Kilka wpisów powyżej zostało to już wyjaśnione.
Rzeczywiście. Ale dopiero teraz zrozumiałem, co oznaczało "posortowane w teczkach" :-P Cóż, trzymanie wszystkich plików w jednym, głównym folderze dysku pomysł na tyle kuriozalny, by na "ficzer" z czytaniem tego typu dysków spuścić zasłonę milczenia :-P
Ach, i tu doszliśmy do sedna nieporozumienia. iTunes nie jest odtwarzaczem. iTunes to program do zarządzania cyfrową biblioteką mediów.
No właśnie. A ja nie chcę i nie potrzebuję takiego programu. Potrzebuję tylko coś, czym można kopiować mp3 na iPoda. W przypadku innych playerów wystarczy dosowa komenda copy, która (oprócz innych zalet) nie waży 38 MB :-P Konieczność używania takiego kombajna tylko po to, by skopiować pliki z jednego urządzenia na drugie i apdejtować prostą bazę tagów, to kuriozum większe od tak śmieszącego tu wszystkich używania Corela do retuszowania fotek. Majkrosoftyzm do kwadratu.
Oczywiście, tu również przydaje się bogate spektrum obsługiwanych formatów, ale nie spodziewałbym się po żadnym programie obsługi wszystkich, nawet najbardziej egzotycznych formatów.
FLAC i APE to nie są egzotyczne formaty. To są najpopularniejsze na świecie formaty lossless.
---- Dodano 15-03-2007 o godzinie 14:20 ----
Widzisz, trzeba było ściągać z netu muzykę w formatach kompatybilnych z iTunes. Nie miał byś teraz takich problemów. :twisted:
[wikipedia]The Apple Lossless Encoder was introduced as a component of QuickTime 6.5.1 on
April 28, 2004 and thus as a feature of iTunes 4.5. The codec is also used in the AirPort Express's AirTunes implementation.[/wikipedia]
Czyli w mp3? Dziękuję, postoję :-P