Kupiłem nowy dysk ssd do mbp, zbliża się weekend i wreszcie chciałbym się zabrać za wymianę i przeniesienie danych...
Początkowo myślałem, że wymienię dysk, wezmę płytkę, zainstaluję system, a potem ręcznie przerzucę pliki, no ale to bez sensu?
Poszukałem trochę na forum i to co udało mi się ustalić:
a) wymiana dysku
świeża instalacja
backup z timemachine

świeża instalacja
podmienić folder domowy (wydaje mi się mało sensowne)
c) #tutorial na myapple.pl
podpięcie dysku ssd przez firewire/usb
Disk Utility -> format do Mac OS Extended (Journaled)
kopia przez Carbon Copy Cloner / SuperDuper
wymiana dysku
d) podpięcie dysku ssd przez firewire/usb
Disk Utility -> format do Mac OS Extended (Journaled)
Disk Utility -> Odtwórz
wymiana dysku
e) "Asystent Migracji" (#1, #2)
wymiana dysku
świeża instalacja
podpięcie starego przez firewire/usb
asystent migracji zrobi resztę (?)
Którą opcję wybrać, aby było w miarę szybko oraz bezpiecznie?
Mógłby ktoś podzielić się doświadczeniem jak "dobrze" z partycjonować ssd?
Nowy dysk to OCZ Vertex II 120GB
Pozdrawiam