[mtkaczuk]

Panowie z tego punktu nie potrafią nawet najprostszej rzeczy załatwić, nikt nic nie wie, obieg informacji pomiędzy pracownikami w ogóle tam nie funkcjonuje. Po kilku miesiącach zastanowienia i rozeznania się na rynku zdecydowałem się na zakup komputera MacBook Pro oraz oprogramowania Logic Studio. Konsekwencją mojej decyzji jest zmiana platformy w moim domowym studiu, co za tym idzie przeniesienie wszystkich projektów na nową platformę. Ponad miesiąc temu zdecydowałem się na zakup wyżej wymienionego komputera w salonie w Złotych Tarasach w Warszawie. Od razu przy zakupie komputera zamówiłem w sklepie Logic Studio w wersji edukacyjnej - zgodnie z ofertą Apple taka obowiązuje dla osób studiujących (na podstawie legitymacji studenckiej). Pan w sklepie spisał mój numer telefonu i oprogramowanie, które miało zostać sprowadzone. Po kilku dniach bez odzewu przyszedłem do sklepu, niestety nikt nie był w stanie określić co się dzieje z moim zamówieniem i na jakim jest etapie, jednak zapewniono mnie, że zostanie to sprawdzone i zostanę powiadomiony o tym telefonicznie. Po tygodniu czekania ponownie udałem się do sklepu i sytuacja wyglądała podobnie - oprogramowania nie ma, nikt nie wie kiedy moje zamówienie zostanie zrealizowane (nawet nie byłem w stanie się dowiedzieć, czy w jakikolwiek sposób zostało złożone), "dowiemy się i damy znać". Tydzień później ponownie udałem się do sklepu - tym razem był w nim Pan, który sprzedawał mi komputer, i u którego od razu składałem zamówienie na Logic Studio. Dowiedziałem się, że sprawdzi co się dzieje z zamówieniem i spisał jeszcze raz mój nr telefonu oraz jaki program był zamawiany. Miał zadzwonić i dać znać "cokolwiek" następnego dnia. Telefon nie zadzwonił. Po ponad tygodniu (czyli dzisiaj) nie ukrywam, mocno poirytowany, ponownie poszedłem do sklepu. Dzisiaj nie było już dla mnie zaskoczeniem, że nikt nie wie nic o moim zamówieniu, na jakim jest etapie itd. Dowiedziałem się za to innej rzeczy - że przez ponad miesiąc nikt nie zrobił nic w sprawie mojego zamówienia. Oczywiście mogę je złożyć ponownie, jednak nie kupię już programu w wersji edukacyjnej za 877 zł, a jedynie w wersji normalnej z 10% zniżką, czyli sporo drożej...jakoś za 1800 zł. Jak wiadomo - na studencką kieszeń taka kwota robi różnicę. Obsługa i zainteresowanie klientem, realizacja zamówienia = 0 ODRADZAM!!

[dirtyhary]

Dla tego polecam Cortland, fachowo na odległość i miła pani w infolinii.

[cubasz]

tak, ja tez polecam cortland na Bitwy

[wkurpiel]

Cortland, Tachobis, w 3mieście Use - same superlatywy

[macieks72]

Ja też polecam Cortland, tyle że w Poznaniu

[ElDudi]

Ja również polecam Cortland - szybka, profesjonalna obsługa. Co do Złotych Tarasów, potwierdzam opinię o kiepskiej obsłudze. Kupowałem tam Macbook'a Pro, i parę akcesoriów do Maców (przejściówki etc). Za każdym razem, z kompletnie bezsensownych problemów (bo pan od zamówień internetowych wyszedł do toalety - 1 godzina czekania na miejscu) musiałem siedzieć w środku... Dla porównania: Cortland na Bitwy - zakup MBW 15 minut, akcesoria - 10 minut.

[chris.zurada]

Omijac iSpot - w Katowicach w Siesia Center splawili mnie tak szybko ze nie zabawilem tam 15 sekund...

[Neuron]

I dlatego właśnie Złote Tarasy nazywam Drewnianymi Tarasami...

[regedit]

Mogę potwierdzić te informacje. Tak samo wygląda zakup komputerów dla klientów biznesowych przez infolinię iSpotu. Z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie pozdrowić panią Izabelę Radomską, która przez 2 tygodnie nie była mi w stanie wystawić proformy na prawidłowe dane. Zmarnowany czas i nerwy. Nawet nie chce mi się opisywać jak wyglądał kontakt. Powiem tylko, że pani ta unika potem telefonów od swoich klientów ale gdy zadzwoni się*z innego numeru to nagle natychmiast podnosi słuchawkę. Czasami zamiast nieodbierania przekazuje słuchawkę swojemu koledze - który obrażonym tonem wypowiedzi coś bełkocze. Dla porównania, w Cortlandzie w Warszawie załatwiłem to samo w 5 minut na miejscu. No ludzie... przecież ja nie wymagałem nie wiadomo czego. Ot, zwykła faktura pro-forma

[kiwikiwi]

potwierdzam opinie o złotych....

[1084]

Bo iSpot w złotych jest po to żeby pooglądać a nie kupować. Pewnie jest tam bardziej dla reklamy i prestiżu niż sprzedaży towaru. Pomijając mega-niekompetentną obsługę mają bardzo kiepski wybór akcesoriów. Większy już jest Saturnie obok. Zakupy robi się w Cortlandzie lub innym sklepie internetowym.

[spokospoko]

Przez ponad rok nic się nie zmieniło. Byłem wczoraj, przelotem w drodze do Poznania. Planowałem zakup konkretnego modelu bumpera i folii. Rudy, znudzony typ powiedział, że "mogę sobie zobaczyć co mają", a na kolejne pytania zaczął burczeć, że "mogę sobie zamówić przez internet albo zadzwonić i zapytać" - a nie zawracać szanownym panom tyłków. Wzruszył ramionami, gdy zacząłem mówić o fatalnym standardzie obsług, bez słowa. W 100% zgadzam się z postem 1084. Napisałem nawet maila w tej sprawie do marketingu SAD, oczywiście bez odpowiedzi. Od teraz omijam ich dużym łukiem i zdecydowanie polecam Cortland.

[imielski]

też polecam Cortland. Fachowa obsługa.
W złotych tarasach nie wiedzą o czym mówią.

---------- Wpis dodano o 23:03 ---------- Poprzedni wpis dodano o 23:01 ----------

Ja Złote tarasy nazywam złotymi szałasami :-)