznali Google z Gmail za jeden z elementów systemu Echelon. Wg mnie to mocno naciągana teoria spiskowa ale nawet, gdyby tak było to mi to nie przeszkadza, skoro za to dają mi świetne, bardzo użyteczne narzędzia. Jeżeli ceną za to ma być jedynie częściowa utrata mojej prywatności to ok. Przynajmniej trochę w portfelu zostanie.

Ja taki dil akceptuję.

[Hackmaniak]

Jestem zaskoczony Waszym sceptycznym nastawieniem do nowości. Przy zwiększającej się mocy komputerów może powstać nawet system operacyjny w Javie i być użyteczny. Ogólnie zaletą jest to, że wystarczy się zalogować i mam wszystko poustawiane tak jak chce. To wcale nie musi się sprawdzić, ale może być przyszłością, więc ja bym nie skreślał od razu.

[naresh]

Ja jednak wole miec system operacyjny pod reka... u siebie... A co jak twoj dostawca internetowy nawali na pare godzin, a wprzypadku powaznej awarii na kilka dni... Masz do wykonania powiedzmy prace w photoshopie. I co? Gucio!. Poza tym zdecydujcie sie czy to ma byc w Javie czy w JavaScripcie, a konkretnie w AJAX'ie. Bo w Javie to juz system operacyjny jest. Solaris (Pochodzacy od firmy Sun Microsystem), ostatnio sie nawet dowiedzialem ze mozna w nim w javie napisac moduly do jadra (takie sterowniki, jakby ktos nie wiedzial). Poza tym taki system operacyjny w Ajaxie pozwalalby na conajwyzej prace biurowe. Jaka to przyszlosc?

[lutecki]

A słyszałeś o zdalnym pulpicie? Masz system wszędzie gdzie chcesz. Wystarczy się zalogować.

[naresh]

A słyszałeś o zdalnym pulpicie? Masz system wszędzie gdzie chcesz. Wystarczy się zalogować.

To do mnie?

[lutecki]

Do hackmaniaka. W linuxie można się łaczyc poprzez ssh. W Windowsie jest zdalny pulpit. W Mac OS X także jest możliwość. Więc po co bawić się czymś co jest zwykłym skryptem w PHP+JS i co potrzebuje zwyklego systemu z przeglądarką u użytkownika oraz serwera z obsługą php itd do czegoś na czym nie można uruchomić zadnego programu. Możesz się tylko pobawić jakimiś bzdetami.