Witajcie,
od kilku dni zastanawiam się czy w ogóle muszę wyłączać swojego MacBooka Pro...
Zastanawiam się czy zdrowe dla niego byłoby przemieszczanie go w stanie uśpienia. Pytanie tylko, co wtedy pozostaje włączone, bo komputer jakiś prąd na pewno z baterii pobiera.
W sumie przemieszczam się z nim raczej pomiędzy domem a pracą, a zajmuje mi to do 30-40 minut.
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam
twec

Stan uśpienia w MacBook Pro a przemieszczanie
Rozpoczęty przez
twec
, 20 mar 2010 13:03
11 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 20 marca 2010 - 13:03
#2
Napisano 20 marca 2010 - 13:13
Jeżeli żal ci tych kilku sekund poświęconych na wyłączenie i ponowne włączenie maczka to oczywiście możesz. Jedynym warunkiem jest poczekanie kilku sekund aż dioda oznaczająca uśpienie zacznie rytmicznie przygasać i włączać się, jest to znakiem, że dysk już nie pracuje.
Z tego co się orientuję komputer w stanie uśpienia pobiera minimalne ilości energii, potrzebne tylko do podtrzymania RAMu.
#3
Napisano 20 marca 2010 - 13:52
Tych kilku sekund raczej nie jest mi żal
. Przeczytałem po prostu kilka postów, gdzie właściciele Maków chwalą się, iż nie wyłączają w ogóle swoich cudeniek
.


#4
Napisano 20 marca 2010 - 14:36
Ja tak robię czyli nie wyłączam, tylko usypiam.
Z tego co wiem podtrzymywana jest tylko pamięć RAM.
Jedyną rzeczą która ewentualnie by się mogła popsuć jest dysk twardy, ale on jest wyłączany wtedy. Przytknij ucho do macbooka przed i po uśpieniu to zobaczysz że nic nie słychać, wszystko jest powyłączane.
Możesz spokojnie przenosić uśpionego, nic mu się od tego nie stanie.
#5
Napisano 20 marca 2010 - 14:43
Taaak... Zastanawiam się jednak teraz jak zamknięta klapa ma się do Magic Mouse, która wybudza lapka z uśpienia, gdy ten ma klapę podniesioną...
#6
Napisano 20 marca 2010 - 14:49
twec - dokładnie - gdy ma podniesioną klapę
gdy ma zamkniętą to do wybudzenia potrzebuje jeszcze:
podłączenia do zasilania
zewnętrznego monitora
#7
Napisano 20 marca 2010 - 16:21
ja swojego maczka mam 18 miesięcy, wyłączyłem go może ze 3-4 razy. Podróżuje z nim codziennie do pracy i z powrotem. Nic mu nie jest, a samo wybudzanie zamiast włączania jest po prostu wygodniejsze.
Pozdrawiam
#8
Napisano 20 marca 2010 - 16:24
Ja MBP mam prawie równo 2 lata i podobnie jak micha_pl jest on włączony w zasadzie 24h. W stanie prawdziwego wyłączenia był może kilka razy gdy bateria mi na mieście padła. Poza tym cały czas usypiam.
#9
Napisano 20 marca 2010 - 16:37
A jest w Mac OS X jakiś licznik czasu od ostatniego zalogowania? Pochwalcie się ile macie
.

#10
Napisano 20 marca 2010 - 16:39
polecenie uptime w terminalu.
#11
Napisano 20 marca 2010 - 17:32
U mnie zwykle uptime waha się między 20 a 40 dni, czasem trzeba restartować bo coś się aktualizuje

#12
Napisano 21 marca 2010 - 13:49
Po 18 godzinach w stanie uśpienia zeszło 7% baterii, więc nie jest źle.
Chyba także przerzucę się zatem na sen
.

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych