Napisano 29 listopada 2011 - 00:16
A ja czytając wszystkie posty zadałem sobie trud i szukałem testów i opinii w kwestii jakości tych słuchawek.
Jakości brzmienia, nie wyglądu czy ceny.
I wszędzie gdzie tylko wszedłem na jakikolwiek test odnoszący sie do SOLO i Tour brzmiał "słuchawki świetnie wyglądaja"...a jak brzmią? No właśnie świetnie wyglądają...
Przy takich opiniach zastanawiam się dla kogo te słuchawki...lans i moda vs jakość brzmienia.
Nie poszedłem na ławtizne i zmusiłem się do odsłuchu jednych i drugich.
Jakość jest średnia, dosyć mocny bass, co ukierunkowywuje słuchawki dla konkretnych typów muzyki.
Jak dla mnie przy tej cenie i tej jakości dzwięku słuchawki nie są godne polecenia, chyba, że stawiamy w wiekszym stopniu na lans zamiast na jakość odsłuchu.
Oosbiście wolałbym kupić Bosse, AKG lub inne z tego przedziału cenowego.
By nie byc gołosłownym, za niespełna 500 złotych mozna zakupić słuchawki Sony model oznaczony liczbą 700 / sprawdzę to dopisze cały model/
Parametry to uwaga!: dół 5, górą! 40.000Hz!!!!
Brzmienie w całym zakresie powala. Monster Dr.Dre nie maja nawet specyfikacji tak potrzebnej do określenia w jakim paśmie grają słuchawki i czego się od nich spodziewać.
Sądzę, że w takim razie będzie to 20-20000.
Osobiscie...nie polecam podrób, wiadomo dlaczego, oryginałów tym bardziej szkoda kasy.
Kolega, który zakupił Solo dostał do rąk Sony MDR-XB300, jak sam przyznał po wsłuchiwaniu si w jedne i drugie, znacznie cieplejszy bass wydobywa się z SONY, o wiele wyraźniejsza jest góra i bardziej jak to ujął "cykająca", co oznacza, że jest wyraźniejsza i zywsza.
Nie gubił się srodek pomimo tego dołu i góry.
Nie rozmumiem więc gdzie ta jakość Solo i Tour...
Czy ktoś może mi wskazac jeden test lub opis odsłuchu w którym osoby obyte w temacie określaja jakośc dzwięku z w/w słuchawek jako bardzo dobrą, wartą wydanej kwoty?
To pytanie nurtuje mnie od dłuższego czasu, mam przeznaczone około 1500 na słuchawki dla iPod Classic 160GB, jednak po odsłuchu stwierdzam, że słuchawki Made By Monster to przereklamowany i drogi gadget bez mozliwości ładnego brzmienia...a może się myle?
Jako posiadacz kilku par słuchawek z górnego przedziału i z przeznaczeniem do konkretnych celów / inne do TV, inne do komputera, inne do zestawu HiFi/ napiszę, ze ktos gdzies przeoczył, że dobre słuchawki to nie lans Paris Hilton, a doskonałe brzmienie w maksymalnych z mozliwych do osiagniecia pasmach, bez względu na to, czy to góra, środek, czy dół.