[shrekKR]

Jak w temacie, używa ktoś tego programu, warto/ niewarto z niego skorzystać ? Myśle że na "+" przemawia ladny interfejs graficzny , ale nie o to tutaj chodzi ? Czy jest bezpieczny, czy pliki które program uznaje za śmieci naprawde są zbędnę ? Czekam na wasze opinie

[imrik]

Używałem, uważam że niewarto. - Usuwane uniwersalnych binarek może łatwo „połamać” wiele programów. Zwłaszcza tych co mają certyfikaty i sprawdzają swoją integralność. W najlepszym wypadku nie będą się rejestrowały w systemowym firewallu (jak iTunes), w najgorszym przestaną się uruchamiać (jak Adobe Creative Suite czy MS Office). - Usuwanie uniwersalnych binarek może doprowadzić do niesprawnego działania Rosetty na intelomakach. - Usuwanie zasobów językowych działa wybiórczo. Program wpiera użytkownikowi, że z programów zostały pousuwane zasoby językowe, a w istocie niezawsze jest to prawda. - Usuwanie „developer junkies” potrafi popsuć sporo aplikacji, zwłaszcza tych które sprawdzają swoją integralność. W moich testach ta opcja położyła wszystkie programy do wirtuaizacji (VirtualBox, Parallels, VMWare Fusion), popsuła mi też Wine i utrudniła korzystanie z Finka. - Usuwanie cache to czit bo zajmuje najwięcej miejsca i odnawia się prawie natychmiast, a program dumnie głosi, że zaoszczędzono „tyle to a tyle” GB przestrzeni, co jest nieprawdą. Za to nie mam nic do zarzucenia jeśli chodzi o szukanie śmieci po programach i tego jak usuwa programy wraz z plikami preferencji, cachami, pluginami itp. Tutaj jest wszystko OK imho. W związku z powyższym - moim zdaniem niewarto, chyba że się wie co się robi (nie zaznaczamy wszystkich opcji na wszystkich programach na pałę) i na prawdę potrzebuje się tych góra 10 GB na dysku (64GB SSD na przykład). W innym wypadku różnica uzyskanej przestrzeni w odniesieniu do potencjalnych kłopotów nie jest warta świeczki. Dodatkowo programy można sobie samemu usuwać, jak do tej pory. Ot po prostu trzeba będze użyć dedykowanego uninstallera lub poszukać plików programu spotlightem po bibliotece. Taka moja, osobista, opinia.

[keypeer]

używam osobiście jednak zdrowego rozsądku nie zastąpi.

[khak]

jakim programem bezpiecznie wyczyścić system polegając na ustawieniach automatycznych programu ? Moj Macbook jest cholernie ocieżały, nigdy w nim nic nie sprzątalem , nie czyściłem, wstyd

[shrekKR]

Ja tam używam Onyxa i CleanMy mac i jest ok

[madmax332-802bc1e3e2]

Sprzątanie "z automatu" nigdy nie będzie idealne, zawsze w zakamarkach dysku coś pozostanie. CleanMyMac jest wart swojej ceny - sam bym go kupił gdyby nie istniał darmowy zestaw narzędzi, który według mnie wystarcza w zupełności do porządków w systemie:

1. AppCleaner (darmowy)
2. WhatSizeMac (w wersji "za darmo" bada dysk do 20 GB)
3. Disk Inventory X (darmowy)

Jedyny "automat" jakiego używam do tego celu to darmowy Onyx.

P.S. Dla utrzymania na bieżąco porządku w systemie kup lepiej http://www.matterfor...ller/index.html

[khak]

ok, super ! Bardzo dziekuje za odpowiedzi.

[macieks72]

A ja przez rok nic nie czyściłem i wszystko chodzi tak samo szybko i bezawaryjnie jak rok temu. Tyle odnośnie tego typu softu.

[trenneman]

A jak coś "źle chodzi" to prawie na pewno znaczy że coś nakombinował użytkownik albo coś nie tak z dyskiem. Spróbowałem kiedyś Onyxa i CleanMyMac i wg mnie są to prawie takie same "mity optymalizacji" jak rożne dziwne pomysły windowsowe w rodzaju optymalizacji RAMu 90% opcji Onyxa da się wyklikać w preferencjach, resztę w Terminalu. CleanMyMac potrafi zrobić dużo złego jeśli się nie wie co się robi. Zresztą już nie raz było o tym na forum. Ja bym tego użył tylko w sytuacji ostatecznej i to tylko po zrobieniu jakiejś kopii dysku.

[Therioon]

według mnie najlepszy jest do tego celu Applejack tylko trzeba trochę poczytać jak go używać

[antonib]

Miałem kiedyś McKeepr'a, kupiłem od razu licencje na dwa komputery, w obu zainstalowałem i tak mi namieszał, (głównie z połączeniem z netem przez WIFI) i tak zmulił komputer, że byłem po prostu załamany. Jedno co im na plus, że natychmiast odpowiadają na maile i próbowali udzielić skutecznej pomocy - kontakt mailowy trwał kilka dni, a później był kontakt poprzez czat (24 godziny na dobę mają pomoc), ale skończyło się na tym, że zażądałem zwrotu kasy i zrobili to natychmiast ( po tygodniu miałem pieniądze na koncie) i dostałem jeszcze maila z przeprosinami i nadzieją z ich strony na dalszą współpracę i takie tam grzecznościowe ble-ble. Teraz chciałem kupić , ale po przeczytaniu wątku już odpuściłem. Mój problem polega na tym, że strasznie mam "rozdmuchany" do 85 GB "inne", gdzie programy i zdjęcia i muzyka razem mają 26GB, a dysk mam 128 i myślałem, że na to coś mi poradzi. Ale się rozpisałem ... pzd Antek