http://www.spiderswe...dzis-apple.html
W powyższym artykule pojawia się sugestia, że Apple wyznacza nowy trend. Mamy pożegnać się z MacBookami jako czołowym produktem Apple. Dziś pierwsze skrzypce mają grać iPhone i iPad. W tym miejscu pozwolę sobie przedstawić własny komentarz do tej sprawy, przeniesiony zresztą z tamtej strony (nie chciałbym dwa razy powtarzać tych samych myśli tylko zmieniając ich formę): "Nie mogę do końca zgodzić się z wiejącym z artykułu przeświadczeniem o końcu komputerów mobilnych. Dlaczego? Bo laptop z odchylanym ekranem i klawiaturą, wszystko jedno czy dotykową czy zwykłą na swoistej "podstawce pod ekranem" jest rozwiązaniem ergonomicznym a przez to najbardziej wydajnym. Owszem, usiłuje się nam wcisnąć iPady, bajeruje iPhonami. Ale to zabawki niezwykle męczące. Na tym po prostu kiepsko się pisze, tak samo jak kiepsko czyta się z wszelkich ebooków, które miały rzekomo zwiastować koniec książek. Powyższy komentarz piszę na swoim Maku i koncepcja wprowadzania go na iPadzie wydaje mi się śmieszna. Lubię kształt i stukot klawiszy tak, jak lubię przewracać karty książek. Oczywiście można będzie zapewne zrobić kiedyś komputer, który będzie tylko nagrywał i przetwarzał wypowiedziane słowa na ekran, ale lepszym rozwiązaniem pozostanie pisanie jako prostsze w formułowaniu zwięzłych myśli. Sądzę, że dojdzie do prostej stabilizacji. Gry = konsole, skomplikowane prace graficzne i naukowe = stacjonarne komputery, praca = laptopy klawiaturowe (klawiatura także na dotyk, ale na oddzielnym panelu, rozrywka typu casual i tzw. freetime = iPad i jego kolejne odsłony. Nie ma co zatem prorokować koniec ery peceta. To co wygodne, zawsze się sprzeda. Chyba, że wszyscy staniemy się analfabetami. Ale dla garstki nielicznych stworzy się lapki z klawiaturą ;)"
Dlaczego piszę o tym wszystkim? Nie po to, żeby pokazać, że potrafię coś skomentować...
![;)](https://myapple.pl/forums/public/style_emoticons/default/wink.png)