hej, chciałem się zapytać, czy poza mniej lub bardziej profesjonalnymi fotografami są na forum jacyś entuzjaści polaroidów. Niedawno stałem się posiadaczem jednego z takich aparatów (model P na wkłady 600). Chciałem uzyskać kilka rad min. co do jak najlepszego przechowywania gotowych zdjęć oraz ogólnych porad od kogoś kto miał z tym więcej do czynienie niż kilka dni
Zapraszam także innych do podzielenia się swoimi opiniami o tym typie fotografii.
Polaroid-czar zdjęć w stylu retro
Rozpoczęty przez
marek_92
, 26 lip 2010 21:40
5 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 26 lipca 2010 - 21:40
#2
Napisano 26 lipca 2010 - 22:25
Mam Polaroida Supercolor 600 od kilkunastu lat - praktycznie od czasów gdy była to mega nowość (jeśli 92 w nicku oznacza rok urodzenia to jest starszy od Ciebie:) ). Zdjęcia przechowuj normalnie w albumie i nic im nie będzie. Dobrych zdjęć to raczej tym nie zrobisz - to takie pstrykadełko do zabawy jest.
P.S. Retro to aparaty z początku 20 wieku są
#3
Napisano 26 lipca 2010 - 23:49
A co, wkłady są dostępne? Była jakiś czas temu moda na tak zwaną lomografię - zdjęcia robione prymitywnym aparacikiem LOMO produkcji radzieckiej i zupełnie w przypadkowy sposób, bez zaglądania w wizjer. Polaroidy mają specyficzny urok, wiec pobawić się można, czemu nie? Z drugiej strony, jest plug-in Nik Color Efex Pro, imitujący polaroidy. Przykładowe działanie załączam.
#4
Napisano 27 lipca 2010 - 00:09
Wkłady i owszem, od tego roku na rynek weszła firma Impossible Project (grupa zapaleńców, bodajże z Holandii kupiła starą fabrykę polaroida razem ze sprzętem) aktualnie korzystam z ich wkładu PX600 silver shade. Wiem, że jest kilka filtrów, pluginów a nawet program do przerabiania fotek na te w stylu polaroida ale to jednak nigdy nie to samo co fotka wyjeżdżająca ze szczeliny w aparacie
#5
Napisano 27 lipca 2010 - 21:04
Kocham lomografię, mam kilka oldschoolowych pstrykaczy. Bez Diany nie wychodzę z domu. Same polaroidy lubię już nieco mniej - ze względu na ogromne ceny filmów. Ale też uwielbiam.
Aktualnie jestem bez lustrzanki, bo body Canona mi padło i ciągle sobie lomopstrykam na urlopie. Bawię się ugotowanymi kliszami i już nie mogę się doczekać efektów!
@owz zdziwiłbyś się, większość lomofot wygląda lepiej od chamsko obrobionych zdjęć w Photoshopie, takie kolorowe lomozdjęcia mają cudowny klimat.
I jeszcze ten urok pstrykania z biodra - nigdy nie wiesz, co wyjdzie, ale zawsze będzie fajnie.
#6
Napisano 27 lipca 2010 - 21:14
fanem lomo też jestem, ale jak na razie w tej dziedzinie prym wiedzie znajoma ;P może jak uzbieram nieco funduszy to zdobędę jakiegoś fisheya, bo do tego najbardziej mnie ciągnie, no ewentualnie colorsplasha
wkłady faktycznie są drogie, no ale oczywiście jak na nasze warunki, cena w EU to 20€ więc porównując do innych cen np w Paryżu: na prawdę nie jest tragicznie!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych